Please, nic nie mów o procentach i o głowie :-(((((((


A przytulić mogę? Delikatnie ;)

Plis, nie mów "eeeeeeeee" :-(((((((((


To skutki pracy w niedzielę? ;PPP

? Jakis głupi dzis jestem.


Nie szkodzi. Jakoś to przeżyję ;

| Aha.. (czyt. Aicha)
| To jakiś nowy język? ;
Cały czas ten sam 20-centrymetrowy ;-)


Hmmm... no i mam dylemat. Język w końcu też mieści się w obrębie
głowy. Znaczy, dziś nie będzie zabawy? ;((((((((((

Aicha wrote:
A przytulić mogę? Delikatnie ;)


No, tak pod włos ;-)

| Plis, nie mów "eeeeeeeee" :-(((((((((
To skutki pracy w niedzielę? ;PPP


Wręcz przeciwnie, to skutki wolnej niedzieli ;-)

| ? Jakis głupi dzis jestem.
Nie szkodzi. Jakoś to przeżyję ;


W końcu po co inteligencja w miłości? ;-)

Hmmm... no i mam dylemat. Język w końcu też mieści się w obrębie
głowy. Znaczy, dziś nie będzie zabawy? ;((((((((((


Zapomniałbym, że na kacu mam zawsze bezpodstawną i nieuzasadnioną
erekcję ;-)

Co do "FAQ-mafii"... - możesz mi wyjaśnić co to za twór? Owszem, był klub
faqersów, związanych z witryną www.faq.net.pl - ale skoro takiej witryny
już
nie ma, nie ma także i klubu.

nie widziales grupy kk.news-pl.FAQ-mafia? ;)))))))
wszyscy wiedza czym jest FAQ-mafia. posiada sporo cech kazdej innej mafii.
niesformalizowane zaleznosci, duza skutecznosc, rozbrajajacy usmiech
czlonkow jak ktos o powiazaniach wspomina i inne takie.
Nie jest to dla mnie okreslenie pejoratywne. po prostu dosc precyzyjnie
definiuje grupe osob.

moge mowic "klub faqersow" jezeli FAQ-mafia kogos uraza.
sklad zblizony, choc nieco szerszy. bardziej jednoznaczna przynaleznosc lub
jej brak. ale ok.

idea klubu faqersow z lekka mnie mierzi odkad okazalo sie, ze przynaleznosc
do niego jest kwestia polityczna a nie skutkiem pracy dla FAQ.

Nie przesadzaj. Dziwnie się czuję, dowiadując się, że jestem/byłem w mafii.

Witam
Moje typy na ten tydzień:
1. BIG
2. Jelfa
3. Stalexport
4. KGHM
5. Stalexport

Pozdrawiam
Bruno

Bruno dwa razy podales Stalexport :)))
Pozdrawiam
--

Jak widać takie są skutki pracy w niedzielę o tej porze.... ; )
Dzięki. Sprawa wyjasniona na priv...
Pozdrawiam
Bruno

ja sprobowalem i to z dobrym skutkiem. :-)
pracy szukalem w niemczech przez cztery miesiace.
jakiegos specjalnego zapotrzebowania na dtp-owcow
niewidze, ale jest latwiej niz jako grafik. powiem nawet,
ze o wiele latwiej. ostatnio mialem nawet mozliwosc zmiany
pracy ale przestraszylem sie zadania :-( i zostalem
tu gdzie jestem. chodzilo o sklad i przygotowanie
do druku 1000 stronicowego wydawnictwa typu
katalog otto czy neckermann. tak duzych rzeczy
nigdy nierobilem i wolalem nieryzykowac. placili
ok. 1500 euro/miesiecznie netto.

redline

Po uwzględnieniu uwag odnośnie głównych błędów w pierwszej wersji
mojej animacyjki, podaję link do wersji nr 2:
http://www.yarcu.neostrada.pl/cinemowers.zip
Plik ma 3.1MB.

Uwzględniłem tylko główne zarzuty, bo już np. rozbudowanie struktury
całej animacji (by dodać obrazowi rozmachu i dynamiki zarazem) zajęłoby
mi teraz zbyt dużo czasu, a spieszyć się w przypadku takich pracek nie
warto, bo wtedy skutki pracy mają bardzo często wątpliwą wartość pod
każdym względem.

Zrobiłem też drobne zmiany "kosmetyczne", które mogą być niespecjalnie
zauważalne, ale uznałem (choć być może niesłusznie :) je za wskazane.

A po wakacjach zrobię sobie jeszcze drugą, zupełnie odmienną wersję
takiego firmowego intra. Pójdę wtedy na całość w kierunku "full wypas" :)
To będzie coś skrajnie odmiennego od minimalowej formy obecnej animki.
Gdy rzecz będzie gotowa, to przypomnę się wtedy na grupie, żebyście mogli
to ocenić (i porównać z obecną wersją), a przy okazji wskazać mi
podstawowe błędy.

Pozdrawiam
Jaras

Cześć, mam pytanko. Czy ktoś może używa monitora z głośnikami, i
stwierdza,
że mają one ujemny wpływ na jego pracę (monitora)? Wiem, że kiedyś
powstawały zakłócenia związane z polem elektromagnetycznym wytw. przez
cewki
głośnków, ale chodzi mi o monitory NOWSZEJ generacji.
Dzięki, Bartek.


-------------
Witam,
    co prawda nie mam oryginalnego monitora z wbudowanymi głośnikami, ale
któregoś pięknego dnia, zirytowany ciągłym spadaniem "brzęczków" z biurka,
wziąłem ... bardzo dobrze trzyma i przyklajstrowałem je do monitora. :-) Co
prawda nie przykleiłem ich przy kineskopie, a na końcu obudowy, ale żadnych
ubocznych skutków pracy monitora nie odnotowałem. A klej jest bardzo dobry i
trzyma już ponad dwa lata.

Pozdrawiam
Stanisław

Adam Karpierz wrote:
| Oczywiście niezaprzeczalna zaletą shared poiner, jest możliwość
| deterministycznego zwalniania zasobów, co w typowym systemie GC jest
| niemożliwe do uzyskania.

Mozna przebolec.
Rachunek zalet do wad zdecydowanie na korzysc gc.


To zależy od celu. Taka generalizacja jest bardziej wadliwa niż wady smart
pointerów.

Powiedziałbym tak:

Średnio na komputerach klasy PC i lepszych z dużą ilością RAM-u GC może
ułatwić pisanie programu mielącego RAM.

Tam gdzie RAM trzeba szanować należy również przemyśleć skutki pracy z GC.

Pomijam aspekty wpływu GC an lenistwo i ignorancję koderów oraz ich zaufanie
do jego świątobliwości GC w sytuacjach kiedy np. potrzeba alokować/zwalniać
zasoby mające mocne ograniczenia (liczbowe/ilościowe) -- i to jest bardzo
groźne. Mam na myśli deskryptory plików, sokety, połączenia do baz danych,
rurki, obiekty i transakcje rozproszone itd.

Poza tym w swojej ocenie pominął Pan obiekty pośrednie czyli Alokatory,
które mogą łączyć zalety/wady GC i smart pointerów.

Temat był wiele razy walcowany. Takie jednolinijkowe podsumawania nikomu nie
są potrzebne.

Raczej cenne jest to, że w C/C++ można mieć GC i można go nie mieć w
zależności od potrzeb. I to jest ewidentna zaleta C/C++.

W innych językach, aby pokombinować przy GC trzeba się nahakować -- patrz
manuale o tunigu GC w Javie.

Pozdrawiam.

"Andrzej Lewandowski" <lewandoREM@attglobal.net wrote in message
On Sat, 3 May 2003 00:29:18 +0200, "Piotr K. Kolmanowski"
<Kwirion/NO-SP@poczta.onet.pl wrote:

[...]

Zwlaszcza koncepcja "pracowania w
parach", ktora w obecnej sytuacji wyglada specjalnie komicznie.

Dlaczego?

Widze raczej procesy odwrotne - firmy deleguja do wielu zadań po 2 (lub
więcej) programistow
aby miec pewnosc ze w razie wylania jednego, ktoś inny będzie miał
kontrolę
na kodem.
W ten sposób "niechcący" praktyki rodem z XP stały sie niejawnie
rzeczywistościa w niektórych firmach
zabezpieczających się w ten sposób przed skutkami redukcji personelu.

Kiedy nie ma pracy, "skutki redukcji personelu" nie zajmuja decydentow w
ogole.
Zawszec mozna najac, i tanio, bezrobotnego. A ze nie bedzie wiedzial, co
jest grane?
Trudno, postara sie dowiedziec, zeby przezyc ...

Piotr

"mm" <mac@gazeta.pl wrote in message

"Andrzej Lewandowski" <lewandoREM@attglobal.net wrote in message
On Sat, 3 May 2003 00:29:18 +0200, "Piotr K. Kolmanowski"
<Kwirion/NO-SP@poczta.onet.pl wrote:

[...]

Zwlaszcza koncepcja "pracowania w
parach", ktora w obecnej sytuacji wyglada specjalnie komicznie.

Dlaczego?

Widze raczej procesy odwrotne - firmy deleguja do wielu zadań po 2 (lub
więcej) programistow
aby miec pewnosc ze w razie wylania jednego, ktoś inny będzie miał
kontrolę
na kodem.
W ten sposób "niechcący" praktyki rodem z XP stały sie niejawnie
rzeczywistościa w niektórych firmach
zabezpieczających się w ten sposób przed skutkami redukcji personelu.

Kiedy nie ma pracy, "skutki redukcji personelu" nie zajmuja decydentow w
ogole.
Zawszec mozna najac, i tanio, bezrobotnego. A ze nie bedzie wiedzial, co
jest grane?
Trudno, postara sie dowiedziec, zeby przezyc ...

Piotr

Tak tragicznie to jeszcze chyba nie jest?
Przynajmniej w firmach, ktorych znam kluczowi pracownicy
maja troche pewniejszy byt i zwolnienia sa dosc racjonalne
(i skonczyly sie jakis czas temu)
W kocu jest burza piaskowa,  ale karawana musi isc dalej.

mm

On Mon, 5 May 2003 10:11:13 +0200, "mm" <mmac@gazeta.pl wrote:

Kiedy nie ma pracy, "skutki redukcji personelu" nie zajmuja decydentow w
ogole.
Zawszec mozna najac, i tanio, bezrobotnego. A ze nie bedzie wiedzial, co
jest grane?
Trudno, postara sie dowiedziec, zeby przezyc ...

Piotr

Tak tragicznie to jeszcze chyba nie jest?
Przynajmniej w firmach, ktorych znam kluczowi pracownicy
maja troche pewniejszy byt i zwolnienia sa dosc racjonalne
(i skonczyly sie jakis czas temu)
W kocu jest burza piaskowa,  ale karawana musi isc dalej.

No to jakies dziwne firmy znasz.

A.L.

Kiedy nie ma pracy, "skutki redukcji personelu" nie zajmuja decydentow
w
ogole.
Zawszec mozna najac, i tanio, bezrobotnego. A ze nie bedzie wiedzial,
co
jest grane?
Trudno, postara sie dowiedziec, zeby przezyc ...

Piotr

Tak tragicznie to jeszcze chyba nie jest?
Przynajmniej w firmach, ktorych znam kluczowi pracownicy
maja troche pewniejszy byt i zwolnienia sa dosc racjonalne
(i skonczyly sie jakis czas temu)
W kocu jest burza piaskowa,  ale karawana musi isc dalej.

No to jakies dziwne firmy znasz.

E tam.. normalne.....
Kazda normalna firma jest troche racjonalna. I albo zwalnia sie wszytkich,
albo robi sie odsiew.
Odsiew zazwyczaj nastepuje na podstawie jakis kryteriow..a nie na chybil
trafil.
W ostatnich 6 miesiacach pracowalem dla 4 roznych firm i w kadzej z nich tak
to mniej wiecej wygladalo.
Niektore nawet zaczely ponownie angazowac pracownikow z "gornej polki",
pozbywajac sie "dywersantow".
Jesli widziales praktyki polegajace na losowym odstrzale pracownikow... to
chyba (przy calym szacunku)
to sa dziwne by nie powiedziec kretynskie firmy.

 mm

Szymon Sokół wrote:
| I ja się tylko dziwię, że WO jednocześnie przykładając taką dużą wagę do
| kwestii hałasu w Macintoshu, nie zwraca uwagi na jakość obrazu. Co, IMHO,
| jest ważniejsze sporo.
Widać bardziej boi się głuchoty niż ślepoty ;-


Troszkę chyba przesadzasz spodziewając się nie wiadomo jak strasznych
skutków pracy w 800*600.

Nie chodzi o rozdzielczość, tylko o częstotliowść odświerzania. Ja w tej
chwili też pracuje w 800x600, tyle że w trybie tekstowym. Częstotliwość
odświerzania mam ustawioną na 100Hz. Ile taki monitor wbudowany w iMaca
potrafi wyciągnąć ?

Wojciech Orlinski napisał:
:  Troszkę chyba przesadzasz spodziewając się nie wiadomo jak strasznych
:  skutków pracy w 800*600.

Nie chodzi o rozdzielczość, tylko o częstotliowść odświerzania. Ja w tej
chwili też pracuje w 800x600, tyle że w trybie tekstowym. Częstotliwość
odświerzania mam ustawioną na 100Hz. Ile taki monitor wbudowany w iMaca
potrafi wyciągnąć ?


Z ustawień MacOS: 640x480 - 117 Hz, 800x600 - 95 Hz, 1024x768 - 75 Hz.
800x600 przy 100 Hz wyciągnie pod Linuksem, ale nie wiem, czy nie jest
to już praca zbyt blisko granicy możliwości (nie udało mi się znaleźć
odpowiednich danych).

trashcan man <tr@military.milnet.plwrote:
| Ale przed pomyłką spowodowaną zmęczeniem powinien.
nie. mkfs /dev/hda nie pyta sie o potwierdzenie. cat /dev/zero/dev/kmem
tez. rm /boot/* tez.


A właśnie to parę dni temu zrobiłem... Takie są skutki pracy w późnych
godzinach wieczornych. Na szczęście system działa (jak dobrze mieć
loadlina i jajko schowane na partycji dosowej... ;-)

userdel root tez. system nei jest od chronienia
administratora przed zmeczeniem, rozkojarzeniem i glupota.


Ale mógłby utrudniać zrobienie takich głupot. Utrudniać, nie
uniemożliwiać.

Kacper

Wywal wszystko ,pozostawiajac zasobnik systemowy


Czy pozostawiajac w msconfig tylko SysTray nie bedzie
zadnych ubocznych skutkow pracy windowsa.
To do czego jest:
TaskMonitor
ScanRegistry
LoadPowerProfile
Czy spokojnie mozna to odptaszyc?

Osobistość "Bogunow" <bogu@wp.plwystukał(a)
news:9ocb09$6ik$1@news.tpi.pl ,że:

| Wywal wszystko ,pozostawiajac zasobnik systemowy

Czy pozostawiajac w msconfig tylko SysTray nie bedzie
zadnych ubocznych skutkow pracy windowsa.


Nie bedzie, spokojnie pozostaw.

To do czego jest:
TaskMonitor


Kontroluje uruchamiane aplikacje i wykorzystyje je pozniej
defragmentator.Jezeli uzyszasz tego narzedzia to pozostaw a jezeli innego to
wywal.

ScanRegistry


Sprawda i robi kopie rejestru

LoadPowerProfile


Zarzadzanie energia , jak ustawiles poprawnie zarzedzanie to mozesz tez
usunac

Czy spokojnie mozna to odptaszyc?


Spokojnie nic sie nie stanie a zawsze mozesz powrocic i zaptaszyc.

Piotr

Adam Hetmanski napisał(a) w wiadomości:
<35228e7c.5095@news.polsl.gliwice.pl...

On Wed, 1 Apr 1998 23:24:49 +0200, "Waldemar Oczko"
<oczk@polbox.com wrote:

Co chcecie od dysków Samsunga ?
Mam przynajmniej 20 sztuk dysków SCSI samsunga
od starych "trumien" począwszy na barakudach kończąc.

A czy barracuda to nie przypadkiem seagate!?


Oczywiście MASZ RACJĘ - Wszystkich grupowiczów przepraszam

To są skutki pracy po nocach

Niezmiennie Pozdrawiam
     Waldek Oczko
woc@free.polbox.pl

Czyli wszystko OK. Chip ma chyba nierowny poziom...

Dnia Mon, 22 Jun 1998, specjalista z LT Zbigniew Klos napisał(a):

Kolega (P.Kozlowski) pewnie opieral swoja wypowiedz na wypowiedziach
'specjalistow' z Chip'a ... Oni tam zawsze (gdy tylko nadarzy sie okazja)
strasza przed potwornymi skutkami pracy twardziela w innej pozycji niz na lezaco
(na plask)...


Eee tam na lekturze Chipa. Opierałem się na własnych doświadczeniach, ale
widać moje informacje trochę się zdeaktualizowały.
Jeśli nowe dyski można mocować jak się chce, to przepraszam za wprowadzanie
w błąd.

Pozdrowienia z Katowic

Co do skutkow pracy bez uziemienia to nie bede sie wypowiadal, ale ja zawsze
uzywam.
A tak przy okazji jak chcesz zobaczyc cos fajnego to polacz te komputery w
jakas siec. Tylko tak, zeby nie bylo galwanicznego odciecia miedzy
komputerami (np. przez kabel szeregowy). Zakladam sie, ze jeden z nich
padnie po 0.01s. ;)

| Pytam bo jeśli tak jest to ciekawe jak to zniesie
| procek na dłuższą metę ...

No wlasnie czort wie - w sumie to taki lekki @ :-)


Alez panowie...od kiedy na tej grupie przejmujemy sie dlugofalowymi skutkami
pracy urzadzen w warunkach..eee...lekko hardcoreowych :-) ?
IMO jedynie kwestia stabilnosci moze budzic tutaj zwatpienie...

jancio

 w dobie heroicznej walki o chlodzenie procesora wpdalem (prawdopodobnie nie
ja pierwszy) na pomysl, zeby obnizyc, a nie podwyzszyc napiecie na
procesorze. Po kilku testach zakonczonych zwisami okazalo sie, ze moj Cel
366 chodzi na 66 MHz przy U=1.4 V. Daje to, jesli potraktowac procesor jak
zwykly grzejnik, o ok. 50% zmniejszone wydzielanie ciepla. Przy magistrali
83 MHz pracuje na 1.7 V i prawdopodobnie zuzywa tyle energii co przy
ustawieniach standardowych: 66MHz/2.0V (jesli wydzielanie ciepla rosnie
liniowo z czestotliwoscia).
 Zna ktos moze jakies szkodliwe skutki pracy na obnizonym napieciu?

 Marcin

Posiadam plyte glowna MSI 845DDR ULTRA C pod PIV. Od jakiegos czasu wlacza
mi sie PC Alert, i podaje spadek napiecia Vcore 3,3v nawet do 2,8v. Wartosci
3,3v nigdy nie zauwazylem w monitoringu plyty, z reguly jest to ok 3,01-02V
Czy takie wartosci napiec sa normalne, czy mam zglaszac reklamacje plyty
glownej. Jakie moga byc skutki pracy sprzetu przy tak obnizonym napieciu.

Pozdrawiam
Jarek

Czesc

Posiadam plyte glowna MSI 845DDR ULTRA C pod PIV. Od jakiegos
czasu wlacza mi sie PC Alert, i podaje spadek napiecia Vcore 3,3v
nawet do 2,8v. Wartosci 3,3v nigdy nie zauwazylem w monitoringu
plyty, z reguly jest to ok 3,01-02V Czy takie wartosci napiec sa
normalne, czy mam zglaszac reklamacje plyty glownej. Jakie moga
byc skutki pracy sprzetu przy tak obnizonym napieciu.


 wydaje mi sie ze to winna bardziej zasilacza a nie plyty glownej ;]
a jesli system dziala stabilnie tzn ze wszystko OK

eXEnsior

Piotr Niżyński wrote:

Są na świecie rzeczy o których nie śniło się filozofom. ;) Czyli mówiąc
inaczej, odpowiednio napisany program może uszkodzić nie tylko dane, ale
i zmusić użytkownika do napraw / wymiany pewnych części sprzętu...


Powiedzmy ze trzeba bedzie cos wiecej niz tylko program, zeby odwrocic
skutki pracy programu. Ja najbardziej bym stawial na wykasowanie
wewnetrznego programu (firmware) z roznych urzadzen. Byc moze
w niektorych przypadkach (po wykasowaniu procedur ladujacych)
nie da sie odtworzyc stary soft. No i mozna sie domyslac,
ze taki firmware ma duzo wieksze mozliwosci grzebania po sprzecie,
wiec i pewnie moze go uszkodzic (jakies zabawy ze sterowaniem
silnika dysku, drukarki, jakies numery z modemem...). Tylko skad
dokumentacje do firmware ?

o kurcze :) sorry Paweł, źle to z wbijaniem do głowy odczytałem, to takie
przysłowie, nawet się rymuje, a ja na poważnie :/ zamulony jestem przez prace i
nie podchwyciłem :/


Takie są skutki pracy w Niedzielę, w ramach przeprosin marsz do
odpoczynku! ;)

}

| Chodzi generalnie o rozne klopoty i bole spowodowane czestym pisaniem
| na klawiaturze.
W tym kontekście to będzie "zespół cieśni nadgarstka"


Tak też jest w sieci...

Skutkiem pracy w nieergonomicznych warunkach może być bardzo poważne
schorzenie rąk - Repetitive Strain Injury czyli zespół cieśni nadgarstka.
RSI jest "zespołem urazów wynikających z chronicznego przeciążenia"
objawiających się przewlekłymi bólami ramion, przedramion, przegubów i
dłoni, których przyczyny mogą kumulować się, nie dając o sobie znać przez
wiele lat.
http://www.sanepid.pl/artykuly/zdrowie/komputer/komputer.html

Hania.

Hanna Burdon wrote:

| Chodzi generalnie o rozne klopoty i bole spowodowane czestym pisaniem
| na klawiaturze.
| W tym kontekście to będzie "zespół cieśni nadgarstka"

Tak też jest w sieci...

Skutkiem pracy w nieergonomicznych warunkach może być bardzo poważne
schorzenie rąk - Repetitive Strain Injury czyli zespół cieśni nadgarstka.
RSI jest "zespołem urazów wynikających z chronicznego przeciążenia"
objawiających się przewlekłymi bólami ramion, przedramion, przegubów i
dłoni, których przyczyny mogą kumulować się, nie dając o sobie znać przez
wiele lat.
http://www.sanepid.pl/artykuly/zdrowie/komputer/komputer.html

Hania.

| Ratunku :)
| Jak w tytule! Nie chcę niczego pokręcić, nie znam się na takich
historiach:(
| a już zgłupiałam :(
| Kontekst: XXX "design mark" jest zarejestrowanym znakiem handlowym YYY...

Najprawdopodobniej można napisać "znak graficzny XXX jest zarejestrowanym
znakiem towarowym na rzecz YYY".

BTW - używasz pojęcia "nazwa handlowa" - czy przypadkiem nie było tam
"trademark" a nie "trade name"?


Dzięki wielkie!!!

To jest to!!! Zaćmienie totalne :)))
Oczywiście, że było!!! Ale w tekście napisałam "znak towarowy" - to skutki
pracy przy komputerze przez kolejne godziny :)))

Matsa

Użytkownik "DeStroyer" <anast@cheerful.comnapisał

: Ale pani Dobrzynska ani tego nie zmieni, ani nie ma racji
: odsadzajac Internet od czci i wiary. Wrecz przeciwnie: gdyby wiecej ludzi
: mialo dostep do netu i komputer, to moze byloby lepiej.

Ta kowalewska superidiotka z pewnoscia nie ma pojecia co to takiego
internet. Zobaczyla monitor z obrazkiem i uznala jak ten kretyn kowalewski i
kowalczyk, ze to mediumn obrazkowe. A zadne z nich nawet nie pomyslalo, ze
internet w Polsce jest za krotko zeby w ogole moc oddzialywac na
kogokolwiek, a jak chodzi o powszechny analfabetyzm, to juz w ogole nie, bo
ma do niego dostep w Polsce najwyzej 20% ludzi.

Analfabetyzm w Polsce (wtorny analfabetyzm to mit - analfabeci koncza szkoly
podstawowe) jest skutkiem pracy tego rodzaju kowalewskich idiotek -
Dobrzynskich, bo to przeciez one ukladaja programy nauczania i odpowiadaja
za katastrofalny poziom nauczania w szkolach.

On Mon, 05 Jul 2004 14:34:31 +0200,  żuko / Shark von Cygnus <shark
| Dodam jeszcze, że na ileś_tam_prób zasilacz w końcu odpali, w końcu
Elektrolity do wymiany :-(


wlasnie - skutki pracy przy zwolnionym wiatraku :(

pzdr

On Mon, 19 May 2008 11:44:36 +0200,  Sylwester Łazar wrote:
| W erze GPS nie ma się co ekscytować PRI, tym bardziej że czas wzorcowy
| masz raz na godzinę, a w GPS jest 1pps.
| Poza tym, jeśli poprawka jest znana, to co za problem z jej
| stosowaniem? :-)
Chodzi o zasady.
Jeżeli jest instytucja do tego powołana i opłacana (comiesięcznie)  z
naszych podatków to miłoby było, gdyby podatnicy widzieli skutki pracy
tej firmy.


Ale to do pana premiera i pana prezydenta :-)

Jeden mowil ze chetnie obnizy koszta panstwa, wiec prosze bardzo -
ma okazje - likwidujac odpowiednie komorki.
Drugi mu moze NIK naslac i skontrolowac :-)

J.

Dnia 2005-09-26 13:28, osoba soviakoo wcisnęła klawisze klawiatury w

nastepującej kolejności:

raczej 100% pompa. jeszcze pareset kaemow i nie odpalisz silnika.

W takim razie to juz bedzie druga od wymiany od kiedy mam LPG - super.


Ja po pierwszej wymianie pompy założyłem przełącznik wyłączjący
pompkę jak jadę na LPG. Odpukać na razie ok, a powinienem 2 zmieniać
(u teścia założyłem jak wymianiał trzecią Astra I '98 1.4 16V).
Instalka prosta, jak przełącza na gaz to daje impuls na przekaźnik,
a ten odłącza pompkę. Po wyłączeniu stacyjki załącza z powrotem.
Nie wiem tylko jakie będą skutki pracy wtryskiwaczy??

Pozdro

Dnia 2005-09-26 13:28, osoba soviakoo wcisnęła klawisze klawiatury w

nastepującej kolejności:

raczej 100% pompa. jeszcze pareset kaemow i nie odpalisz silnika.

W takim razie to juz bedzie druga od wymiany od kiedy mam LPG - super.

Ja po pierwszej wymianie pompy założyłem przełącznik wyłączjący
pompkę jak jadę na LPG. Odpukać na razie ok, a powinienem 2 zmieniać
(u teścia założyłem jak wymianiał trzecią Astra I '98 1.4 16V).
Instalka prosta, jak przełącza na gaz to daje impuls na przekaźnik,
a ten odłącza pompkę. Po wyłączeniu stacyjki załącza z powrotem.
Nie wiem tylko jakie będą skutki pracy wtryskiwaczy??

wtryski beda "zamulone" niestety. auto po dluzszym czasie takiego
jezdzenia (ja sprawdzalem przez dwa tys km) jest muliste i trzeba je
"rozjezdzic", zeby wrocilo do normy. lepiej jak sa smarowane przez
paliwo. nie wiem jaki jest skutek, gdy sie nie smaruje wtryskow przez
np. 60 tys km. trzeba sobie przeliczyc co drozej kosztuje...

Po drugie przy obciazeniu takim pradem kabla o dlugosci ok 6m nawet przy
przekroju ok 25mm^2 moga wystepowac spadki.

Mowie to teoretycznie. Nie mam wzmacniacza, ktory pobiera 200A i tego nie
odczulem. Odczuwam jednak skutki pracy silnika na nizszych obrotach -
wowczas napiecie jest mneijsze i wzmacniacz gra slabiej .Bezposrednio jest
to odczuwalne przez wzrost znieksztalcen a to z kolei powoduje odłączenie
koncowki przez zabezpieczenie

Adam

| | Nie, tego się raczej nie robi przy autach z przebiegami rzędu 300.000
| | km, od
| | dłuższego czasu jeżdżonych na oleju mineralnym.

| Mowisz ? A mozesz uzasadnic czemu ?

| ..była już dyskusja na ten temat na grupie.
| Zresztą.. spróbuj, sam zobaczysz. Być może nie w każdym przypadku tak
| jest, lecz dla większości silników o dużym przebiegu, nie wychodzi to na
| zdrowie.

Bo silnik sie naprawia a nie uszczelnia mieszanina zuzlu i smoly.


Sorry ale jak czytam ten wątek mam coraz bardziej nieodparte wrażenie że
niektórzy powiedzą wszystko byleby potwierdzić jedynie słuszną ideę (taka
mała PIS-o mania...).
Zalewanie syntetykiem silnika z takim przebiegiem po tym jak jeździł od
dawna na mineralnym i na tym mineralnym było wszystko ok, świadczy tylko i
wyłącznie o totalnym dyletanctwie ale co gorsza głupocie tak czyniącego. Jak
ktoś prosi się o problemy to niech potem nie płacze że to inni są be.
A ta "mieszanina zuzlu i smoly" jest naturalnym skutkiem pracy silnika na
olejach mineralnych po dłuższym przebiegu i dopóki silnik pracuje równo, nie
cieknie i nie pochłania ponadnormatywnych ilości oleju nie widzę potrzeby
jego remontowania, chyba że ktoś ma takie małe hobby - "remoncik silnika raz
do roku".
I nie oceniam konkretnej sytuacji, nie wiem, nie było mnie przy tym, ale
wszystko ma swoje granice i nie naginajmy faktów byleby tylko udowodnić że
to "JA" mam rację.

Pozdr
MarkS

<szkrabBLEB@interia.plwrote:
Zalewanie syntetykiem silnika z takim przebiegiem po tym jak jeździł od
dawna na mineralnym i na tym mineralnym było wszystko ok, świadczy tylko i
wyłącznie o totalnym dyletanctwie ale co gorsza głupocie tak czyniącego.


 Bo? Były przykłady, na tej grupie, silników zalanych syntetykiem
 (z głową) po dużym przebiegu -- silniki przeżyły.

A ta "mieszanina zuzlu i smoly" jest naturalnym skutkiem pracy silnika na
olejach mineralnych po dłuższym przebiegu i dopóki silnik pracuje równo, nie
cieknie i nie pochłania ponadnormatywnych ilości oleju nie widzę potrzeby
jego remontowania, chyba że ktoś ma takie małe hobby - "remoncik silnika raz
do roku".


 Jeśli silnik trzyma ciśnienie i nie żre oleju, ma nowoczesne
 uszczelniania, które nie polecą na syntetyku (czyli każdy
 nowoczesny silnik), to spokojnie pojeździ następne co najmniej
 -dziesiąt tysięcy na syntetyku.

 r.

Lech Andrzejewski wrote:
ze wzgledu na bardzo duze zainteresowanie postanowilem
umiescic szersze info na grupie(nie chce mi sie odpisywac na 50 maili
dziennie :-)).Wiekszosc ludkow pyta ile za to chce...Nie chce
kasy.Zrobimy tak:Jak chcesz soft+schemacik to wyslij do mnie pocztowke
z e-mailem na odwrocie na ktory mam wyslac pliki.
moj adres:
Lech Andrzejewski
ul.Piaskowa 4/33
40-230 Katowice
Aha!Nie odpowiadam za skutki pracy programu.Dzialania nie sprawdzalem.
Jeszcze jedno: gdyby ktos mogl mi pomoc w ustawieniu forwardingu
poczty na sms na serwerze free.net.pl.Wszystko ustawilem tak jak jest
omowione na grupach dyskusyjnych ale nie dziala...
lech@alpha.net.pl
GSM: 0602309750


Czy jest to 1.0 by Andy  czy 2.58 by Zuela ??? Oba sprawdzone i nie dziala
...

Pozdrawiam,
Mateusz Zbikowski

P.S.
Jak cos innego to poprosze i sprawdze ...

Takie są skutki pracy w poniedziałek i uzywania dwóch fonów ;-)
Zapomniałem że w N6150 wyłączyłem całkowicie CI
Natomiast SMSCB przychodzą mi na N6310 .....


przecież nawet przy wyłączonym w telefonie CI, netmonitor pokazuje
CBCH. sprawdzone na 5110.

Dawid Lorenz wrote:
| Takie są skutki pracy w poniedziałek i uzywania dwóch fonów ;-)
| Zapomniałem że w N6150 wyłączyłem całkowicie CI
| Natomiast SMSCB przychodzą mi na N6310 .....

przecież nawet przy wyłączonym w telefonie CI, netmonitor pokazuje
CBCH. sprawdzone na 5110.


A wyłącz serwisy informacyjne :-|

A tak na marginesie nauczyciele to jedna z grup zawodowych, po
dziennikarzach, która stanowi największy odsetek pacjentów psychiatryków


Ale byloby dobrze wiedziec, czy choroba psychiczna jest skutkiem pracy w
szkole czy też jest odwrotnie.

vertret

Ewa Pawelec wrote:
Albowiem to nie z tej strony promieniowanie jest, jakby co. Znaczy, nie
przed monitorem. Szybciej za.


Dodajmy dla uściślenia promieniowanie EM (elektromagnetyczne). Pole
magnetyczne wytwarzane przez cewki kineskopu jest spore, więc nie zaleca
się przebywania dłuższy czas za monitorem lub po bokach. Zauwazyłem że w
wielu pomieszczeniach, gdzie znajduje się duża liczba komputerów, monitory
są ustawione tak, że pracownik siedzi patrząc na tył monitora drugiego
pracownika. Bez odpowiedniej odległości lub braku specjalnych ekranów
przedzielających stanowiska pracy, skutki są nie przyjemne. Sam tego
doświadczyłem (dwa razy), jak na laboratorium (studia) siedziałem za
monitorem (tak były ustawione). Poprostu głowa mnie rozbolała...

NN wrote:

Dodajmy dla uściślenia promieniowanie EM (elektromagnetyczne). Pole
magnetyczne wytwarzane przez cewki kineskopu jest spore, więc nie zaleca
się przebywania dłuższy czas za monitorem lub po bokach. Zauwazyłem że w
wielu pomieszczeniach, gdzie znajduje się duża liczba komputerów, monitory
są ustawione tak, że pracownik siedzi patrząc na tył monitora drugiego
pracownika. Bez odpowiedniej odległości lub braku specjalnych ekranów
przedzielających stanowiska pracy, skutki są nie przyjemne. Sam tego
doświadczyłem (dwa razy), jak na laboratorium (studia) siedziałem za
monitorem (tak były ustawione). Poprostu głowa mnie rozbolała...


Pole cewek nie jest najważniejszym problemem.
Ważniejsze jest, że zasada działania kineskopu w swej istocie niewiele się
różni od aparatu rentgenowskiego. Oczywiście nie jest to ten poziom
energii, ale efekt końcowy to świecenie pikseli pobudzonych przez padające
elektrony i emisja promieniowania ( im lepszy kineskop, tym mniejsza)...
Niegdyś było modne chwalenie się na monitorach napisami "Low radiation".

LFC

Czy ktoś podejmie temat jak wyżej. Przydarzył mi się wypadek przy pracy.
Skutki tego wypadku jak i też leczenia spowodowały trwałe kalectwo. Czy
wobec tego należy mi się odszkodowanie ? Nie wiem na ten temat nic wobec
czego proszę o pomoc.
h@kki.net.pl

Mierzejewski Zbigniew wrote:

Czy ktoś podejmie temat jak wyżej. Przydarzył mi się wypadek przy pracy.
Skutki tego wypadku jak i też leczenia spowodowały trwałe kalectwo. Czy
wobec tego należy mi się odszkodowanie ? Nie wiem na ten temat nic wobec


jesli byles ubezpieczony to tak. powinienes dostac pieniadze z zus'u.
jesli miales wykupione jakies inne ubezpieczenie, nw grupowe na
przyklad, to takze dostajesz odszkodowanie.
dodatkowo mozesz pozwac pracodawce do sadu (jesli z okolicznosci wynika
ze moze on ponosic w jakims stopniu wine za wypadek i zwiazana z tym
nastepujaca po nim szkode)

M.S.

"Karol" <amk@poczta.antyspam.onet.plwrote in message

A mnie moi prawnicy wmawiali, ze terminy wymienione w ww. art. sa
minimalne
i mozna w umowie zapisac dłuższe.


To zalezy. Ja spotkalem sie z interpretacja, miom zdaniem nie pozbawiona
sensu, ze terminy wypowiedzenia zastrzezone sa na rzecz pracownika - tzn.
mozna umówic sie, ze wypowiedzenie umowy przez pracodawce bedzie podlegac
dluzszemu terminowi, ale nie odwrotnie. Tzn. nie. mozna dac pracownikowi
mniej uprawnien, a tylko wiecej co zgadza sie z ogólna metoda semiperatywnej
( jednostronnie bezwzglednie obowiazujacej ) regulacji Kodeksu pracy. Skutki
takiego ew. zapisu moga byc problematyczne - czy takie jak z kodeksu pracy
( np. roszczenie o przywrócenie do pracy) czy tylko takie, jak za zlamanie
zwyklej umowy zobowiazaniowej. Tyle teorii, dla pewnosci lepiej jedank
zalozyc, ze terminy te sa ustalone i nie mozna ich zmieniac ( ius cogens )
poza przypadkiem przewidzianym w par. 6 ww. artykulu.

Pozdrawiam