Widzisz wypowiedzi znalezione dla zapytania: skutki rozszerzania się Wszechświata
Temat: Terraformowanie Marsa - co z Ksiezycami?
On 26 Jun 2001 06:54:45 GMT,
Maciej Zbinkowski <Cutwel@poczta.onet.plwrote:
Gdzie tkwi blad:
czarna materia to tez materia tyle ze niewidoczna -ma jakas mase -masa
zakrzywia czasoprzstrzen, a my widzimy oddzialywanie grawitacyjne -
wszechsiwat powinien szybciej sie skorczyc !
A wg. fizykow 'z TV' koniec swiata bedzie polegal na maxymalnym oddaleniu
sie galaktyk -oziebieniu wszechswiata
Slusznie, czarna (ciemna) materia - czymkolwiek ona jest, np. moze
to neutrina z masa~ lub inne egzotyczne czastki - to jednakowoz
materia oddzialujaca grawitacyjnie i tak jak materia atomowa, hamujaca
tempo ekspansji. Szacuje sie, ze tej ciemnej materii jest ok. 30 - 40%
zawartosci wszechswiata. Natomiast energia opisywana tzw. stala~
kosmologiczna~ to jeszcze cos innego. Nazwano to 'ciemna~ energia~ lub
"kwintesencja~ ". Nie wiadomo co to fizycznie jest, ma jednak
te dziwna~ wlasnosc ze dziala tak jakby wnosila ujemne cisnienie i to
wlasnie nadaje ekspansji wszechswiata przyspieszenie. Jest jeszcze
jedna osobliwa wlasnosc tej ciemnej energii. Otoz gestosc materii
(tej zwyklej atomowej oraz tej ciemnej) maleje z czasem na skutek
rozszerzania sie wszechswiata, podczas gdy gestosc "ciemnej energii"
(lub kwintesencji) pozostaje stala (no bo stala kosmologiczna jest stala)
W niektorych wariantach teorii ona tez maleje ale znacznie wolniej.
Tak wiec dopoki we wszechswiecie dominowala gestosc normalnej materii
nad gestoscia~ kwintesencji to ekspansja wszechswiata byla spowalniajaca.
Musi jednak nadejsc moment, kiedy gestosc materii zmaleje ponizej
gestosci ciemnej energii i wtedy to ona - dzialajac przyspieszajaco swoim
ujemnym cisnieniem - zacznie byc czynnikiem o dominujacym wplywie na
tempo ekspansji.
Szacuje sie, ze obecnie wklad ciemnej energii (kwintesencji) do zawartosci
wszechswiata jest ok. 60 - 70% i to juz ona zaczyna miec dominujacy
wplyw. Pewne poszlaki obserwacyjne zwiazane z obserwacjami supernowych
w odleglych galaktykach wydaja~ sie wstepnie potwierdzac ten scenariusz
(ale do ostatecznego dowodu jeszcze troche potrzeba).
J. Sikorski
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kot Schrodingera
Widzę, że zrozumiałeś już na czym polega paradoks.
Otóż z obencego stanu wiedzy wynika, że POWINNI widzieć te dwa stany na
raz.
A to prowadzi niestety do dziwacznej koncepcji wielu śwatów.
Skąd nagle koncepcja wielu światów?
Mówiliśmy dotąd, że izolacja powoduje, że układ jest w wielu stanach na raz
A więc powinni widzieć te dwa stany na raz, chyba że dodamy do tego
interpretację kopenhaską, że człowiek jest wyróżnionym układem, ale aby było
ciekawiej zamiast wyboru po prostu jedenj z możliwości, następuje podział
wszechświata na wiele wszechświatów;
Dzięki wymyśleniu dekoherencji udało się w mechanice kwantowej zrezygnować
ze zdania:
"Księżyc istnieje w takim a nie innym stanie dlatego, że patrzy na niego
mysz"
Na rzecz zdania:
"Księżyc istnieje w takim a nie innym stanie dlatego, że emituje
informacje o tym stanie."
Całe szczęście, że chociaż taki postęp...
Jednak to zdanie powinno brzmieć "Księżyc istnieje w takim a nie innym
stanie z jakichś powodów, które nie znamy, ale muszą istnieć"
Krytycy tego podejścia (zakładającego dekoherencję) podkreślają jednak, że
w
niktórych przypadkach (takich jak twój przykład) prowadzi ona do koncepcji
wielu światów.
A bez dekoherencji lepiej? Jeszcze gorzej, bo nawet nie wymagana byłaby
izolacja pudła od otoczenia;
Co do dekoherencji to nie należy ją wsadzać do jedengo worka z interpretacją
kopenhaską i koncepcją wielu światów; jej występowanie jest udowodnione
teoretycznie i sprawdzone doświadczalnie;
Co się tyczy interpretacji kopenhaskiej, to można mówić że funkcja falowa
ewoluuje w sposób deterministyczny ale wyniki obserwowalne są losowe, za to
ich prawdpodobieństwo zależy od tej funkcji;
Można mówić, że jest TAK JAKBY redukcję funkcji falowej powodowała z
nieznanych powodów (jednym z nich okazała się dekoherencja) obserwacja
człowieka
To pozwala opisywać zachowanie odizolowanych układów i nie zajmować się
redukcją
Jednak to nie upoważnia to twierdzeń, że to rzeczywiście człowiek powoduje
redukcję, w szczególności nie upoważnia do mówienia, co się dzieje z kotem;
Można tylko sądzić, że te same prawa fizyki działają na człowieka jak i na
kota
Tak samo, że jak na skutek rozszerzania się Wszechświata odległe galaktyki
oddalają się na wszystkie strony, wygląda, TAK JAKBY Ziemia była w środku
Wszechświata, co nie znaczy że w rzeczywistości jest;
O teorii wielu światów mówi się jak o "alternatywie" interpretacji
kopenhaskiej;
Jakie ma zalety, czy nie wyróżnia już człowieka jako obserwatora, czy jest
tak samo, tyle że zamiast zwykłego losowego wyboru jednej możliwości mamy
wytwarzanie nieskonczonej liczby światów, tylko dla tego aby gdzieś tam te
możliwości były realizowane?
Dla mnie najbardziej paradoksalną rzeczą w teorii kwantów jest to, że z
jednej strony nie wygląda na to, aby natura decydowała się na jakąś
możliwość, a z drugiej że jednak się decyduje (tak jak w przykładzie z kotem
polujacym na kameleony)
Są jednak tacy, których najbardziej martwi losowość zachodzenia zdarzeń (a
przecież z losowością można sie spotkać i na codzień) i wolą już wytwarzanie
w każdej chwili nieskończonej ilości światów
Jest możliwych kilka wersji koncepcji wielu światów (nie wiem, jaką akurat
preferował Everett)
Po pierwsze, kiedy następuje podział wszechświata na wszechświaty ewoluujące
oddzielnie?
Czy wtedy gdy emitowany jest foton, wtedy gdy ma do wyboru przejść przez
którąś ze szczelin, po przejściu, uderzając w ekran, po powstaniu śladu na
ekranie,zobaczenia wyniku przez człowieka?
lub
Czy wtedy gdy atom zamukany jest w pudle, czy podczas rozpadu atomu,
zarejestrowania rozpadu przez detektor, rozbicia ampułki śmierci kota,
otworzenia pudla, zaobserowania wyniku przez człowieka?
Poza tym,jak wygląda ten podział Wszechświata?
czy tworzone są wszechświaty w całości, czy rozrastają się z prędkością
światła, a może coś pośredniego pomiędzy interpretacją koponhaską a wielu
światów:
- kot jest funkcją falową
- jest kilku obserwatorów, ale tylko jeden zobaczył wynik, po zobaczeniu sam
stał się funkcją falową
- drugi, gdy na niego spojrzał stał się funkcją falową
- informacje o ich stanie wychodzą na zewnątrz budynku, ci którzy ich
zobaczyli zamienili się w funkcje falowe, itd..aż ogarnia to cały
wszechświat
Pozdrawiam
Obejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plraju.pev.pl