|
Widzisz wypowiedzi znalezione dla zapytania: skutki narkomanii
Temat: marichuana
"Bartex" <mo@polbox.comschreibnął(ęła): Według badań Polskiej Akademii Nauk na 70 osób umierających z powodu palenia tytoniu przypada 30 zgonów na skutek alkoholizmu i tylko 1 - 2 na skutek narkomanii (dotyczy to wszelkich narkotyków, a więc i "twardych").
Nie wiem czy można się tym sugerować. Liczba nałogowych palaczy papierosów jest daleko większa od alkoholików, a już tym bardziej narkomanów (nie mam tu na myśli takich co raz na jakiś czas sobie przypalą lub wypiją - to raczej do zgonów nie prowadzi). Skoro więc jest więcej palaczy, toteż więcej ich umiera.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: marichuana
"Bartex" <mo@polbox.comschreibnął(ęła):
| Według badań Polskiej Akademii Nauk na 70 osób umierających z | powodu palenia tytoniu przypada 30 zgonów na skutek alkoholizmu i tylko 1 - | 2 na skutek narkomanii (dotyczy to wszelkich narkotyków, a więc i | "twardych").
[ciach odpowiedz Ewy, sorry] Co do szkodliwosci (a moze braku takowej) marichuany, dobrze by bylo odwolac sie rowniez do raportu WHO dotyczacy szkodliwosci uzywek (nigdy on nie zostal zatwierdzony - pisali nawet o tym w Wyborczej w 1998). jego tekst dostepny jest na stronach http://www.hyperreal.art.pl/drugs/drugs.html pozdrawiam 93 93/93 *********^^Vader KluSeX^^********* UIN: 19654428 http://www.magia.w.pl - Labirynt Magyii http://www.tarot.w.pl - Kraina Tarota ***************************************
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: U nas będzie trudniej
Hi, hi..."prawo", "wymuszac" i to ma byc Wolny Rynek? To Unia Europejska...
A rynek kawy byl dlugi czas regulowany... Kazdy z producentow na tym zarabial -
placila tylko Europa Zach. i USA, bo ceny kawy byly wysokie. Nagle przyszedl
MFW i powiedzal: Koniec! Wolny Rynek...!
I co mamy teraz? Kawe produkuje najtaniej...Vietnam. Tradycyjnym producenctom w
Ameryce Pld. plantacje nie oplacaja sie, bo robocizna jest tam drozsza niz
planowej gospdarce Vietnamu. Co im pozostaje? Plantacje koki... A za spoleczne
skutki narkomanii placa i tak Europa Zach. i USA...
Oto prawdziwie Wolny Rynek...
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: U nas będzie trudniej
No i dobrze, jeśli ludzie wolą z Vietnamu, to ich wola.
USA kupuja w Chinach i to też ich wola.
To właśnie element wolnego rynku. Widocznie jest bieda i kupują
byle taniej.
A narkotyki trzeba oczywiście zalegalizować, wtedy ceny spadną i
nie będą już takie modne.
Ale jakoś nie widzę jaki rząd by się na to zdobył, ilu urzędasów
d/s walki z przemytem narkotyków trzeba by wyrzucić ...
barabas napisał:
> Hi, hi..."prawo", "wymuszac" i to ma byc Wolny Rynek? To Unia Europejska...
>
> A rynek kawy byl dlugi czas regulowany... Kazdy z producentow na tym
zarabial -
>
> placila tylko Europa Zach. i USA, bo ceny kawy byly wysokie. Nagle przyszedl
> MFW i powiedzal: Koniec! Wolny Rynek...!
> I co mamy teraz? Kawe produkuje najtaniej...Vietnam. Tradycyjnym producenctom
w
>
> Ameryce Pld. plantacje nie oplacaja sie, bo robocizna jest tam drozsza niz
> planowej gospdarce Vietnamu. Co im pozostaje? Plantacje koki... A za
spoleczne
> skutki narkomanii placa i tak Europa Zach. i USA...
> Oto prawdziwie Wolny Rynek...
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dzień dziecka na trawie
Bicie to rzeczywiscie nie rozwiazanie. Z drugiej strony nastolatek tez czlowiek
i ma prawo do slabosci. Niestety te pokusy sa juz dostepne w srodowiskach ktore
o skutkach narkomanii pojecia nie maja, jak male miasteczka i wioski. Tam sie
widzi alkoholika, ale narkomana raczej jeszcze nikt nie "odprowadzil" na tamten
swiat, wiec wydaje sie to byc malo grozne. Szkoda ze taka niska mamy swiadomosc
w tej kwestii i nikt ludziom z tych srodowisk nie pomaga. Tam nie kazdy wie ze
moze, a nie kazdy moze ze z problemem moze sie zglosic do psychologa
chociazby....
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sankcje na Kubę szkodzą USA
Skutki narkomanii Jeden z najdurniejszych demokretynow w Bialym Domu, nieslawnej
pamieci JFK, w narkotykowym widzie stchorzyl przed wlasnym cieniem.
Zatrzymal operacje odrobaczania Kuby w pol kroku, podkulil ogon
przed chruszczowem i na dlugie lata oddal Kubanczykow w niewole. Pod
feudalnym kacykiem castro, zamknieci w socjalistycznym kacecie wraz
z kacapami, nie mieli szans na normalne zycie. Miliony uciekly z
komuszego raju, calkiem jak z DDR, lakierowanego kacapiego szajsu.
Miliony zostaly, degenerujac sie niczym plemiona nadwolzanskich i
polabskich bezkregowcow. Wszystko dlatego ze lewacki lalus walil
sobie w zyle i macal dziwki zamiast wziac kacapstwo za ryja.
Ciekawe, czy Obamie pojdzie choc ciuteczek lepiej?
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Rosja radzi: Chcecie tarczy? Kupujcie maski prz...
Panie Ministrze, my Rosję prosimy tylko o jedno wy się o nas nie troszczcie. My sobie dobrze bez tego damy radę. Jak Rosjanie
zaczynaja sie o jakis kraj troszczyć to dla tego kraju to sie konczy krwawa
rzezią, okupacją, ruiną gospodarczą, itp. Panie Ministrze - wy Rosjanie
najlepiej o nas po prostu zapomnijcie. I my o was też postaramy się zapomnieć,
chociaż mogiły po waszych ofiarach nam to troche utrudniają.....
Wy się lepiej Towarzyszu Ministrze zatroszczcie o waszą Syberię kolonizowaną
przez Chińczyków, o waszą młodzież wymierającą na AIDS i inne skutki
narkomanii, a także o waszą gospodarkę, opierającą się praktycznie wyłącznie na
eksporcie surowców i broni....
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Rosja radzi: Chcecie tarczy? Kupujcie maski prz...
gdybys dostal odpowiedz - obwiesc na forum! A teraz sie przespaceruj. Dobrze ci to zrobi, po tym heroicznym wystapieniu -
"znajomy mi" mistyfikatorze i mitomanie!
darthmaciek napisał:
> wy się o nas nie troszczcie. My sobie dobrze bez tego damy radę. Jak Rosjanie
> zaczynaja sie o jakis kraj troszczyć to dla tego kraju to sie konczy krwawa
> rzezią, okupacją, ruiną gospodarczą, itp. Panie Ministrze - wy Rosjanie
> najlepiej o nas po prostu zapomnijcie. I my o was też postaramy się
zapomnieć,
> chociaż mogiły po waszych ofiarach nam to troche utrudniają.....
>
> Wy się lepiej Towarzyszu Ministrze zatroszczcie o waszą Syberię kolonizowaną
> przez Chińczyków, o waszą młodzież wymierającą na AIDS i inne skutki
> narkomanii, a także o waszą gospodarkę, opierającą się praktycznie wyłącznie
na
>
> eksporcie surowców i broni....
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Była żona na blogu: Michael wiedział, że umrze ...
Była żona na blogu: Michael wiedział, że umrze .. jest taka sprawa,że sorry, Michaella oczywiście każdy kochał. Tylko
proszę , Polski Rząd, i, Sejm, w kontekście, tego co się stało, bo
to były skutki, z całym szacunkiem do Michaela, skutki narkomani! I
jeżeli mjeastat, teraz tak,że wchodzi do Sejmu, dzięki mmanipulacją
Platformy Obywatelskiej, Pan Atamańczuk, Qrrva nmać! Na gorącym
uczynku złapany, i chygba pazez grzeczność Wyborczej, nie
podany,jako bandyta, który mógł ludzi pozabijać gdyby nie Polocja! I
że tą Policją usiłował przekupić! I prowadził samochód pod wpływam
narkotyków, to co teraz? Ja się qrwa mać, pytam, co teraz! Pani
sądzona za 5 gr. Czy Pan Cmoszewicz, który zrobił ludzki błąd, za
300. ooo tgyś zł, czy córka w USA. Państwo Szambo! Taka ekspertyza/
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Pigułki uspokajające i pogadanki - tak leczy si...
Ale jaka granica??
Z pieniędzy podatników nie powinien iść ani grosz na drogie leki zapewniające
bezbolesne leczenie narkomanów. Więc nie ma tu żadnej granicy.
Te pieniądze powinny trafić do szkół, na pomoc dzieciom z biednych rodzin żeby
nie chodziły głodne, na ich naukę i zajęcia pozalekcyjne, na organizację czasu
wolnego dzieci itp. Powinno się zrobić wszystko, żeby z tego środowiska
narkomanów było jak najmniej. A nie wydawać pieniądze na ich leczenie. Jeśli
mimo wszystko ktoś wybiera drogę na skróty to jego wina. Każdy powinien być
świadomy jakie są skutki narkomanii.
Osobną sprawą są dzieci bogatych rodziców. Jak ich stać niech fundują swoim
dzieciom drogie leczenie.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Porządek na forum- do Admina!
Ty to masz zrytą głowę.
Co masz do ogólnej dyskusji na tematy tak ważne jak: samobójstwa,
skutki narkomanii itp.? Jesteś ćpunem, że boisz się tak ważnego
tematu? A może nie potrafisz poważnie dyskutować? A z sondą o co ci
biega? To, że ktoś oferuje swój czas za darmo? A może go stać a
ciebie to boli, co?
Durne tematy to te powtarzające się jak piszesz: ogłoszenia co 2
dni, temat Sylwestra itp. a nie te, które mogą wyjść na dobre innym,
albo zapobiec nieszczęściu.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: " BLOKERSI " - czas zaczac o tym mowic
polynomial napisał:
> Jak zwykle. Albo Policja nie wie kto to jest BLOKERS, albo redaktor piszący
> ten artykuł. Z jego sensu wywnioskowałem, że chodzi raczej o małoletnich
> bandytów.
>
> Polynomial-C
>
> P.S. Polecam film "Blokersi". Tam można dowiedzieć się więcej o tej
> subkulturze.
Sorki z całym szacunkiem polynomial ale blokersi nie są subkulturą, tylko
pewnym zjawiskiem spolecznym wynikającym ze specyfiki polskiego stylu bycia na
osiedlach i w dzielnicach. I to jest spadek po PRL- u który dopiero dojrzał w
koncu kilku ostatnich lat. Dzieciaki ze śromiescia tez sa takie jak blokersi
tylko ze mieszkaja w kamienicach. Łaczy ich jedno- nie maja co ze soba zrobic.
Dlatego pomyslem na zycie jest cpanie , nastepnym krokiem sa rozboje i
kradzieze , zeby było na cpanie. Ale tego jakos nasze władze nie chca widziec
jako skutkow narkomanii- liczy sie bezposrednia liczba zarejestrowanych
narkomanów- co jest w poradniach 10% ilosci cpajacych. Ale po co o tym gadac,
tylko pare osob w Bydgoszczy poswieca czas tym dzieciakom dla reszty to
bandyci ..... tylko z czegos to sie bierze ? czyz nie ?
Blokersi - wyzwanie dla prawdziwych wychowaców.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Palisz? W KFC nie popracujesz
luki349 napisał:
> Gość portalu: Salou napisał(a):
>
(a zakazy palenia są po to, że typowy
> Kowalski nie używa zapalniczki żarowej i jest tępy jak but)
A niby po co pozwalać śmierdzielom zatruwać środowisko nawet w
wyznaczonych miejscach. Palacze powinni być tępieni tak jak
narkomani, bo społeczne skutki ich nałogu są gorsze od skutków
narkomanii (narkoman wcześniej umiera i nie choruje na choroby
nowotworowe i astmę) - leczenie skutków palenia jest znacznie
droższe.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: ofiary swej głupoty powinny płacić za akcje ratunk
tak,pod warunkiem,że bezspornie udowodniono by danemu osobnikowi,że nowotwór
jest wynikiem palenia tytoniu...
:-)
proszę zatem o poważną polemikę a nie populistyczne slogany!
poza tym kamajkore napisała bardzo mądre słowa w kwestii czerpania przez
państwo korzyści ze sprzedaży używek.
i w związku z tym o ile koszty leczenia i niwelowania skutków nałogów
tytoniowego i alkoholowego niestety państwo musi brać na siebie to juz zupełnie
nie rozumiem dlaczego za leczenie i skutki narkomanii płaci się z państwowych
pieniędzy.
narkomani na swoje leczenie powinni płacić sami,a jak nie to roboty społeczne,a
jak nie(bo są np.wrakami ludzi) to niech płaci ich rodzina,a jak nie to
trudno...
skoro i tak żadnego pożytku z nich nie ma, to do piachu!
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Robert ćpał 14 lat...
> Rodzice jakoś to zaakceptowali, w końcu Robert trzy razy leczył
się w Monarze,
> próbował skończyć z braniem, przekonał ich, że tak musi jednak
być.
Z tego zdania wynika, że Robert szukał pomocy – trzy razy leczył się
w Monarze, bo próbował skończyć z braniem.
> Najbardziej
> wstyd im było tylko przed rodziną. Przecież oni to żadne męty,
nawet do kieliszka
> ojciec sporadycznie zaglądał. Robert nigdy więc nie spał na ulicy,
trochę kradł i
> sępił, jak każdy ćpun, ale nigdy nie wylądował brudny, śmierdzący,
zawszony na
> bruku. Mama umiała o niego zadbać.
Z tych zdań wyczytałam, że rodzice wstydzili się choroby syna.
Robert nie miał więc okazji poznać skutków narkomanii, bo mama
pomagała je tuszować.
Mama umiała zadbać o to, żeby nikt, poza rodziną, nie dowiedział się
o chorobie jej syna.
Co do moich domysłów, to mogę się przyznać, że zakładam chęć mamy,
żeby pomóc synowi wyjść z nałogu.
Pozdrawiam,
magoch
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: "młodzieńczy bunt"- jak temu zaradzić
Ja nie widziałam nic dziwnego że syn dzielił się ze mną tym co było w
przedszkolu, szkole na podwórku, chętnie przedstawiał mi swoje nowe kolekcje,
zapraszał na zawody sportowe gdy startował. To właśnie była umowna "smycz", on
się poprostu dzielił ze mną swoim światem a ja nie ingerując potrafiłam ocenić
czy ten świat jest bezpieczny. Bo jeśli dziecko robi ewolucje na drabinkach i
wkroczę z interwencją "nie rób tak bo zrobisz sobie krzywdę" to będzie głupota,
ale jeśli uprzedzę go we właściwym momencie o skutkach narkomanii to mogę to
sobie zapisać jako zasługę. Tylko że jeżeli nie nawiążemy z dzieckiem kontaktu
(właśnie "smyczy") to nigdy nie wpadniemy na pomysł na to czy to już czas mówić
o takim czy innym czychającym za rogiem potworze.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Marihuana i pl.sci.biologia
O ile pamietam zupelnie rozsadne i powazne dyskusje na temat spolecznych skutkow narkomanii (takze marihuany) prowadzono kiedys na pl.sci.psychologia. Polecam :-)
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czy istnieje "IDEALNE WYCHOWANIE SEKSUALNE"???
Czy istnieje "IDEALNE WYCHOWANIE SEKSUALNE"??? Ponieważ de facto nie istnieje żaden tego typu program ani na Wschodzie, ani
na Zachodzie - więc rzecz sprowadza się do kwestii IDEALNYCH RODZICÓW. Jest
to więc konkretnie pytanie - czy ktoś zna Rodziców, którzy:
1.
...Nigdy nie porzucili rodziny, nie wdali się w romanse pozamałżeńskie, nie
okłamali żadnego z domowników, nie popełnili niczego, czego by się musieli
wstydzić po latach i nie przestali się troszczyć o rodzinę nawet podczas
okolicznościowych kryzysów emocjonalnych...
2.
...Przytulali dzieci, czasem baraszkowali, pomagali zasnąć (na przykład
kładąc się obok), ale nie zachowywali się natrętnie, molestująco i nie
dopuszczali się "złego dotyku". Nie gorszyli się, gdy dziecko czasem
zobaczyło ich całkiem nago - ale informowali też, że człowiek swoje ciało
powinien szanować i nie należy z nagości robić "pokazówki"...
3.
...Uczciwie, delikatnie, wyczerpująco i na miarę zdolności pojmowania -
odpowiadali na każde bez wyjątku pytanie. Rzetelnie informowali o skutkach
narkomanii, oglądania pornografii, zadawania się z marginesem przestępczym -
mówili o skutkach ryzykownych przygód i błędów życiowych - ale nie
zachowywali się jak "inkwizytorzy" czy "policjanci"...
4.
...Byli dla dorastających dzieci rzetelnymi przyjaciółmi i powiernikami od
ich pierwszych flirtów aż do spełnionej miłości. Konsultowali bezpieczne
etapy zdobywania kolejnych, coraz bardziej zaawansowanych doświadczeń w
kontaktach z płcią przeciwną - zachowali takt, lojalność i nie zawiedli
zaufania, zyskując również przyjaźń i szacunek w oczach życiowych partnerów
swoich dzieci...
(Odpowiedzi:
A: Znam takich rodziców i spotyka się ich bardzo często.
B: Raczej trafiają się rzadko.
C: Bardzo rzadko i są to rodzice częściowo tylko spełniający te kryteria.
D: Nie znam takich przykładów i nie wierzę w ich istnienie.
* Mam inne zdanie na temat idealnego Ojca czy Matki (w takim wypadku
uprzejmie proszę o zamiesczenie swojej opinii...)
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: marichuana
Mirosław Derkacz napisał(a) w wiadomości: ... Od czego mozna sie szybciej uzaleznic od trawki czy od nikotyny
Polecam gorąco, moze nie za krotkie, ale godne uwagi i chwilki pomyslunku ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Żyjemy w kraju, gdzie już oseski ciągną wódę z gwinta kopcąc przy tym papierocha za papierochem. I to jest w porządku. Należy do polskiej (ale nie tylko polskiej) normy. M. Kozakiewicz dowodzi, że dalece mniej szkodliwa jest marihuana, traktowana jako zabójczy narkotyk. Przez piętnaście lat prowadzono na zlecenie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) badania nad szkodliwością marihuany / konopi indyjskich. Po opracowaniu raportu w tej sprawie ... zatajono go. "Przyczyną konfiskaty raportu było stwierdzenie, że szkodliwość marihuany jest wyraźnie mniejsza niż szkodliwość tytoniu i alkoholu nawet wtedy, gdy jest zażywana z intensywnością równą tej z jaką ludzie używają alkoholu lub papierosów." W raporcie stwierdza się, że "palenie marihuany nie prowadzi do blokady dróg oddechowych i rozedmy płuc i nie upośledza funkcji płuc, jak czynią to papierosy". Ponadto "istnieje pewność, że alkohol odbija się negatywnie na rozwoju płodu", czego w przypadku marihuany nie stwierdzono. Dyskusyjna jest też powszechnie panująca opinia o skutkach społecznych i szkodliwości narkomanii w porównaniu ze "zdrowszymi" używkami (tytoń i alkohol). Według badań Polskiej Akademii Nauk na 70 osób umierających z powodu palenia tytoniu przypada 30 zgonów na skutek alkoholizmu i tylko 1 - 2 na skutek narkomanii (dotyczy to wszelkich narkotyków, a więc i "twardych"). Nasze Ministerstowo Zdrowia uznaje jednak, że nie można dokonywać takich porównań bo ... alkohol i tytoń nie są narkotykami. Podobne badania w USA dały następujące wyniki: liczba zgonów z powodu nikotynizmu 320.000, alkoholizmu 100.000, a narkotyków - 3.562. Wracając do utajnienia raportu WHO. "Naprawdę sensacyjne jest to, że WHO nagle zamienia się w biuro cenzorskie i nie dopuszcza do publikacji wiadomości, która jej zdaniem może dostarczyć amunicji zwolennikom legalizacji marihuany"! Powstaje zatem pytanie, kto i dlaczego jest zainteresowany utrzymywaniem pełnej prohobicji na marihuanę. Poza narko-handlarzami oczywiście. Na przykład policja, która w USA "otrzymuje na walkę z narkomanią ogromne sumy pieniędzy z budżetu, a dodatkowe zyski ciągnie z istniejącego w USA prawa o konfiskacie majątku ruchomego i nieruchomego narkomanów. Oblicza się, że konfiskaty te dają policji w USA więcej pieniędzy, niż otrzymuje z budżetu państwa". Nie bez znaczenia jest też "potężne lobby przemysłu farmaceutycznego, który produkuje setki drogich, syntetycznych środków psychotropowych i nie jest skłonny do dopuszczenia konopi indyjskich, które są pomocne w leczeniu około 24 chorób (tutaj ich nie wymieniam). Są one tanie i nieszkodliwe w porównaniu z lekami syntetycznymi." W polskim, oficjalnym "lekospisie" (a więc i w aptekach) znaleźć można ponad 100 farmaceutyków odurzających o których wiadomo, że charakteryzują się wysokom ryzykiem wywołania uzależnienia. Nie ma jednak marihuany, która nie dość że tak nie uzależnia, to nie wywołuje takich skutków ubocznych jak niektóre "oficjalne" leki. Absurdalne i niemoralne jest to, że państwo w znacznym stopniu "żyje" z podatków i akcyzy na tytoń i alkohol, a zakazuje obrotu dalece mniej szkodliwą jak się okazuje marihuaną. A może gigantyczne środki przeznaczane na ściganie narkobyznesu skierować na różne metody walki z narkomanią, alkoholizmem i nikotynizmem. Przykład holenderski pokazuje przecież, że prohibicja nie jest jedyną drogą. Swen PS Cytaty z artykułu M. Kozakiewicza, Co nam szkodzi opublikowanego w czasopiśmie 'Hyperreal' ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ wiecej wiadomosci na temat uzaleznienia pod http://www.hyperreal.art.pl/haagenti/
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: 40 procent studentów brało narkotyki
Te dane są zastraszające.
Odpowiedź dla tych, którzy twierdzą, że tytoń/alkohol jest równie/bardziej
szodliwy: To jest argumentacja żywcem wyjęta z kawału "a u was murzynów biją".
No i co z tego, że te szkodliwe substancje są dostępne na rynku ? Czy z tego
faktu ma wynikać, że należy udostępniać kolejne trucizny ?
Ponadto między tymi używkami jest zasadnicza różnica w skutkach społecznych,
które one wywołują.
Nałogowy palacz, nie stwarza praktycznie żadnego zgrożenia dla nikogo poza
sobą. Pali latami, dostaje raka i umiera w spokoju. Cierpi rodzina, ale
podatnik (ja i my wszyscy) nie jest specjalnie obciążony. Puki nie umrze, do
końca pracuje uczciwie, nie popełnia tragicznych w skutkach błedów. Nie ratuje
się takiego delikwenta zbyt gorliwie, rodzina nie dostaje renty ani
odszkodowania. Co najwyżej jakiaś symboliczna zapomoga co jakiś czas. Można
znieść.
Z alkoholem już nie jest tak wesoło. Alkoholik bywa agresywny (lub przymulony),
bywa nieobliczalny, może każdego przejechać samochodem, ale może też rozbić
autobus z 100 osobami, rozbić samolot z 300 osobami, zderzyć 2 samoloty w sumie
z 600 osobami, nacisnąć nie ten guzik z .... osobami itd. Skutki takiego
działania zawsze ponosi społeczeństwo (ja i inni nieuzależnieni).
Jedynym pocieszeniem jest to, że żeby doprowadzić się do tego stanu potrzeba
dłuższego czasu i jest szansa, że taki aspirant do alkoholizmu zostanie
namierzony i w porę wyeliminowany. Nie da się, od pierwszego razu tak się
odurzyć, żeby fizycznie być sprawnym a psychicznie w innym wymiarze. Organizm
się broni, bo alkohol jest psychotropem prymitywnym, do mózgu dociera przez
żołądek, a żołądek potrafi skutecznie się bronić. Niemniej jednak na "leczenie"
alkoholików wydaje się duże kwoty (z mojej/naszej) kieszeni. A pomoc rodzinom
alkoholików to już ewidentne przegięcie. U nas jeszcze nie jest tak jak
w "Idiotach" L.v.Thiera" ale już można jako tako żyć tylko z tego tytułu, że
jest się rodziną patologiczną z jednym akoholikiem na pokładzie. A jak się
wyrobi papiery dla obojga i jest się przedsiębiorczym - dolce vita.
WSZYSTKIE narkotyki, i te tzw. miękkie i te tzw. twarde wywołują wymierne
zagrożenie społeczne. Każdy narkotyk "trafia w samo sedno", nie ma co liczyć,
że niebezpieczny nadmiar zostanie wyrzygany. Od pierwszego razu można zaćpać
się na śmierć (pół biedy) ale niestety najczęściej to nie następuje. I to jest
zachętą do dalszych eksperymentów. Organizm nie ma szans na dawanie sygnałów
ostrzegawczych. Podobnie społeczeńśtwo nie ma szans. Od naćpanego nigdy "nie
zalatuje", nikt nie słyszał żeby popijał. Nawet zatrzynmany w samochodzie przez
policję jest bezkarny. Czy to oznacza, że nie ma zagrożenia ?
Niestety z punktu widzenia zagrożeń społecznych narkotyki są na pierwszym
miejscu. Skutki narkomanii ponosi wyłącznie podatnik, wszystkie odtrucia,
hospitalizacje, terapie, programy pomocowe itp są finansowane z
państwowej/budżetowej (mojej/naszej) kieszeni. O przekrętach w tej swerze nie
wspomnę, bo to teoretycznie nie jest winą uzależnionych.
Ja jestem zwolennikiem, gospodarki rynkowej i uważam, że płacić należy solidnie
i w terminie, ale tylko za to co się uprzednio zmówiło. Jeżeli społeczeństwo
życzy sobie utrzymywać armię narkomanów i ich rodziny, leczyć ich,
rechabilitować, płacić odszkodowania i renty wszytstkim, których oni skrzywdzą
pod wpływem zaćpania, to powinno się jak najszybciej zalegalizować wszelkie
dragi i sprzedawać je, reklamować, rozdawać bezpłatne próbki, robić akcje w
stylu "3 w cenie 2", pierwszy miesiąc za darmo itp.
Natomiast, jeżeli społeczenśstwo (ja/my) nie chcemy tego finansowac to mamy
prawo zwalczć dostęp do narkotyków i narkomanię w każdej formie. Narkomani
przysyłają nam faktury na wysokie kwoty za atrakcje, których ani nie
zamawialiśmy, ani nie konsumowaliśmy.
Ćpanie wyłącznie na własny rachunek jest możliwe jedynie na bezludnej wyspie,
na której jedynym rezydentem jest ćpun. Pod wrunkiem, że nigdy nie będzie
starał sę wydostać ze swojego raju, nie będzie wzywał pomocy, i skrzętnie
będzie skrywał się przed okrętami patrolowymi "emergency". Musi pogodzić się z
ew. śmiercią na skutek np. przeziębienia, bo produkcję aspiryny też finansują
ci, którzy nie aprobują ćpania i od nich ćpun też "nic nie potrzebuje"
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kolumbijska koka odporna na amerykański plan ni...
Normalnie aż nie mogę uwieżyć że parę osób się ze mną zgadza :) Po prostu ja
jestem za tym żeby uświadamiać społeczeństwo o RZECZYWISTYCH skutkach narkomanii
, i kto chce to niech ćpa tylko niech wie że np. od systematycznego
przyjomowania amfetaminy może mieć akcje typu depresje maniakalno-paranoidalną
(czy jakoś tak się to zwie , jestem po alku więc dobrze nie pamiętam) i niech
weźmie to do siebie że jak bierze to świństwo to musi się liczyć z tym że poryje
sobie psychikę jak i zdrowie ... A dotychczasowa profilaktyka to wkręcanie
ludziom "raz spróbujesz i jesteś jak narkoman z dworca" czyli ogólnie bujdy i
jak ludzie widzą że to kłamstwa to później ciężko im wytłumaczyć że narkotyki
naprawdę szkodzą ale w inny sposób niż to "terapeuci" opisują ... A później są
problemy bo 30% dzieci zażywa narkotyki i nie chcą przyjąć do wiadomosći że to
jest szkodliwe... Sam osobiście preferuję konopie nad alkohol ale zdaję sobie
sprawę ze szkód które wyrządzają (muszę przyznać że doświadczam "syndromu
amotywacyjnego" czyli niechęci do robienia czegokolwiek) jednak znam skutki tego
co robię i się na to godzę. A dzieci które znają skutki jedynie z bzdurnych
opowiadań terapuetów i równie bzdurnych opowiadań rówieśników mogą nie wiedzieć
jakie to przyniesie skutki ... A to jest wina tych którzy ustalali politykę
antynarkotykową .. Skoro alkohol i tytoń jest legalny to czemu inne używki nie
są?!?!?! Wytarczy uzmysłowić społeczeństwo w sprawie zagrożen związanych z
narkomanią a kto chce ćpać to i teraz ćpa nie wiedząc jaką szkodę sobie
wyrządza. Po to jest wolna wola aby decydować o sobie a nie po to żeby policja
łapała ludzi z konopiami którzy nikomu krzywdy nie czynią. I zauważyłęm że
najwięcej przeciwników legalizacji narkotyków jest wśród osób pijących alkohol
(bo ten narkotyk im starcza i nawet nie zdają sobie sprawy z tego że inne używki
mogą być bezpiecznijsze od alkoholu). Nawet jak chcę sobie wyhodować konopie to
grozi mi 5lat w wiezienu + kara za posiadanie (8 lat) tylko za to ze nie
chcialem dorabiac mafii a pragnalem miec "palenie" o ktorym wiec ze jest dobre i
bez domieszek bo sam je wyhodowalem ...
To tyle z mojej strony , pozdrawiam serdecznie .
Pozdro dla policji która łapie małolatów zamiast zająć się dresiarzami którzy
"kroją" takich narkomanów i innych "zdrowych" osobników a panowie policjanci
wolą się zająć narkomanami bo oni im przecież nie będą grozić ani nie nakopią po
pracy bo to w sumie noramlni ludzie. A przestępcy dalej sobie chodzą bo policja
jest zajęta łapaniem, "dilerów" (czyt. każdego kto posiada jakiekolwiek ilośći
narkotyków) a prawdziwa gangsterka dalej działa i ma się dobrze. LEGALIZE IT !!!
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Gandzia leczy
Nie mam czasu pisać osobno odpowiedzi do każdego fragmentu wypowiedzi każdej osoby ,więc krótko:
-proszę czytać uwaznie to,co napisałem, nieprzeinaczać, czytać ze zrozumieniem, a nie będziecie głupio odpowiadac np. nie napisałem,że kazdy palący skończy na dworcu, nie pisałem, że można przedawkować marihuanę- prosze o przeczytanie wypowiedzi jeszcze raz. Jest coś takiego jak analogie, ironia, słyszał ktoś o czyms takim? Dlaczefo ludzie biorą? Bo sa słabi pscyhicznie panie szaolin, bez tego nie radzą sobie, uciekają od problemów, boja się odrzucenia ludzi, którzy biorą, łatwiej im się wkręcić w towarzystwo w ich opinii. Co do wywracania kota ogonem, to pan ma nadzwyczajne umiejetnosci. Co do pobierania pieniedzy, to znam taki przypadek, więc mi tu nie wciskaj kitu. Co do rodzin , to każda powinna starać się pomóc bliskim za wszelka cenę, ja nie jestem od naprawiania inncyh ludzi, wyrażam swoja opinię. Jeszcze raz radzę przeczytać mój poprzedni post, bo widzę,że problem staczania się też został przeczytany tak,że przeczytało się to,co się chciało, a nie to,co było.
Mówisz "Ciul mnie to interesuje ilu jest analfabetów i ilu bezrobotnych. To nie ma nic
do rzeczy" Ma, ma... Piszesz,że połowa studentow pali marihuanę, a ja mówię, o problemach z pisaniem i czytaniem- to też drobra ironia, zgadnij czego dotyczy?
Co do bezrobotnych- ktoś, kto olewa wszystko dla uzywek nie znajdzie pracy, ot co. Wielu takich ludzi funkcjonuje w miarę w społeczeństwie, ale część nie.
Móiwsz,że farmaceuci faszerują/aliby środki "chemicznym szitem." A dealerzy to dają cos najzdrowszego na świecie?
"Chcem spotykać ludzi myślących,". To najpierw naucz się, że pisze się "CHCĘ" i dobrze pomysl następnym razem.
"Z tego co na razie
doświadczam to na studiach ich ze świecą szukać w tym kraju."
Wiesz...to zalezy, co się studiuje kolego i gdzie... Poza tym rozsądne myslenie to nie opinie zachwalające narkotyki, mylisz pojęcia.
- "Naszczescie w
> iem ze wiekszosc studentow posiada wieksza od pana wiedze zarowno praktyczna ja
> k i teoretyczna."
To śmieszne, gdy od idiotów itp wyzywa mnie ktoś, kto nie potrafi nawet ortograficznie pisać. Co za ironia,prawda...jeżeli dodamy do tego jeszcze nieumiejętność czytania ze zrozumieniem... To na razie wspomniany/i jest osobą , z którą konwersacja mija się z celem...nie te progi, jak to się mówi, jeżeli chcecie tak dosadnie. Poza tym masz rację- jeżeli chodzi o narkotyki, to wiedze praktyczną mam żadną, ale nie widzę powodu ,dla ktorego wiedza tego rodzaju w jakikolwiek sposób miała się przysłuzyć Polsce...chyba tylkow w zwiększeniu statystyk o narkomanii
- co do dziennikarza napisałem "pewnie" i dodałem to specjalnie,by złagodzić wypowiedź,ale może lepiej byłoby uzyć "może", gdyby tak się zastanowić nad najlepszym wyrazem. Było to w tym sensie, jeżeli tak bardzo cię to zastanawia. To była taka hipoteza, bo trochę mnie tym swoim zapałem oburzył.
- dropsy? a g* mnie obchodzi czy nazywacie tak amfetaminę czy inne świnstwo, ja tam waszych eufemistycznych określeń nie ma zamiaru stosować. Chodziło mi o amfetaminę.
- odnosnie kawy czy napojów energetycznych , to napisałem, że piję sporadycznie i nie napisałem wcale,że jest to zdrowe.
-tak- marihuana to narkotyk- mnie groźny niz inne,ale narkotyk. Nie oszukujcie samych siebie.
-do Sanka- masz rację, każdy ma prawo do tego, co uważa za dobre w jego zyciu, ale niekoniecznie musi mieć rację, pewnych rzeczy może nie widzieć. Oczywiście, nie do mnie nalezy ocena konkretnych zachowac, wyraziłem swoja opinie po prostu ,bo tak to wygląda. Zalegalizowanie wszelkich używek to raczej nie Utopia, ale horror. Wyobraź sobie ile publicznych pieniedzy szło by na leczenie skutków narkomanii itp, jakie zagrożenie epidemiologiczne mogłoby to spowodować, łącznie z paniką w społeczeństwie. To byłoby raczej niszczące dla państwa...
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Sanepid zamknął dopalacze
Skąd ta pewność, że "substancje psychoaktywne" są "gorsze niż wóda"?
_JAKIE DOKŁADNIE_ substancje psychoaktywne?
_Dlaczego_ alkohol, jeden z silniejszych i bardziej znanych zmieniaczy świadomości stawiasz w opozycji do innych substancji różnego typu, bardziej lub mniej groźnych?
W przypadku co najmniej marihuany _dowiedziono_, że jest inaczej (wspominany już raport WHO). Statystyki przestępczości są także nieubłagane.
W przypadku pozostałych typowych/znanych specyfików kilka (większość halucynogenów) na pewno nie są groźniejsze dla otoczenia niż "wóda" - o ile użytkownik zachowuje BHP (patrzcie - zupełnie jak z wódą!).
Pojedyncze (może bieluń, powój czy amfetamina, może PCP) mogą podnieść poziom agresji, ale znów - _mogą_ - jak po wódzie - są tacy, którzy potrafią pić i wiedzą ile mogą i tacy, którzy nie widzą, ale upijają się na smutno/wesoło/agresywnie.
Obecnie cały dochód z czarnego rynku narkotyków idzie do kieszeni zorganizowanej przestępczości (bo nie róbmy sobie nadziei, że to poletko czy dwa trawy albo licealista z brudną lufką w kieszeni to faktyczne źródła narkotyków - do wytworzenia większości współczesnych groźnych dragów trzeba dużych pieniędzy, labu i profesjonalnej wiedzy) - spychając substancje, których produkcja, posiadanie i sprzedaż NIE SĄ karalne do szarej strefy czy wręcz do podziemia (no nie oszukujmy się - ludzkość odurza się czym się da od tysięcy lat, w każdej strefie klimatycznej, w każdej kulturze, więc będzie się nadal odurzała - nawet syropkami z apteki czy nalewkami z łąki) prawdopodobnie z naruszeniem prawa (a konkretnie równości wobec prawa - dlaczego poczta czy kiosk ruchu mogą sprzedawać żywność i napoje i nie być _nękanymi_, a firma sprzedająca środki _LEGALNE_ (co do których istnieją tylko wątpliwości etyczne, ale - uwaga - nie budzą takich wątpliwości sklepy z alkoholem? Co z dziećmi bezrobotnych alkoholików?) jest nękana) - urzednik nie tylko pozbawia Państwo przychodów należnych z tytułu podatków, ale także przyczynia się do wzrostu przestępczości.
Czy to komuś jest na rękę?
Nie od dziś wiadomo, że tłumem odurzonym alkoholem, tanim i łatwo dostępnym, łatwo kierować. Od alkoholu łatwo się uzależnić, więc przyszłe dochody do budżetu też są zapewnione.
Dlaczego wydano walkę z niektórymi narkotykami - wiadomo - biznes (dociekliwi poszukają).
Że prowadzi to do absurdów - też wiadomo[1]
Dlaczego Polska nie odważy się na zmianę frontu - też IMAO oczywiste.
...ale dlaczego nękać przedsiębiorców - tego już nie rozumiem... tym bardziej, że butapren mogę nadal kupić w każdym sklepiku z klejami...
I na koniec cytaty:
W Polsce szczegółowe analizy szkodliwości wszystkich narkotyków, także "twardych" przeprowadziła Polska Akademia Nauk w 1994 roku. Obliczono, że na 100 przypadków śmierci wywołanych przez uzależnienie alkoholowe, nikotynowe i narkotyczne co roku umiera na skutek nikotynizmu 70 osób, na skutek alkoholizmu 30 osób i na skutek narkomanii 1-2 osoby!
W USA /Nadelmann, 1991/ obliczono że na 3.562 śmierci z przedawkowania narkotyków, przypada 320.000 śmierci z powodu nadużywania tytoniu i 100.000 zgonów z powodu alkoholizmu.
W 1988 roku Najwyższy Sąd Administracyjny d/s Wprowadzenia Leków, po 15 latach badań i rozpraw wydał orzeczenie: "Marihuana stanowi jedną z najbezpieczniejszych czynnych substancji jakie znamy".
[1] www.rmf.fm/fakty/?id=63535
hyperreal.info/node/3631?page=1
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: towarzysz Dyduch daje czadu
Casper wrote: Wnioskuję, że chcesz wprowadzić takie regulacje, by dało się zindoktrynować małe społeczności w celu zwiększenia ich tolerancji?
Wystarczy nieco opoznic ich indoktrynacje przez sekty, wielu ludzi zacznie wowczas myslec samodzielnie. Poza tym kwestia wylamywania sie ze stada ma z religia zwiazek posredni i wynika raczej z zachowan stadnych homo sapiens.
Jak to nie jest? Nie spotkalem sie z katolickimi glosami, by zakazywac kobietom pracy.
Ja sie niestety spotkalem, lecz ewentualne pociagniecie tego watku pozostawiam grupowiczkom.
Wyznanie skupiające w sobie znakomitą większość społeczeństwa danego państwa zawsze będzie miało duży wpływ na rzeczywistość w tym kraju. Chcesz wprowadzić regulacje, które podzielą Kościół katolicki na różne pomniejsze wyznania? Walka z monopolem religijnym?
Nie chce niczego dzielic, bo wewnetrzne sprawy zwiazkow wyznaniowych nie sa moim problemem. Chce tylko ustalenia jasnych zasad dzialania i finansowania zwiazkow wyznaniowych w Polsce i konsekwentne stosowanie tej zasady do wszystkich religii.
Równie dobrze można zastosować podobną logikę w przypadku narkomanów.
No nie bardzo, za zwalczanie skutkow narkomanii bedziemy zmuszeni zaplacic z wlasnej kieszeni, wiec w pewnym sensie nas to krzywdzi.
Życie nie polega tez na bezmyslnym hedonizmie, który do niczego nie
prowadzi.
Nigdzie nie nawoluje do hedonizmu, styl zycia innych ludzi mnie nie interesuje (modulo zastrzezenia o ktorych juz pisalem wczesniej). A wlasnie tak jest z homoseksualizmem...
Coz, z braku wlasnych doswiadczen w tej dziedzinie pozostaje mi zdac sie na Twoje...
uwage na slowa hierarchów KK. Za religijnym nawolywaniem kryja sie czasem jak najbardziej racjonalne argumenty: zycie bez miłosci zatraca swój sens. Żaden narkotyk, ani żaden orgazm tego nie zatrze.
Ateizm nie polega na automatycznym negowaniu wypowiedzi hierarchow, oni wbrew pozorom rowniez sa w stanie powiedziec cos z sensem. :-) Z drugiej strony milosc w znacznej czesci rowniez jest wynikiem dzialania zespolu narkotykow wytwarzanych przez cialo czlowieka. Mowia Ci cos nazwy "oksytocyna" albo "fenyloetyloamina"?
To jest wbrew pozorom pozytywne zjawisko
Serdecznie dziekuje za takie zjawiska pozytywne. No ale co kto lubi...
Istnieje obiektywna moralność.
I dziwnym trafem akurat Ty jestes jej kaplanem, co? :-)
To jest mniej więcej tak jak teraz.
A te krzyze wiszace w miejscach publicznych, religia nauczana w szkolach panstwowych i wliczana do sredniej, media o ogolnopolskim zasiegu zarzadzane przez funkcjonariuszy KK, finansowanie wydzialow teologii katolickiej na panstwowych uczelniach wyzszych? Jezeli to nazywasz rownouprawnieniem, to znaczy, ze ktos z nas dwoch ma problemy z rozumieniem jezyka polskiego.
A kto będzie o tym decydował? Urzędnik?
Wystarczy prokurator. Jesli guru obiecuje Ci, ze trafisz do raju, gdy popelnisz samobojstwo, bo kosmici lecacy za kometa zabiora Twa dusze na poklad swego statku, to cos tu nie jest w porzadku.
Wszystkich? Czyli takze tych, ktore szkodzą...
Trudno osadzic z gory, ktore zaszkodza. Jasnowidzow niestety nie ma.
Co nie znaczy, że muszą oni odżegnywać się od swoich własnych wartości w imię błędnie pojętej przez lewicę demokracji.
A to niby czemu? Wystarczy, ze odczepia sie od innych i wszystkim bedzie milo.
Różnica niezbyt wielka, gdyż efekt tego typu praktyk bylby taki sam..
Kolejna ciekawa opinia.
Ano widzisz. A to lezy w sprzecznosci z pewnymi wartosciami, ktore wyznaje wiekszosc spoleczenstwa.
A kogo interesuja wartosci wyznawane przez wiekszosc spoleczenstwa, jezeli ich naruszenie nie czyni nikomu najmniejszej krzywdy?
Dlaczego mniejszosc mialaby dyktowac wiekszosci swoje postulaty?
Przeciez to nie sa zadania godzace w jakikolwiek sposob w interesy wiekszosci, wiec trudno mowic o dyktowaniu. Ludzie domagaja sie po prostu praw, ktore im sie naleza. I w wielu krajach te prawa dostali.
Mówisz tak teraz.
Nie przypuszczam, aby mialo sie to kiedykolwiek zmienic.
Pamietaj jednak o tym, że przełamywanie kolejnych barier zmniejsza opory przed łamaniem następnych. 10 lat po legalizacji związków homo lewicowi bezmyśliciele zaczną wymyślać argumenty za małżeństwami pedofili z dziećmi, a 20 lat później - z psami i kotami.
Nie usiluj rozwiazywac problemow, ktorych nie ma. Rownie dobrze mozesz sie juz zaczac zbroic przeciwko inwazji kosmitow z Aldebarana.
Skoro uważasz, że pedofilia krzywdzi dzieci to czemu nie jesteś konsekwentny i nie wytykasz innemu zboczeniu jego szkodliwości?
A komu szkodzi? Bo chyba nie dwom doroslym osobom, ktore zdecydowaly sie byc razem z wlasnej nieprzymuszonej woli.
Pozdrawiam Piotr Wyderski
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: ....Piwko z afrodyzjakami....legalnie?!
Narkotyki i stymulatory w przyszłości.
A więc chcesz usłyszeć nieco prawdy o dragach?. No to usiądź wygodnie bo choć
moja opowieć będzie krótka to będzie z pewnością mocna. Nie pytam się co ciebie
skłoniło do tego aby brać, nie pytam też gdzie kupujesz a już nie pytam co
bierzesz. Bo mnie, widzisz , totalnie nie obchodzi los głupców, którzy sami
siebie zabijają. Tak wiem pewnie powiesz mi, że wódka i papierosy też są
śmiertelne w skutkach, zwłaszcza te z genetycznie podkręcanych roślin - czyli
jakieś 99 % wyrobów. Ach, zapaliłoby się prawdziwego tytoniu... Ale wracając do
tematu. Na pewno wiesz co nieco o takich świństewkach jak marihuana czy
amfetamina. Okay, już widzę jak kręcisz nosem myśląc: ten stuff jest dla
przedszkolaków... A ja ci powiem, że jeszcze nie tak dawno były to jedna z
najbardziej tępionych narkotyków. Potem jednak zaczły się legalizacje w
kolejnych krajach. No i teraz dzieciaki przypalają sobie zamiast
podwieczorku... Potem z kolei pojawiła się w sklepach klonowana żywnoć i nagle
narkotyki z tych dwóch rodzin przestały uzależniać... A właśnie uzależnienie to
jest efekt o który chodzi producentom i dealerom! Uzależniony bowiem, dla
własnego dobra musi zdobyć kasę (albo coś innego byle cennego) na kolejną
działkę. Powiem ci, że w niedalekiej przeszłości było sporo rżnych narkotyków,
jakieś tabletki rozpuszczane nieświadomym niczego osobom w napojach albo w
cukierkach rozprowadzanych w szkołach itd. Ale dopiero niedawno udało się
wyprodukować narkotyk który nie doć, że uzależnia od pierwszej działki to
jeszcze powstrzymywanie się od wzięcia kolejnej powoduje dokuczliwy ból.
Ukojenie przynosi dopiero wzięcie kolejnej działeczki. Najgorsze jest to, że
pierwszą działkę dostajesz zazwyczaj za darmo: na spróbowanie. No i potem
płacisz jak za mokre zboże. Jedyne pocieszenie jest w tym, że sam narkotyk jest
jeszcze doć trudno wyprodukować więc jego udział w rynku jest póki co znikomy.
Jaki jeszcze gówna się kręcą po rynku?
A ty co robisz ...?
... Aha musiałeś wzić działkę. Mam nadzieję, że coś zapamiętasz z tego co
mówię...
No więc oczywiście nieśmiertelna heroina i kokaina. Dwie siostry. W tej chwili
to one mają większoć rynku ale posiadanie choć znikomych ich ilości jest doć
ryzykowne. Nawet samo branie jest doć ryzykowne. No chyba, że jesteś na terenie
jakiejś korporacji, która przymyka oczy na dragi... Dlaczego stało się
niebezpieczne? Cieszę się, że jeszcze nie odleciałeś i w miarę trzeźwo myślisz.
Aha, wziłeś energyboosta. Na draga? No to jesteś nieźle porąbany. To po co
bierzesz dragi aby zaraz je zabić energyboostem... OK. Twój biznes. Lubisz
tracić kasę to trać. Aha, zainteresowało ciebie to co mówię... Dlaczego więc
stało się ryzykowne. Ano gliny teraz dostały jakiś nowy specjalistyczny
wykrywacz narkotyków, który nie doć, że wykryje najmniejszą nawet iloć
narkotyku (oczywiście z niewielkiej odległości) to jeszcze wykryje że brałeś.
Ale podobno jeśli zmiksujesz rżne dragi to ten wykrywacz jest do bani. Życie
takiego miksera pewnie również ale to inna bajka. Chciałeś usłyszeć wykład o
narkotykach a nie o skutkach narkomanii...
Jak na razie przeszliśmy przez rżne zwykłe narkotyki. Jest jeszcze sporo rżnych
narkotyków dla miłośników cyberwszczepów. Tak wiem, że teraz każdy ma jakiś
wszczep ale mi chodzi o rżnego rodzaje wszczepy - dopalacze. Stymulator
refleksu, poprawiacz wzroku, słuchu i tak dalej. Lista wszczepów jest zbyt
długa aby ją tu przytaczać. Otż ktoś mądry wymyślił, że na przykład taki
stymulator refleksu jeśli podać zmieszany z benzydryną to on powoduje świetne
halucynacje. Dosłownie jakbyś oglądał film. No i w zasadzie nie uzależnia
bardziej niż sama benzydryna... Tylko mi nie ściemniaj, że nigdy w życiu nie
słyszałeś o stymulatorach? Gdzieś ty się uchował bracie. No to pokrótce ci
powiem, choć nasz czas powoli dobiega końca. Człowiek jest tak słaby, że aby
dorównać maszynom (które zresztą sam stworzył) musi się troszkę dopakować.
Dlatego też zaczł stosować rżne wszczepy, początkowo dostępne tylko dla wojska
ale jak ktoś ma kasę to nie ma problemu. Jakieś mechaniczne ręce dodające się,
jakieś polepszone ścięgna które poprawiają skocznoć i szybkoć. Ale koszt
wszczepu jest cholernie drogi nie mówiąc tu oczywiście o kosztach produkcji.
Oprócz tego operacje się może nie powieć. Więc człowiek wymyślił coś pomiędzy
własną słabością a zajebistym wszczepem: stymulator. Naukowcy odkryli, że jeśli
podać człowiekowi rżne środki farmaceutyczne to można mu na pewien określony
czas poprawić szybkoć, skocznoć, wzrok, słuch, smak i tak dalej. Jednym słowem
można go trochę polepszyć i to bez kosztownych i nie mniej ryzykownych
operacji. Niektóre stymulatory to są ampułki do picia ale najczściej to są
jakieś zastrzyki. Ciach mały zastrzyk i zapie..sz jak mały robocik... Takie
eksperymenty już robili nasi prapradziadkowie, przy czym wtedy używali rżnych
świństw i było masę skutków ubocznych. A teraz? Chcesz trochę szybciej biec?
Bach zastrzyk, Potrzebujesz większej siły? No to cyk mały zastrzyk. I tak
dalej. Ale ze stymulatorami jest niemalże tak samo jak z narkotykami. Też
niejako uzależniają. Ale to uzależnienie jest inne. Raz weźmiesz coś na się i
już nigdy więcej nie będziesz chciał być słabeuszem... Dalej już chyba nie
muszę ci tłumaczyć. Ale hej! Czy ty mnie jeszcze w ogóle słuchasz? No tak.
energyboost przestał działać i ten gó..arz mi odleciał w krainę chemicznych
marzeń. Chyba też sobie przygrzeję. Gdzieś tu miałem schowany mały zapasik
prawdziwej marihuany.... Vhris.
Obejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plraju.pev.pl
|
|
Cytat |
Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas Tylko poeci i kobiety potrafią wydawać pieniądze tak, jak na to zasługują. Facilius oppresseris quam revocaveris (ingenia studiaque) - (talenta i nauki) łatwiej można stłumić, niż do życia przywrócić. Fakt podstawowy, że jesteśmy życiem, które chce żyć - uświadamiamy sobie w każdym momencie naszego istnienia. Albert Schweizer Da mihi factum, dabo tibi ius - udowodnij fakt, a ja ci wskażę prawo.
|
|