|
Widzisz wypowiedzi znalezione dla zapytania: skutki przystąpienia Polski do UE
Temat: nie UE
Użytkownik wrote: Zwracam sie z apelem Szanowny polski rządzie , Szanowna czwarta władzo ! Jeśli polskie społeczeństwo , ma podjąć w pełni świadomą decyzję o przystąpieniu ,
1. Bilans korzyści i kosztów przystąpienia Polski do UE - Kwiecień 2003 (1,4 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/korzyscikoszty.pdf
2. Finansowe skutki przystąpienia Polski do UE - Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową - Gdańsk 2003 (1.3 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/raport_ibngr.pdf
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: nie UE
1. Bilans korzyści i kosztów przystąpienia Polski do UE - Kwiecień 2003 (1,4 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/korzyscikoszty.pdf 2. Finansowe skutki przystąpienia Polski do UE - Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową - Gdańsk 2003 (1.3 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/raport_ibngr.pdf
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: przekonajcie mnie ze warto do UE
Dariusz Jaworski wrote: Nie mam wyrobionego zdania. Jeszcze raz proszę, żebyś przekonał mnie do UE argumentami ekonomicznymi.
1. Bilans korzyści i kosztów przystąpienia Polski do UE - Kwiecień 2003 (1,4 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/korzyscikoszty.pdf
2. Finansowe skutki przystąpienia Polski do UE - Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową - Gdańsk 2003 (1.3 MB) http://akson.sgh.waw.pl/~jj26482/raport_ibngr.pdf
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wyzwanie dla czytelnikow: trzy za i trzy przeciw
Wyzwanie dla czytelnikow: trzy za i trzy przeciw Czytam sobie opinie uczestników tego forum
i zastanawiam sie, dlaczego sa one tak
jednostronne. Dlaczego postrzegamy
polityke w czarno-bialych kolorach?
Przystapienie do UE to albo "jedyna szansa",
"wybór bez alternatywy", "same korzysci", etc,
albo przeciwnie, samo dno, ostateczny
upadek Polski, Targowica, etc. Jednak
polityka jest sztuka kompromisu. Kazde
rozwiazani polityczne ma skutki pozytywne
i negatywne.
Dlatego proponuje czytelnikom
tego forum nastepujace wyzwanie: niech
kazdy, niezaleznie od swoich pogladów,
poda trzy pozytywne i trzy negatywne
skutki przystapienia Polski do UE. Wierze,
ze nawet najbardziej zagorzali zwolennicy
i przeciwnicy UE potrafia dostrzec cos
pozytywnego w racjach drugiej strony
i zamiescic tu swoja odpowiedz.
Podejmuje sie zebrac wszystkie wypowiedzi
razem w formie listy argumentów za i przeciw.
Mysle, ze taka lista moze stac sie podstawa do
bardziej konstruktywnej dyskusji, popartej
rzeczowymi argumentami.
Czekam na pierwsze wypowiedzi.
Henryk
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Tychy wg LPR
www.lprtychy.iap.pl/?id=4189&location=f&msg=1&PHPSESSID=6acc1acf05f411ecc81cf5e21a12396c
"Członków i sympatyków LPR czeka więc żmudna, organiczna praca – każdy tyski
dom, każde tyskie mieszkanie, każdy tyszanin otrzymać musi za pośrednictwem osób
współpracujących z LPR pakiet dokumentów rzetelnie przedstawiających skutki
przystąpienia Polski do UE. To trudne, ale możliwe do zrealizowania zadanie!"
Gierek mi sie przypomina:)
Pomożecie???!!
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: IBnGR chce zarobic na raporcie o skutkach przystąpienia Polski do UE
http://www.ibngr.edu.pl/publikacje/raport_formularz.doc Klus
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Eksperci: płace w budownictwie rosną najszybciej
Początek końca wyzysku pracowników przez szemrany biznes oraz przez państwo. To też są pozytywne skutki przystąpienia
Polski do UE.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Wizje legendarnych błaznów
Jakos 90% Spoleczenstwa odczuwa skutki przystapienia Polski do UE , tylko grupa
zakompleksionych przyglupow ktorzy lecza swoje kompleksy na forum Gazety
Wyborcfzej nie potrafia sie pogodzic z tym faktem co widac na zalaczonym obrazku
w postaci ich zalosnych postow
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nie mam już nadziei
Napisał mi 15 uwag, ale zdecydowaną wiekszosc nie mam pojecia jak
poprawic. Moj temat pracy licencjackiej z socjologii brzmi: Skutki
przystąpienia Polski do UE. Przypadek wsi mzowieckiej. jak masz
jakies uwagi to podaje maila: ulpe@poczta.onet.pl lub nr gg 7941706
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sojusz z USA alternatywą dla UE?
skoro jestes taki na TAK to poczytaj sobie to: Osobiście jestem głęboko zaniepokojony negatywnymi skutkami przystąpienia
Polski do UE w obecnym stadium naszego rozwoju gospodarczego. Nie będę ukrywał,
zajmuję się statystyką gospodarczą, ekonomią normatywną i znam skutki
przystąpienia do unii celno-handlowych słabo rozwiniętych państw. Problemów
jest wiele. Napiszę tu tylko o kilku.
Teoria kosztów komparatywnych Ricardo. Powiada ona, że wzmożenie wymiany
handlowej (np. przez niższe cła) sprawia, że obie strony wymiany czerpią
dodatkowe korzyści. Niestety wiedza wielu studentów na tym się kończy. Nie
wiedzą oni o skutkach społecznych w skali regionalej. Nie wiedzą także, że
teoria ta jest obarczona kilkudziesięciom a jawnymi i ukrytymi warunkami,
które muszą zostać spełnione, aby zaszły korzyści a nie straty. Jakie są więc
te warunki? Otóż podstawowym warunkiem jest strukturalna (i często
przestrzenna) zmiana produkcji (wytwórczości) w kierunku produkcji bardziej
wydajnej w każdym z krajów uczestniczących w wymianie. Nazywa się to tzw.
specjalizacją produkcji. Każdy kraj zaczyna produkować więcej tych dóbr, które
są względnie najbardziej produktywne (wydajne).
Tak więc, pewne fabryki (lub warsztaty) zostają zlikwidowane, a na ich miejsce
(czasami w innym mieście) powstają nowe fabryki, produkujące nowe towary. I tu
tkwi problem! Ponieważ wraz z likwidacją zakładów, likwidowane są miejsca
pracy. Czy mamy dostatecznie dużo kapitału na takie szybkie zmiany
strukturalne, by zbudować nowe fabryki i nowe miejsca pracy? Jak będzie
wyglądało to w poszczególnych regionach. Oto garść danych. Wg opracowania GUS
pt "Warunki powstania i działania przedsiębiorstw w 2002r", ok. 70% firm nie
miało płynności I stopnia, a 60% płynności II stopnia. Tłumcząc to na ludzki
język można powiedzieć, że polska gospodarka składa się w 60% z zbankrutowanych
przedsiębiorstw, które nie mają kapitału nawet na bieżącą działalność, nie
mówiąc już o zmianie profilu dzialności, wytwórczości, czy tworzeniu nowych
miejsc pracy. Nie mają one także pokrycia, zabezpieczenia na kredyty. BCC
szacuje, że po wstąpieniu do UE będzie musiało upaść ok. 80% mikroprzedsiębio
rstw (zatrudniajacych do 9 osób) oraz małych firm (od 10 do 49
zatrudnionych). Drugie zagadnienie to geografia gospodarcza. Tak się składa, że
ostatnie 14 lat, to gwałtwony rozwój głównie kilku wielkich miast w Polsce i
stagnacja czy wręcz cofanie się w rozwoju reszty kraju. Dla porównania, w
latach 1995-99, gdy na poziomie krajowym gospodarka rozwijała się w tempie 7%
rocznie, w wymienionym okresie PKB wzrósł o 23%, ale w woj. opolskim tylko o
ok. 6% (nie w ciągu roku, ale w ciągu tych 6 lat!), natomiast w woj.
mazowieckim o 47%. Oznacza to, że w woj. opolskim średnie roczne tempo rozwoju
ukształtowało się poniżej 1%! Jakie więc będą konsekwencje przystąpienia do UE?
Otóż w biednych regionach kraju o niskim tempie rozwoju (blisko 3/4 ludności
kraju), nastąpi nasilenie likwidacji zakładów pracy i wzrost bezrobocia,
natomiast dzięki inwestycjom zagranicznym (i częściowo krajowym) nowe zakłady
powstawać będą w kilku nielicznych miastach (W-wa, Trójmiasto, Wrocław, Poznań,
Kraków, Łódź, Katowice). Rozpatrując sprawę na wielkościach zagregowanych
wszystko będzie wyglądało dobrze, tj. kraj się będzie "rozwijał&q uot; we
wskaźnikach tylko, że z tego rozwoju będzie wyłączone blisko 3/4 ludności!
O wiele pełniej te problemy zostały opisane przez noblistów, którzy zajmowali
się zagadnieniami rozwoju krajów zacofanych (G.Myrdal, W.A.Lewis, T.Schultz) a
także inni, jak R.Frish, J.Tinbergen, B. Ohlin, J. Meade. Wszyscy oni, mimo że
zwolennicy integracji (a niektórzy twórcy teorii integracji gospodarczej)
przestrzegali jednocześnie przed wchodzeniem w duże struktury gospodarcze
krajów zacofanych, ponieważ - jak dowodzili - korzyści gospodarcze są
wielokrotnie niższe od zjawisk negatywnych, które dotykają większą część
społeczeństwa nie tylko w warstwie ekonomicznej, ale kulturalnej, zdrowotnej,
oświatowej i innych.
Reszta tu:
www1.gazeta.pl/forum/794674,30353,794652.html?f=522&w=4932590&a=5761976
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: IBnGR: raport o skutkach integracji z UE
do debila gabrysi casey Osobiście jestem głęboko zaniepokojony negatywnymi skutkami przystąpienia
Polski do UE w obecnym stadium naszego rozwoju gospodarczego. Nie będę ukrywał,
zajmuję się statystyką gospodarczą, ekonomią normatywną i znam skutki
przystąpienia do unii celno-handlowych słabo rozwiniętych państw. Problemów
jest wiele. Napiszę tu tylko o kilku.
Teoria kosztów komparatywnych Ricardo. Powiada ona, że wzmożenie wymiany
handlowej (np. przez niższe cła) sprawia, że obie strony wymiany czerpią
dodatkowe korzyści. Niestety wiedza wielu studentów na tym się kończy. Nie
wiedzą oni o skutkach społecznych w skali regionalej. Nie wiedzą także, że
teoria ta jest obarczona kilkudziesięciom a jawnymi i ukrytymi warunkami,
które muszą zostać spełnione, aby zaszły korzyści a nie straty. Jakie są więc
te warunki? Otóż podstawowym warunkiem jest strukturalna (i często
przestrzenna) zmiana produkcji (wytwórczości) w kierunku produkcji bardziej
wydajnej w każdym z krajów uczestniczących w wymianie. Nazywa się to tzw.
specjalizacją produkcji. Każdy kraj zaczyna produkować więcej tych dóbr, które
są względnie najbardziej produktywne (wydajne).
Tak więc, pewne fabryki (lub warsztaty) zostają zlikwidowane, a na ich miejsce
(czasami w innym mieście) powstają nowe fabryki, produkujące nowe towary. I tu
tkwi problem! Ponieważ wraz z likwidacją zakładów, likwidowane są miejsca
pracy. Czy mamy dostatecznie dużo kapitału na takie szybkie zmiany
strukturalne, by zbudować nowe fabryki i nowe miejsca pracy? Jak będzie
wyglądało to w poszczególnych regionach. Oto garść danych. Wg opracowania GUS
pt "Warunki powstania i działania przedsiębiorstw w 2002r", ok. 70% firm nie
miało płynności I stopnia, a 60% płynności II stopnia. Tłumcząc to na ludzki
język można powiedzieć, że polska gospodarka składa się w 60% z zbankrutowanych
przedsiębiorstw, które nie mają kapitału nawet na bieżącą działalność, nie
mówiąc już o zmianie profilu dzialności, wytwórczości, czy tworzeniu nowych
miejsc pracy. Nie mają one także pokrycia, zabezpieczenia na kredyty. BCC
szacuje, że po wstąpieniu do UE będzie musiało upaść ok. 80% mikroprzedsiębio
rstw (zatrudniajacych do 9 osób) oraz małych firm (od 10 do 49
zatrudnionych). Drugie zagadnienie to geografia gospodarcza. Tak się składa, że
ostatnie 14 lat, to gwałtwony rozwój głównie kilku wielkich miast w Polsce i
stagnacja czy wręcz cofanie się w rozwoju reszty kraju. Dla porównania, w
latach 1995-99, gdy na poziomie krajowym gospodarka rozwijała się w tempie 7%
rocznie, w wymienionym okresie PKB wzrósł o 23%, ale w woj. opolskim tylko o
ok. 6% (nie w ciągu roku, ale w ciągu tych 6 lat!), natomiast w woj.
mazowieckim o 47%. Oznacza to, że w woj. opolskim średnie roczne tempo rozwoju
ukształtowało się poniżej 1%! Jakie więc będą konsekwencje przystąpienia do UE?
Otóż w biednych regionach kraju o niskim tempie rozwoju (blisko 3/4 ludności
kraju), nastąpi nasilenie likwidacji zakładów pracy i wzrost bezrobocia,
natomiast dzięki inwestycjom zagranicznym (i częściowo krajowym) nowe zakłady
powstawać będą w kilku nielicznych miastach (W-wa, Trójmiasto, Wrocław, Poznań,
Kraków, Łódź, Katowice). Rozpatrując sprawę na wielkościach zagregowanych
wszystko będzie wyglądało dobrze, tj. kraj się będzie "rozwijał""; we
wskaźnikach tylko, że z tego rozwoju będzie wyłączone blisko 3/4 ludności!
O wiele pełniej te problemy zostały opisane przez noblistów, którzy zajmowali
się zagadnieniami rozwoju krajów zacofanych (G.Myrdal, W.A.Lewis, T.Schultz) a
także inni, jak R.Frish, J.Tinbergen, B. Ohlin, J. Meade. Wszyscy oni, mimo że
zwolennicy integracji (a niektórzy twórcy teorii integracji gospodarczej)
przestrzegali jednocześnie przed wchodzeniem w duże struktury gospodarcze
krajów zacofanych, ponieważ - jak dowodzili - korzyści gospodarcze są
wielokrotnie niższe od zjawisk negatywnych, które dotykają większą część
społeczeństwa nie tylko w warstwie ekonomicznej, ale kulturalnej, zdrowotnej,
oświatowej i innych.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gospodarka, a Unia Europejska?
Dziekuje za mily wpis ale co do tej "laski" to moje uprzedzenia sa duzo glebsze
niz te nasze przypadkowe wymiany mysli.
Proponuje cytacik (nie moje, ale ogolnie zgodne z moja opinia i wyrazanym tutaj
na forum zdaniem juz dawno temu - pamietacie?) a propos tej calej unii i a
konto ew. "zjednoczenia" :
"Osobiście jestem głęboko zaniepokojony negatywnymi skutkami przystąpienia
Polski do UE w obecnym stadium naszego rozwoju gospodarczego. Nie będę ukrywał,
zajmuję się statystyką gospodarczą, ekonomią normatywną i znam skutki
przystąpienia do unii celno-handlowych słabo rozwiniętych państw. Problemów
jest wiele. Napiszę tu tylko o kilku.
1. Teoria kosztów komparatywnych Ricardo. Powiada ona, że wzmożenie wymiany
handlowej (np. przez niższe cła) sprawia, że obie strony wymiany czerpią
dodatkowe korzyści. Niestety wiedza wielu studentów na tym się kończy. Nie
wiedzą oni o skutkach społecznych w skali regionalej. Nie wiedzą także, że
teoria ta jest obarczona kilkudziesięciom a jawnymi i ukrytymi warunkami,
które muszą zostać spełnione, aby zaszły korzyści a nie straty. Jakie są więc
te warunki? Otóż podstawowym warunkiem jest strukturalna (i często
przestrzenna) zmiana produkcji (wytwórczości) w kierunku produkcji bardziej
wydajnej w każdym z krajów uczestniczących w wymianie. Nazywa się to tzw.
specjalizacją produkcji. Każdy kraj zaczyna produkować więcej tych dóbr, które
są względnie najbardziej produktywne (wydajne).
Tak więc, pewne fabryki (lub warsztaty) zostają zlikwidowane, a na ich miejsce
(czasami w innym mieście) powstają nowe fabryki, produkujące nowe towary. I tu
tkwi problem! Ponieważ wraz z likwidacją zakładów, likwidowane są miejsca
pracy. Czy mamy dostatecznie dużo kapitału na takie szybkie zmiany
strukturalne, by zbudować nowe fabryki i nowe miejsca pracy? Jak będzie
wyglądało to w poszczególnych regionach. Oto garść danych. Wg opracowania GUS
pt "Warunki powstania i działania przedsiębiorstw w 2002r", ok. 70% firm nie
miało płynności I stopnia, a 60% płynności II stopnia. Tłumcząc to na ludzki
język można powiedzieć, że polska gospodarka składa się w 60% z zbankrutowanych
przedsiębiorstw, które nie mają kapitału nawet na bieżącą działalność, nie
mówiąc już o zmianie profilu dzialności, wytwórczości, czy tworzeniu nowych
miejsc pracy. Nie mają one także pokrycia, zabezpieczenia na kredyty. BCC
szacuje, że po wstąpieniu do UE będzie musiało upaść ok. 80% mikroprzedsiębio
rstw (zatrudniajacych do 9 osób) oraz małych firm (od 10 do 49
zatrudnionych). Drugie zagadnienie to geografia gospodarcza. Tak się składa, że
ostatnie 14 lat, to gwałtwony rozwój głównie kilku wielkich miast w Polsce i
stagnacja czy wręcz cofanie się w rozwoju reszty kraju. Dla porównania, w
latach 1995-99, gdy na poziomie krajowym gospodarka rozwijała się w tempie 7%
rocznie, w wymienionym okresie PKB wzrósł o 23%, ale w woj. opolskim tylko o
ok. 6% (nie w ciągu roku, ale w ciągu tych 6 lat!), natomiast w woj.
mazowieckim o 47%. Oznacza to, że w woj. opolskim średnie roczne tempo rozwoju
ukształtowało się poniżej 1%! Jakie więc będą konsekwencje przystąpienia do UE?
Otóż w biednych regionach kraju o niskim tempie rozwoju (blisko 3/4 ludności
kraju), nastąpi nasilenie likwidacji zakładów pracy i wzrost bezrobocia,
natomiast dzięki inwestycjom zagranicznym (i częściowo krajowym) nowe zakłady
powstawać będą w kilku nielicznych miastach (W-wa, Trójmiasto, Wrocław, Poznań,
Kraków, Łódź, Katowice). Rozpatrując sprawę na wielkościach zagregowanych
wszystko będzie wyglądało dobrze, tj. kraj się będzie "rozwijał&q uot; we
wskaźnikach tylko, że z tego rozwoju będzie wyłączone blisko 3/4 ludności!
O wiele pełniej te problemy zostały opisane przez noblistów, którzy zajmowali
się zagadnieniami rozwoju krajów zacofanych (G.Myrdal, W.A.Lewis, T.Schultz) a
także inni, jak R.Frish, J.Tinbergen, B. Ohlin, J. Meade. Wszyscy oni, mimo że
zwolennicy integracji (a niektórzy twórcy teorii integracji gospodarczej)
przestrzegali jednocześnie przed wchodzeniem w duże struktury gospodarcze
krajów zacofanych, ponieważ - jak dowodzili - korzyści gospodarcze są
wielokrotnie niższe od zjawisk negatywnych, które dotykają większą część
społeczeństwa nie tylko w warstwie ekonomicznej, ale kulturalnej, zdrowotnej,
oświatowej i innych."
Przemyslcie to sobie Kochani i jak wam sie chce to sie dopiszcie.
A nawiasem mowiac ten raport z GW o korzysciach z unii to ja uwazam za
piramidalna manipulacje i bylbym zobowiazany, jakbyscie Panowie podjeli jakas
konstruktywna dyskusje a nie mizdrzyli sie do jakiejs pindy "lafiryndy"
z Krakowa, ktory pieknym miejscem jest.
Pozdrawiam.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czas się określić
Głosuję w niedzielę: NIE dla UE. To nie przypadek, że akurat w tych tygodniach ujawnił się publicznie kryzys
Unii Europejskiej w wielu krajach członkowskich. Ten kryzys był faktem już od
dłuższego czasu, lecz był jak najstaranniej skrywany przez rządzących (i
odpowiedzialnych). Był skrywany z dwóch powodów. Po pierwsze, potrzebny był
czas do znalezienia środków zaradczych. Takim środkiem zaradczym jest na
przykład włączenie ponad 70 milionowego rynku zbytu dla przedsiębiorstw
unijnych, tzn. przyłączenie do UE Polski i innych państw strefy słowiańskiej.
I po drugie, wynikająca stąd taktyka państw "15". Nie ujawniać stopnia kryzysu
przed ostatecznym zaakceptowaniem decyzji o akcesji do UE przez społeczeństwa
kandydujących państw czyli przed referendami.
Ale kryzys struktur, gospodarek i finansów publicznych ujawnił się sam i
wcześniej, gdyż zbyt wielkie grupy społeczne w UE były już nazbyt obciążone
skutkami kryzysu i społeczeństwa tych państw zaczęły głośno protestować. Tak
było i jest w Austrii, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Szwecji. To już
długi szereg państw - starych członków UE; na tyle długi, aby i w Polsce zacząć
się zastanawiać do czego wstępujemy.
Zaprawieni w propagandzie, wyćwiczeni w inżynierii manipulacji społeczeństwem
postkomuniści i socjaliści starają się ukryć napływające z UE informacje o
niekorzystnych trendach i o protestach społecznych. Dysponują niemal wszystkimi
środkami przekazu, a więc sprawdzona praktyka cenzorska jest skuteczna.
Jednak media zwolenników UE nie są wolne od grupowych i partyjnych rozgrywek,
od wewnętrznej walki różnych grup wspólnego interesu. Stąd, zwłaszcza w prasie,
pojawia się w działach gospodarczych coraz więcej bezpośrednich i pośrednich
informacji i analiz stanu gospodarki w UE.
Także w prasie opozycyjnej wobec Unii publikowane są, w miarę zdobywania
skrywanych przez rząd materiałów akcesyjnych, coraz precyzyjniejsze analizy
skutków przystąpienia Polski do UE. Coraz częściej ujawniane są przerażające
błędy i zaniechania w negocjacjach z Unią Europejską, jak na przykład szokująco
niskie kwoty produkcyjne mleka (czyli zezwolenia na produkcję tylko określonej
ilości mleka; za produkcję wyższą przewidziane są drakońskie kary finansowe!).
Rząd Polski zobowiązał się do radykalnego zmniejszenia produkcji mlecznej! Z
kilkunastu milionów ton do 8,5 ton mleka rocznie. Maleńka Irlandia ma
zezwolenie na produkcję 4 mln ton mleka rocznie. Wystarczy porównać! Rząd
postkomunistów i zdrajców odebrał polskim rolnikom kolejny produkt z niedługiej
listy podstawowych dla bilansu ich przychodów produktów. Polska zamiast
eksporterem, będzie importerem mleka i przetworów mlecznych. A na czym mają
zarabiać polscy rolnicy?
Trzeba się zastanawiać, do czego i w jakim celu wciąga się Polskę. Kto to robi?
Kto nas wciąga, kto chce akcesji i obiecuje nieudokumentowane złote góry?
Przecież to ci sami, którzy przed 1989 rokiem rządzili Polską i ci sami, którzy
popełnili jakże wiele błędów rządząc Polską przez ostatnich 12 lat. Po
wstąpieniu do UE, to oni będą po raz kolejny przywódcami Polski, to oni
będą "wprowadzać" ten obiecywany już od 50 lat dobrobyt! To ci sami ludzie!
Moim zdaniem trzeba wziąć udział w referendum i powiedzieć NIE dla UE.
Najlepiej głosować w niedzielę, zmniejszy to możliwość popełnienia przez SLD i
jej sojuszników fałszerstwa wyborczego. Głosuj w niedzielę na NIE.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gospodarka, a Unia Europejska?
Gość portalu: , napisał(a):
> Dziekuje za mily wpis ale co do tej "laski" to moje uprzedzenia sa duzo
glebsze
>
> niz te nasze przypadkowe wymiany mysli.
>
> Proponuje cytacik (nie moje, ale ogolnie zgodne z moja opinia i wyrazanym
tutaj
>
> na forum zdaniem juz dawno temu - pamietacie?) a propos tej calej unii i a
> konto ew. "zjednoczenia" :
>
> "Osobiście jestem głęboko zaniepokojony negatywnymi skutkami przystąpienia
> Polski do UE w obecnym stadium naszego rozwoju gospodarczego. Nie będę
ukrywał,
>
> zajmuję się statystyką gospodarczą, ekonomią normatywną i znam skutki
> przystąpienia do unii celno-handlowych słabo rozwiniętych państw. Problemów
> jest wiele. Napiszę tu tylko o kilku.
>
> 1. Teoria kosztów komparatywnych Ricardo. Powiada ona, że wzmożenie wymiany
> handlowej (np. przez niższe cła) sprawia, że obie strony wymiany czerpią
> dodatkowe korzyści. Niestety wiedza wielu studentów na tym się kończy. Nie
> wiedzą oni o skutkach społecznych w skali regionalej. Nie wiedzą także, że
> teoria ta jest obarczona kilkudziesięciom a jawnymi i ukrytymi warunkami,
> które muszą zostać spełnione, aby zaszły korzyści a nie straty. Jakie są więc
> te warunki? Otóż podstawowym warunkiem jest strukturalna (i często
> przestrzenna) zmiana produkcji (wytwórczości) w kierunku produkcji bardziej
> wydajnej w każdym z krajów uczestniczących w wymianie. Nazywa się to tzw.
> specjalizacją produkcji. Każdy kraj zaczyna produkować więcej tych dóbr,
które
> są względnie najbardziej produktywne (wydajne).
> Tak więc, pewne fabryki (lub warsztaty) zostają zlikwidowane, a na ich
miejsce
> (czasami w innym mieście) powstają nowe fabryki, produkujące nowe towary. I
tu
> tkwi problem! Ponieważ wraz z likwidacją zakładów, likwidowane są miejsca
> pracy. Czy mamy dostatecznie dużo kapitału na takie szybkie zmiany
> strukturalne, by zbudować nowe fabryki i nowe miejsca pracy? Jak będzie
> wyglądało to w poszczególnych regionach. Oto garść danych. Wg opracowania GUS
> pt "Warunki powstania i działania przedsiębiorstw w 2002r", ok. 70% firm nie
> miało płynności I stopnia, a 60% płynności II stopnia. Tłumcząc to na ludzki
> język można powiedzieć, że polska gospodarka składa się w 60% z
zbankrutowanych
>
> przedsiębiorstw, które nie mają kapitału nawet na bieżącą działalność, nie
> mówiąc już o zmianie profilu dzialności, wytwórczości, czy tworzeniu nowych
> miejsc pracy. Nie mają one także pokrycia, zabezpieczenia na kredyty. BCC
> szacuje, że po wstąpieniu do UE będzie musiało upaść ok. 80% mikroprzedsiębio
> rstw (zatrudniajacych do 9 osób) oraz małych firm (od 10 do 49
> zatrudnionych). Drugie zagadnienie to geografia gospodarcza. Tak się składa,
że
>
> ostatnie 14 lat, to gwałtwony rozwój głównie kilku wielkich miast w Polsce i
> stagnacja czy wręcz cofanie się w rozwoju reszty kraju. Dla porównania, w
> latach 1995-99, gdy na poziomie krajowym gospodarka rozwijała się w tempie 7%
> rocznie, w wymienionym okresie PKB wzrósł o 23%, ale w woj. opolskim tylko o
> ok. 6% (nie w ciągu roku, ale w ciągu tych 6 lat!), natomiast w woj.
> mazowieckim o 47%. Oznacza to, że w woj. opolskim średnie roczne tempo
rozwoju
> ukształtowało się poniżej 1%! Jakie więc będą konsekwencje przystąpienia do
UE?
>
> Otóż w biednych regionach kraju o niskim tempie rozwoju (blisko 3/4 ludności
> kraju), nastąpi nasilenie likwidacji zakładów pracy i wzrost bezrobocia,
> natomiast dzięki inwestycjom zagranicznym (i częściowo krajowym) nowe zakłady
> powstawać będą w kilku nielicznych miastach (W-wa, Trójmiasto, Wrocław,
Poznań,
>
> Kraków, Łódź, Katowice). Rozpatrując sprawę na wielkościach zagregowanych
> wszystko będzie wyglądało dobrze, tj. kraj się będzie "rozwijał&q uot; we
> wskaźnikach tylko, że z tego rozwoju będzie wyłączone blisko 3/4 ludności!
> O wiele pełniej te problemy zostały opisane przez noblistów, którzy zajmowali
> się zagadnieniami rozwoju krajów zacofanych (G.Myrdal, W.A.Lewis, T.Schultz)
a
> także inni, jak R.Frish, J.Tinbergen, B. Ohlin, J. Meade. Wszyscy oni, mimo
że
> zwolennicy integracji (a niektórzy twórcy teorii integracji gospodarczej)
> przestrzegali jednocześnie przed wchodzeniem w duże struktury gospodarcze
> krajów zacofanych, ponieważ - jak dowodzili - korzyści gospodarcze są
> wielokrotnie niższe od zjawisk negatywnych, które dotykają większą część
> społeczeństwa nie tylko w warstwie ekonomicznej, ale kulturalnej, zdrowotnej,
> oświatowej i innych."
>
>
> Przemyslcie to sobie Kochani i jak wam sie chce to sie dopiszcie.
Jakie sa wyjscia?
1-Wstapic
2-Nie wstapic
(1) wstapienie oznacza obnizenie cel i zwiekszenie konkurencji,tzn.upadek
czesci przedsiebiorstw i wzrost bezrobocia.
(2)Znaczy nie obnizanie cel i utrata konkurencyjnosci,co w dluzszym okresie
czasu prowadzi do tego samego co (1).
3-Wlasna polityka gospodarcza zapewniajaca szybszy wzrost niz w ramach EU.
To niestety jest marzenie senne.
4-Podlaczyc sie do krajow,ktore sie szybciej rozwijaja niz EU.
Tu jest NAFTA
> A nawiasem mowiac ten raport z GW o korzysciach z unii to ja uwazam za
> piramidalna manipulacje i bylbym zobowiazany, jakbyscie Panowie podjeli jakas
> konstruktywna dyskusje a nie mizdrzyli sie do jakiejs pindy "lafiryndy"
> z Krakowa, ktory pieknym miejscem jest.
Ty uwazasz,ze sie do niej mizdrze,a ona pisze ze cala swoja agresje wyladowuje
na niej.
Nie widac tu zadnej wspolnej strategii.
> Pozdrawiam.
Obejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plraju.pev.pl
|
|
Cytat |
Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas Tylko poeci i kobiety potrafią wydawać pieniądze tak, jak na to zasługują. Facilius oppresseris quam revocaveris (ingenia studiaque) - (talenta i nauki) łatwiej można stłumić, niż do życia przywrócić. Fakt podstawowy, że jesteśmy życiem, które chce żyć - uświadamiamy sobie w każdym momencie naszego istnienia. Albert Schweizer Da mihi factum, dabo tibi ius - udowodnij fakt, a ja ci wskażę prawo.
|
|