|
Widzisz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Skwarnicki Marek
Temat: Adwentowe spotkania poetów "W drodze"
11 grudnia 1998 o godz. 18.00 w sali DA przy kościele Dominikanów w Poznaniu (ul. Kościuszki 99) odbędzie się "Adwentowe spotkanie poetów "W drodze". Udział wezmą: Marek Basiaga, Andrzej Babuchowski, Ernest Bryll, Teresa Ferenc, Małgorzata Goraj, Zbigniew Jankowski, Krzysztof Jeżewski, Maciej Niemiec, Andrzej Ogrodowczyk, Marek Skwarnicki, Teresa Tomsia, Eugeniusz Wachowiak, Tadeusz Żukowski.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: "Polak tez potrafi".
> Otworz wiec nowy link (mozesz i tutaj, jesli chcesz) sprobuj podwazyc kazde
> zdanie przeze mnie napisane.
nie , nie zamierzam, jak rowniez nie zamierzam dyskutowac o roznicach i
dyskusjach pomiedzy roznymi odlamami islamy, protestantyzmu czy rabinicznego
judaizmu.Z tego tylko wzgledu,ze to nie moje rozterki i na nich sie nie znam,a
np.wiara zydowska jest tajna i to co z niej do ogolu dociera to tylko
przypadkowe odpryski wiedzy.
A to co ty nakompilowales,to w najlepszym wypadku wywazanie otwartych drzwi,
sprawy o ktorych dyskutuje sie od lat, badz juz dawno przebrzmiale.Sobor II
mial miejsce juz pol wieku temu,czas zweryfikowal wiele jego ustalen.
Ukazala sie taka ksiazeczka;Pozdrawiam i blogoslawie,prywatne listy Papieza, do
przyjaciela ,Marka Skwarnickiego z Tygod.Powszechnego,obejmujace caly okres
pontyfikatu, obrazujace stosunek Papieza do tego srodowiska,entuzjastycznie
podchodzacego do osiagniec soborowych.Polecam,
Przynajmniej zapoznasz sie z tym , kto,co i dlaczego, bo wszystko ci sie w
twoim lepku pomieszalo.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czesław Miłosz nie żyje...
Miłosz i Papież w jednym zmierzali kierunku Marek Skwarnicki wspomina kontakty zmarłego Czesława Miłosza z Papieżem
Krakowski pisarz Marek Skwarnicki powiedział, że papież Jan Paweł Drugi żywo
interesował się twórczością zmarłego dziś Czesława Miłosza. Skwarnicki był
pośrednikiem w korepondencji między poetą a papieżem.
Marek Skwarnicki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że ostatni raz
rozmawiał z papieżem o twórczości noblisty podczas świąt Wielkanocy. "Pytałem
go, czy czyta dalej Miłosza, a on powiedział, że wszystko czyta" - opowiadał
Skwarnicki. "Było jasne, że czyta i przejmuje się tą poezją" - powiedział
pisarz dodając, że w ostatnich trzech latach trzykrotnie woził listy Miłosza do
papieża i odpowiedzi Jana Pawła II.
W kwietniu Marek Skwarnicki przywiózł do Watykanu list Miłosza do papieża z
prośbą o błogosławieństwo. Poeta napisał w nim, że starał się nigdy nie
przekraczać granic ortodoksji katolickiej. Papież odpowiedział w swoim
liście: "Z tego wynika, że zmierzamy w tym samym kierunku".
Jan Paweł Drugi poznał osobiście Czesława Miłosza, kiedy otrzymał on literacką
Nagrodę Nobla. W grudniu 1980-go roku wracającego ze Sztokholmu poetę papież
przyjął na prywatnej audiencji w Watykanie.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Lustracja i pogarda
t1s napisał:
>
> też chętnie wybaczę, tylko niech mam komu:)
Czy z powodu braku skruchy czy może nikt nigdy Ci żadnej krzywdy
nie zrobił albo są tacy ale się wypierają?
A na poważnie to najgorsze jest to, że się domyślamy i nie mamy dowodów
a te osoby uchodzą za moralne wzorce:(
Pochłaniam w dalszym ciągu masę różnych publikacji (moje śledztwo się
nie posunęło do punktu 100%) i ciągle trafiam na dowody różnych okropności,
dowodów na małość tam gdzie oczekiwałam "wielkości" - bardzo to przykre.
Jedna bliska mi osoba wytknęła mi, że jak nie przestanę (zgłębiać materii)
to się mi charakter skrzywi ale jej dowodzę, że wśród tego wszystkiego są
również dowody na postawy takie jak te powyżej czy inne, wręcz heroiczne,
budujące itp. Wczoraj np. skończyłam czytać "Dziennik" Marka Skwarnickiego,
gdzie na końcu są ostatnie miesiące `89 i powody "wypisania" się z TP.
Przykro mi się zrobiło ale z drugiej strony miło.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ksiądz Hejmo
Kraj
PAP, JP /2005-04-27 19:55:00
Marek Skwarnicki o ojcu Hejmo: Kolejna ofiara totalitaryzmu
Krakowski przyjaciel Jana Pawła II Marek Skwarnicki nazwał ojca Konrada Hejmo
"kolejną ofiarą totalitaryzmu".
W telefonicznej rozmowie z PAP poeta, pisarz i dziennikarz przyznał, że ani nie
jest zaszokowany, ani nie odczuwa ulgi, że wreszcie wszyscy dowiedzieli się, kto
przekazywał informacje Służbie Bezpieczeństwa na temat papieża.
"Odczuwam zdziwienie i rodzaj współczucia dla człowieka, którego znałem i który
nie był najmądrzejszym duchownym spotkanym przez mnie w życiu. To kolejna ofiara
totalizmu" - dodał Marek Skwarnicki.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres poinformował w środę w Warszawie,
że w zasobach IPN są dokumenty wskazujące, że ojciec Hejmo był w latach 80.
tajnym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Marek Skwarnicki: Miłosza poznałem przez poezję
Marek Skwarnicki: Miłosza poznałem przez poezję Ja nie wiem,kogo moze zainteresowac korespondencja nikomu nieznanego faceta z
Krakowa,ktory kilkadziesiat lat codziennie pisal listy do oddalonego o dwie
ulice Milosza.Mnie na pewno nie zainteresuje,ale Krakowek bedzie pial z
zachwytu.Tak oto konia kuja,a jakis przebrzydly zabol,jakies NIKT lapki
podstawia...
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: "pozdrawiam i błogosławię" listy JP II
"pozdrawiam i błogosławię" listy JP II MOże słyszeliście o tej książce - sa to listy Jana Pawła II do Marka
Skwarnickiego. Trochę fotek rękopisów, autograf z marca 2005 (taki bardzo
drżący).
Dostałam tę książkę, a przedtem juz ją sobie kupiłam. Może ktoś chciałby ją
mieć?
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Spoon River - slowa na Zaduszki
FRANCIS TURNER
Będąc dzieckiem
Nie mogłem biegać ani grać z chłopcami.
Będąc dorosłym
Mogłem tylko popijać z kubka.
Nigdy pić -
To szkarlatyna zniszczyła mi serce.
Leżę teraz tutaj
Ciesząc sie sekretem, który zna wyłącznie Maria:
W akacjowym parku,
Gdzie rosną drzewa katalpy i wino oplatas altany słodyczą.
Pewnego popoludnia - był czewiec -
Szedłem obok Marii
Całując ją ustami mojej duszy...
Wtedy z nich uleciała...
tłum: Marek Skwarnicki
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kwiatki Jana Pawła
wejście na hasło Marek Skwarnicki opowiadał, ale nie usłyszam początku, więc jest to kwiatek
zdeformowany:
Aby się dostać na pierwsze audiencje (?) trzeba było mieć przepustkę. Dla
Polaków wymyślono szczególną. Przy wejściu mówiono do wchodzących:
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Kto odpowiedział Na wieki wieków amen był wpuszczany przez Szwajcarów, których
nauczono odzewu na hasło.
Przy okazji weszło sporo tych, którzy hasło rozszyfrowali.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czy ten prof. Legutko, to od Was?
Od nas, a jakże www.uj.edu.pl
Pan Prof Nadzwyczajny Legutko Ryszard jest cywilnie miłym i porządnym niezwykle
facetem.
Ale - jak to często w tych kręgach bywa - z powodu święconej wody został
całkowicie pozbawiony poczucia humoru.
A praktyka dowodzi, że to nie jest wcale niezbędne, bo np Marek Skwarnicki,
wielki poeta i przyjaciel Ojca Św, jest figlarzem jak się patrzy, i głęboka
wiara nie szkodzi mu bynajmniej na poczucie humoru.
Niestety w TV, nawet u Moniki Olejnik trzeba umieć występować. Wystepowanie w TV
to jest cała wiedza. Kutz - człek kamery - to potrafi i słucha, kiedy go uczą. A
Prof Ryszard zajął się w tym programie głównie prezentowaniem pogardy dla świata
- w tym niestety w pierszej kolejności dla Moniki Olejnik i swojego adwersarza.
Mówił do nas głównie między wierszami,
że świat jest okropny,
a Kutz znów mówi coś,
na co PiS mu nie pozwolił.
A to skandal.
Siedział nadęty i wywyższony, prezętował politykę Partyi
a czas płynął.
Pani Monika z trudem panowała nad sobą
i patrzyła na Niego jak na okaz rzadki.
A szkoda.
Bo widzowie znów zobaczyli, że w źle prowadzonej sprawie rozpieprzają się
autorytety, a z problemów świętych robi się szopkę wyborczą.
I to ostatnie uważam za największy grzech PiS-u.
H.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Co oznacza Kraków śródmieście ?
mała glossa Żebym nie została źle zrozumiana: nie mam nic przeciwko wzbogacaniu Krakowa i
krakowianizmu ludźmi spoza. Co więcej, stanowią on nierzadko sól tej ziemi, bo
im się np WIĘCEJ NIŻ KRAKUSOM CHCE. A Krakusom się często-gęsto nie chce.
Żeby nie być gołosłowną*) przypomnę tylko to, co lubię:
Wojtyła, Piłsudski, Dietl, Zyblikiewicz, Leo, Dziwisz, Boy-Żeleński,St.
Tarnowski, Szymborska, Penderecki, Kantor, Skrzynecki, dalej :Wyrozumski,
Ziejka, Musioł, Tadeusiewicz, Ś. P. Zin, Marek Skwarnicki, Stefan Kisielewski,
Bursa, Sławomir Mrożek, Zygmunt Konieczny no i Dymny, Wajda z Małżonką (chyba),
Sepioł, Nawara, Lasota, Szyszko-Bohusz,ta lista nie ma końca... wszyscy
zamiejscowi.
Z miejscowych - tak spod dużego palca - wymieniłabym Wyspiańskiego
Turowicza...no i Macharskiego.
H.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Krakowski poeta powiedział
Krakowski poeta powiedział Za Onet.pl:
Krakowski poeta Marek Skwarnicki powiedział włoskiemu dziennikarzowi: "Ludzie
mają dość tego rządu. Elity zostały zmuszone do milczenia. Kościół jest
atakowany. Media zbliżone do PiS podsycają klimat podejrzeń, którego nie
można wytrzymać".
Szczególnie mnie zaintrygowało zdanie "Elity zostały zmuszone do milczenia".
To już zamknęli Wyborczą i TVN? Oraz "Kościół jest atakowany" - przez rząd
oskarżany o sprzyjanie religii, czy co?
Może wiecie, co poeta miał na myśli?
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Medale Świętego Jerzego
"Medal Świętego Jerzego jest honorową nagrodą „Tygodnika Powszechnego”
przyznawaną od 1993 r. za zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu
społecznym. „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. On
sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło, a prawość Twoja, jak blask
południa” - brzmi wypisany na medalu fragment Psalmu 37. w przekładzie Marka
Skwarnickiego."
To komu byś przyznał Sam_sob, gdybys miał wybór wśród przedstawicieli WiM ?
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czy masoneria finansuje V kolumnę w KK jak TP?
Proste pytania Hennelowa zwoleniczka aborcji
Kozlowski zwolennikiem wladzy agentury ruskiej i nie tylko
Boniecki zwolennikiem nie uczestnczenia w niedzielnej Mszy SW
Lem wyznawca ateizmu
Pilch zwolenikiem nieograniczonej ilości zaliczonych kobiet!
Kisiel -Niestety nie Zyje!
Marek Skwarnicki-zdezerterowal
Czajkowski najlepiej by ie pokazal z kobiet,a którą
kocha
itd..Czy to jeszce jest katolicyzm?
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: szukam urodzonych 4 sierpnia
DO MUMIO4
Kochana Aniu!!!!
Nie bardzo wiem co mam napisać
To, że wiem co czujesz to chyba niezbyt mądre stwierdzenie.
Więc może, że myślę o Tobie i staram się zrozumieć to co w koło Ciebie i w Tobie
się dzieje.
Śmierć to dziwna rzecz, dla tych co umierają trwa czasem tylko chwilę, a dla
tych co ich kochali trwa wiele chwil i bardzo bardzo boli.
Nie będę Ci też pisać żebyś się nie smuciła. Napiszę Ci płacz, a kiedy się już
wypłaczesz i poukładasz wszystkie Swoje myśli i uczucia zachowaj w sercu pamięć
na zawsze (bo ludzie żyją tak długo jak długo trwa pamięć o nich) i wracaj do
nas bo czekamy.
Ludzka dusza
jest jak tęcza nad przepaścią,
jak całe życie znika.
I taki wielki żal
jakby zgasła czyjaś miłość
- tych co zostali
przenika.
autor: Marek Skwarnicki
EWA
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Medal Św. Jerzego dla Michnika
Medal Św. Jerzego dla Michnika
Medal Św. Jerzego jest honorową nagrodą „Tygodnika Powszechnego” przyznawaną
od 1993 r.
"za zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu społecznym".
„Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
a prawość Twoja, jak blask południa”
brzmi wypisany na medalu fragment Psalmu 37. w przekładzie Marka
Skwarnickiego.”
Adam Michnik wraz z Vaclavem Havlem otrzymali tegoroczne Medale Świętego
Jerzego. Jakoś nigdzie w GW nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Czyżby
Wielki Redaktor poczuł się zawstydzony swoimi wczorajszymi wyczynami i
niegodny wyróżnienia?
W końcu Jerzy walczył ze smokiem, a Adam tylko z małym diabełkiem Rokitą.
Wieczorem piłem z Jerzym Urbanem.
Gdy w sen zapadłem nad samym ranem,
Ujrzałem koszmar – poseł Rokita
Stanął nade mną i tak mnie pyta:
- Po co z Oleńką jadasz obiady?
- Czemu z Millerem wchodzisz w układy?
- A ten Kwaśniewski – czy on Ci swat?
- Gadajże szybko, bo wyjmę bat!!!
I tak się strasznie jakoś rozrasta,
Tak się w tym moim koszmarze szasta,
Że się ze strachu całkiem skuliłem
I całą prawdę mu wypaliłem.
Gdym się obudził potem zalany,
To byłem jeszcze trochę nachlany.
W półtrzeźwym stanie pióro chwyciłem
I tenże opis tutaj skreśliłem.
Tak mną wstrząsnęło nocne przeżycie,
Że poprzysięgłem na całe życie,
Z posła Rokity się nie nabijać,
Z Urbanem wódki więcej nie pijać.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Medal Św. Jerzego dla Michnika
Gość portalu: Iza napisał(a):
>
>
>
> Medal Św. Jerzego jest honorową nagrodą „Tygodnika Powszechnego” pr
> zyznawaną
> od 1993 r.
> "za zmagania ze złem i uparte budowanie dobra w życiu społecznym".
> „Powierz Panu swą drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał.
> On sprawi, że twa sprawiedliwość zabłyśnie jak światło,
> a prawość Twoja, jak blask południa”
> brzmi wypisany na medalu fragment Psalmu 37. w przekładzie Marka
> Skwarnickiego.”
>
>
> Adam Michnik wraz z Vaclavem Havlem otrzymali tegoroczne Medale Świętego
> Jerzego. Jakoś nigdzie w GW nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Czyżby
> Wielki Redaktor poczuł się zawstydzony swoimi wczorajszymi wyczynami i
> niegodny wyróżnienia?
> W końcu Jerzy walczył ze smokiem, a Adam tylko z małym diabełkiem Rokitą.
>
>
>
>
> Wieczorem piłem z Jerzym Urbanem.
> Gdy w sen zapadłem nad samym ranem,
> Ujrzałem koszmar – poseł Rokita
> Stanął nade mną i tak mnie pyta:
>
> - Po co z Oleńką jadasz obiady?
> - Czemu z Millerem wchodzisz w układy?
> - A ten Kwaśniewski – czy on Ci swat?
> - Gadajże szybko, bo wyjmę bat!!!
>
> I tak się strasznie jakoś rozrasta,
> Tak się w tym moim koszmarze szasta,
> Że się ze strachu całkiem skuliłem
> I całą prawdę mu wypaliłem.
>
> Gdym się obudził potem zalany,
> To byłem jeszcze trochę nachlany.
> W półtrzeźwym stanie pióro chwyciłem
> I tenże opis tutaj skreśliłem.
>
> Tak mną wstrząsnęło nocne przeżycie,
> Że poprzysięgłem na całe życie,
> Z posła Rokity się nie nabijać,
> Z Urbanem wódki więcej nie pijać.
Fantastyczne :)))
I oby się sprawdziło.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Lustracja i pogarda
basia.basia napisała:
> t1s napisał:
>
> >
> > też chętnie wybaczę, tylko niech mam komu:)
>
> Czy z powodu braku skruchy czy może nikt nigdy Ci żadnej krzywdy
> nie zrobił albo są tacy ale się wypierają?
>
> A na poważnie to najgorsze jest to, że się domyślamy i nie mamy dowodów
> a te osoby uchodzą za moralne wzorce:(
Te wzorce moralne mają często za sobą kolaborację z komuną, w większym lub
mniejszym stopniu, jednak przypadającą nierzadko na najgorsze lata powojenne.
pamięć o tym, że inni toczyli wtedy wciąż boje lub konali w ubeckich
więzieniach, powoduje, że późniejszą opozycyjność tych autorytetów trudno mi
jakoś uznać za odkupienie.
> Pochłaniam w dalszym ciągu masę różnych publikacji (moje śledztwo się
> nie posunęło do punktu 100%) i ciągle trafiam na dowody różnych okropności,
> dowodów na małość tam gdzie oczekiwałam "wielkości" - bardzo to przykre.
> Jedna bliska mi osoba wytknęła mi, że jak nie przestanę (zgłębiać materii)
> to się mi charakter skrzywi ale jej dowodzę, że wśród tego wszystkiego są
> również dowody na postawy takie jak te powyżej czy inne, wręcz heroiczne,
> budujące itp.
Bardzo słusznie dowodzisz:)
Wczoraj np. skończyłam czytać "Dziennik" Marka Skwarnickiego,
> gdzie na końcu są ostatnie miesiące `89 i powody "wypisania" się z TP.
Niestety dziś tych powodów znalazłoby się pewnie więcej.
> Przykro mi się zrobiło ale z drugiej strony miło.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Lustracja i pogarda
tad9 napisał:
> basia.basia napisała:
>
> skończyłam czytać "Dziennik" Marka Skwarnickiego,
> > gdzie na końcu są ostatnie miesiące `89 i powody "wypisania" się z TP.
>
> A jakie to były powody?
> >
On tego wprost nie napisał i ja tego nie rozumiem. Przytoczę po prostu to co
napisał a napisał 19 października `89, że poprzedniego dnia pierwszy raz, i to
bez uprzedzenia, zdarzyło mu się, że mu zdjęli tekst - był to felieton o pewnej
pani, która w 1918 roku ofiarowała Skarbowi Państwa (na odbudowę) swój
pierścionek a teraz (`89) "na Mazowieckiego" obrączkę zmarłego męża. Indagowany
sekretarz redakcji (nie podał nazwiska ale to chyba Żychiewicz) poinformował go,
że nie starczyło miejsca a zapytany o to samo Turowicz: "Niespodziewanie dla
mnie krzyknął, chyba pierwszy raz w życiu." Skwarnicki pisze, że też się uniósł,
poszedł do swego kardiologa (choruje na serce) i wziął zwolnienie. Pod koniec
października napisał artykuł pt. "I co dalej polski katoliku?", który
wydrukowano po awanturze, była krytyka Żychiewicza (za klerykalizm - Skwarnicki
pisze, że napisał swój felieton "jak zawsze i jak myślę - po kościelnemu") i
jego kontra w następnym numerze a na konferencji omawiającej wydany numer (mieli
zwyczaj takich czwartkowych zebrań redakcyjnych) nastąpił atak całego zespołu:
"i to podniesionym tonem, że przestaję rozumieć, co się dzieje, że to kler chce
teraz dominować, a ja mu w ten sposób sprzyjam itp." Napisał, że wkrótce
(listopad) pojechał do Rzymu (na zaproszenie Papieża), po powrocie była jeszcze
jedna czwartkowa konferencja redakcyjna: "dosyć dziwaczna... (ale to już
nieważne) - nad ranem pogotowie i znów intensywna terapia na Kopernika... No to
złożyłem papiery o rentę, o co zresztą prosili moi koledzy i mnie, i Żychiewicza".
Może ktoś zna sprawę od innej strony i się wypowie. Wygląda to na jakąś
radykalną zmianę polityki redakcji wobec Kościoła ale powodów nie rozumiem.
Wiem natomiast, że kilka lat później Papież napisał do nich list, w którym
wyraża żal, że zamiast Kościół wspierać przeciw atakom przyłączają się do nich.
Wiem, że wydrukowali ten list na pierwszej stronie, bez żadnego komentarza.
Usiłuję dociec kiedy to było (chyba `95), bo chętnie bym go przeczytała.
Skądinąd wiem, że od tamtej pory Papież "boczył się" na środowisko Tygodnika.
Tak było do Jego śmierci.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Marek Skwarnicki: Miłosza poznałem przez poezję
do:Enola Gay Mnie to interesuje i wcale nie jestem z Krakowa.Marek Skwarnicki w środowisku
intelektualistów jest osobą znaną i cenionią,szerszej publiczności
zaprezentował się,pisząc felietony w Tygodniku Powszechnym,a następnie we
Wproście.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: napis na nagrobku
troche cytatow znalazlam.dla mojej eli.miesiąc temu pochowała
narzyczonego...
Erich Maria Remarque
My nie umrzemy nigdy (...) Umiera tylko czas. Przeklęty czas(...)
Kiedy kochamy, stajemy się nieśmiertelni i niezniszczalni jak deszcz
lub wiatr
*********************************************************************
*********************
Marek Skwarnicki
Ludzka dusza
jest jak tęcza nad przepaścią,
jak całe życie znika.
I taki wielki żal
jakby zgasła czyjaś miłość
- tych co zostali
przenika.
*********************************************************************
*************************
Karl Jaspers
Jesteśmy śmiertelni tam, gdzie brak nam miłości; nieśmiertelni tam -
gdzie kochamy.
*********************************************************************
*******************
"Słońce zgasło gdy dzień jeszcze trwał….."
*********************************************************************
*********************
"kto kocha naprawdę, będzie kochał wiecznie."
*********************************************************************
***********************
"Żyłem krótko, choć żyć chciałem. Bóg mnie wezwał - iść musiałem."
*********************************************************************
********************
"Bóg widzi, Czas ucieka, Śmierć goni, Wieczność czeka."
*********************************************************************
********************
"Ci, których kochamy, nie umierają nigdy, bo miłość to
nieśmiertelność
*********************************************************************
************************
"Żyje się tylko chwilę, a czas jest przezroczystą perłą wypełnioną
Twoim oddechem."
*********************************************************************
***************************
Paulo Coelho
"Umiera się nie dlatego by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej."
"Kiedy odchodzą Anioły zostaje wiatr po ich skrzydeł trzepocie"
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Czesław Miłosz nie żyje...
poetę wspominają przyjaciele i bliscy Po śmierci Czesława Miłosza - poetę wspominają przyjaciele i bliscy
Zmarł Czesław Miłosz, poeta, pisarz i historyk literatury, laureat Literackiej
Nagrody Nobla. Jego twórczość należy do najwybitniejszych osiągnięć
literackich, jego poezje, eseje i przekłady weszły do kanonu dzieł minionego
stulecia. .
- Zabraknie kogoś, kto był bardzo potrzebny - powiedział o Czesławie Miłoszu
ksiądz Adam Boniecki, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". "Jest to
strata dla Polski, dla świata, dla nas, jego przyjaciół" - powiedział ksiądz
Boniecki.
"Odszedł człowiek ogromnego formatu" - mówi poeta Adam Zagajewski,
podkreślając, że Miłosz przez kilkadziesiąt lat miał niesamowitą energię
twórczą i nie przestawał pisać wspaniałych wierszy nasyconych mądrością,
gniewem i smutkiem. Adam Zagajewski dodał, że Czesław Miłosz był kimś więcej
niż poetą - to także prorok, mędrzec i niezwykły autorytet. " Jego odejście
kończy pewien rozdział i trochę jesteśmy sami teraz"- powiedział Adam
Zagajewski.
Profesor Jerzy Jarzembski z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił, że
biografia Czesława Miłosza jest symboliczna - obejmowała bowiem ogromną część
XX wieku. "To był poeta - wygnaniec, poeta który spędził dużo czasu za granicą.
Z jednej strony był postacią bardzo światową, a z drugiej - wypełniał los
pisarza jako wygnańca" - powiedział profesor Jarzembski.
- Czesław Miłosz był nie tylko wielkim poetą, ale również autorytetem moralnym -
wspomina zmarłego Krzysztof Lisowski z Wydawnictwa Literackiego w Krakowie.
Podkreślił, że poeta był wzorem dobrego smaku, wielkiej potencji literackiej i
siły wyobraźni. Tego nie można przecenić. Tacy ludzie zdarzają się niezmiernie
rzadko" - powiedział Krzysztof Lisowski.
"Miłosz zawsze potrafił mówić o sprawach aktualnych dla Polski" - podkreśliła
Józefa Hennelowa publicystka Tygodnika Powszechnego. Dodała, że zawsze będzie
pamiętać, iż Miłosz nawiązał ponownie więzy z Litwą, z której się
wywodził. "Nie wiadomo, czy pojawią się następcy, którzy sprostają takim
wymaganiom, jakim sprostał Miłosz" -podkreśliła.
Krakowski pisarz Marek Skwarnicki wspominając Czesława Miłosza, powiedział, że
był on dla niego jedną z bliższych osób w życiu. Pisarz podkreślił, że Miłosza
poznał przez poezję, a potem przez kilkudziesięcioletnią korespondencję, którą
właśnie wydaje.
Marek Skwarnicki, który był pośrednikiem w korepondencji między poetą a
papieżem powiedział, że papież Jan Paweł Drugi żywo interesował się twórczością
Noblisty. "Było jasne, że czyta i przejmuje się tą poezją" - powiedział pisarz.
Jan Paweł Drugi poznał osobiście Czesława Miłosza, kiedy otrzymał on literacką
Nagrodę Nobla. W grudniu 1980-go roku wracającego ze Sztokholmu poetę papież
przyjął na prywatnej audiencji w Watykanie.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ciekawe opracowanie IPN o "Ketmanie" i "Monice"
Glossa do historii Tygodnika Powszechnego W marcu 1985 r. do Watykanu Jan Paweł II zaprosił redakcję „Tygodnika
Powszechnego” na uczczenie jego 40-lecia. Z „Tygodnikiem” Papież był związany
od jego powstania i z nawyku jego czytania nie mógł się uwolnić do końca życia.
Papież dziękował przybyłym i wspominał:
"[...] Ja wtedy byłem na progu kapłaństwa, właściwie jeszcze przed kapłaństwem,
ale już bardzo blisko kapłaństwa, kiedy się rodził „Tygodnik Powszechny” i
wiem, jakim wydarzeniem dla mnie w tamtych czasach były narodziny tego pisma i
jego pierwsze numery, które zacząłem bardzo regularnie i skrupulatnie czytać.
Stworzył się nawyk tak silny, że nawet przeniesienie z Krakowa do Rzymu nie
wyzwoliło mnie od tego nawyku.
W każdym razie pragnę ze swojej strony podziękować panu Redaktorowi i całemu
środowisku „Tygodnika”, Redakcji, Administracji za to, że mogłem być także w
jakiejś mierze waszym współpracownikiem. Być może, że wiele elementów mojej
pracy twórczej nie oglądałoby światła dziennego, gdyby nie szpalty „Tygodnika”.
A potem, już po roku 78, gdyby nie inicjatywa ludzi „Tygodnika” – w
szczególności pana Marka Skwarnickiego – którzy to wszystko wydobyli na światło
dzienne, czy trzeba było, czy nie trzeba. Ale myślę, że trzeba.
Więc bardzo serdecznie za to wszystko dziękuję i za te lata, kiedy jako młody
kapłan byłem waszym współpracownikiem, zresztą właściwie byłem nim do końca,
może nawet ze Stolicy Piotrowej bardziej niż kiedykolwiek. Różnica jest ta, że
kiedy byłem młodym współpracownikiem, nawet jeszcze jako biskup, arcybiskup,
kardynał, otrzymywałem honoraria, teraz koniec. Tutaj możecie walczyć o lepsze
z „L’Osservatore Romano”. Prawdopodobnie „L’Osservatore Romano” by was na ilość
publikacji pokonało, ale macie te wszystkie precedensy, te wszystkie
precedensy, które są bardzo specyficzne i tym jesteście górą... Więc bardzo
dziękuję za tamte wszystkie lata. Dziękuję za lata kiedy mogłem z wami
współpracować z kolei także jako – w pewnym sensie – wasz przełożony kościelny,
jako biskup, metropolita krakowski, kardynał. Była to współpraca bardzo dobra,
twórcza. Nawet jeżeli na drodze tej współpracy były jakieś momenty trudniejsze,
to wszystkie one służyły rozwojowi wzajemnemu. Ja w każdym razie, na pewno
bardzo wiele w swoim rozwoju intelektualnym, kulturalnym, duchowym, religijnym
powiedziałbym również, zawdzięczam „Tygodnikowi Powszechnemu” i całemu
środowisku, do którego wchodzi także miesięcznik „Znak”, wydawnictwo „Znak”.
[...] Pragnę wreszcie w dniu dzisiejszym razem z wami podziękować Panu Bogu za
te czterdzieści lat pracy twórczej i ciężkiej pracy, ciężkiej pracy „Tygodnika
Powszechnego”. Ciężkiej z uwagi na sytuację, w jakiej się znajdował i znajduje
Kościół i naród, ciężkiej z uwagi na sytuację natury ideologicznej.
Równocześnie ten trud pracy „Tygodnika Powszechnego” miał szczególną wymowę i
szczególną owocność, bo przecież jest to jakieś świadectwo dawane Chrystusowi i
Kościołowi na tle tysiącletnich dziejów naszej Ojczyzny i chrześcijaństwa w
Polsce, a równocześnie w okresie tych dziejów, który jest naznaczony ideowym
kontrastem jak nigdy przedtem w ciągu całego tysiąclecia. Myślę, że pod tym
względem historia „Tygodnika Powszechnego” jako instytucji, poza tym historia
myśli, którą „Tygodnik Powszechny” reprezentuje na przestrzeni
czterdziestolecia, jest ciekawym tematem, tematem – myślę – który już powoli
zasługuje także i na jakąś monografię. Ale to sprawa innych ludzi, innych
jeszcze specjalistów, innych charyzmatów, które by trzeba do tego zaangażować.
[...].
(Za: „L’Osservatore Romano” luty 1985, nr 2, s. 7
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: konstytucyjny zapis o ochronie życia
konstytucyjny zapis o ochronie życia info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1157221490
Apel społeczny o konstytucyjny zapis o ochronie życia
KAI/J
Z apelem społecznym o wprowadzenie zapisu w Konstytucji RP, że życie ludzkie
jest pod ochroną polskiego prawa "od poczęcia do naturalnej śmierci" zwrócili
się do władz Rzeczpospolitej publicyści, etycy, lekarze, historycy i
filozofowie.
Inicjatorzy i autorzy listu podkreślają, że jest to przedsięwzięcie
niezależne od ostatnich działań Ligi Polskich Rodzin i nie oznacza poparcia
dla zaproponowanej przez LPR metody procedowania nad tą sprawą.
Publicysta Paweł Milcarek - jeden z autorów apelu - podkreśla, że intencją
listu jest uzyskanie w tej sprawie parlamentarnego konsensu wszystkich ludzi
dobrej woli i wprowadzenie odpowiedniego zapisu przy wyraźnej woli polskiego
parlamentu, ze świadomością odrębności tej kwestii w stosunku do innych
ewentualnych zmian w ustawie zasadniczej. Wszyscy sygnatariusze apelu
podpisali go jeszcze zanim został zgłoszony niedawny wniosek LPR.
Poniżej publikujemy treść apelu.
Apel do władz Rzeczypospolitej Polskiej
W tym roku mija pięćdziesiąt lat od zalegalizowania przez komunistyczne
władze PRL tzw. "przerywania ciąży". W pierwszych latach nowej
niepodległości, w roku 1993, Sejm RP uchwalił ustawę, która znacznie
ograniczyła legalność tej praktyki, nie wprowadzając jednak ochrony dzieci
nienarodzonych w zakres konstytucji. W roku 1997 ścisły związek między
regulacjami ustawy o ochronie życia a konstytucyjną zasadą prawa do życia
został potwierdzony przez Trybunał Konstytucyjny. Mimo to kwestia ta wciąż
bywa przedmiotem sporów, które mogą podlegać instrumentalizacji oraz
przyczyniać się do wzrostu niepokoju społecznego. Dlatego zwracamy się do
władz Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególny sposób do Sejmu RP, o
wprowadzenie do Konstytucji RP zapisu, że życie ludzkie jest pod ochroną
polskiego prawa "od poczęcia do naturalnej śmierci".
Artur Andrzejuk, filozof, prof. UKSW
Jacek Bartyzel, dr hab., prof. UMK
Jacek Borkowicz, miesięcznik Więź
prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik, dyrektor Szpitala św. Rodziny w
Warszawie
prof. Kazimierz Dadak, ekonomista, Hollins University
Lidia Dudkiewicz, zastępca redaktora naczelnego "Niedzieli"
prof. Marian Gabryś, ginekolog-położnik, dyrektor kliniki we Wrocławiu
ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego"
Marcin Gugulski, "Głos"
ks. Waldemar Hanas, redaktor naczelny "Przewodnika Katolickiego"
Marek Horodniczy, redaktor naczelny kwartalnika "Fronda"
ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duszpasterz Ormian
Katarzyna Jabłońska, redakcja "Więzi"
Dariusz Karłowicz, filozof
Hanna Karp, religioznawca, publicystka
Bogusław Kiernicki, Fundacja św. Benedykta
Krzysztof Koehler, prof. UKSW
Janusz Kotański, historyk, poeta
Grzegorz Kucharczyk, historyk, PAN
Paweł Lisicki, eseista
Marcin Masny, publicysta
Monika Mazurkiewicz,
Filip Memches, publicysta, kwartalnik "Fronda"
Paweł Milcarek, publicysta, redaktor naczelny dwumiesięcznika "Christianitas"
Andrzej Nowik, filozof, UKSW
prof. Jan Oleszczuk, wojewódzki konsultant ginekologii i położnictwa w
Lublinie
Jan Pospieszalski, publicysta, "Warto rozmawiać"
dr Wanda Półtawska, lekarka
prof. Andrzej Półtawski, filozof
Arkadiusz Robaczewski, Instytut Edukacji Narodowej
Katarzyna Rodrigo Pereira, Fundacja "Europa Nadziei"
Jan M. Ruman, dziennikarz
Piotr Semka, publicysta
Paweł Skibiński, historyk
ks. dr Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny "Niedzieli"
Marek Skwarnicki
Witold Starnawski, filozof, Instytut Pedagogiki UKSW
ks. Artur Stopka, redaktor naczelny portalu wiara.pl
Maria Środoń, MaterCare (Polska)
Robert Tekieli, publicysta
Tomasz Terlikowski, publicysta
Wojciech Wencel, poeta, publicysta
Tomasz Wiścicki, publicysta, redaktor "Więzi"
Dominik Zdort, publicysta
ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny "Idziemy"
Waldemar Żyszkiewicz, publicysta, "Tygodnik Solidarność"
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: A o Miłoszu pamiętają...i dobrze.
W pierwszą rocznicę śmierci Czesława Miłosza na kamienicy, w której mieszkał,
prezydent miasta Jacek Majchrowski i dawna asystentka poety Agnieszka Kosińska
odsłonili pamiątkową tablicę.
Miłosz mieszkał przy ul. Bogusławskiego 6, na pierwszym piętrze. Nad nim -
Cecylia Kassolik, pod nim - pan Kazimierz z parteru. - To był spokojny lokator:
zawsze się sobie kłanialiśmy, kiedy rano wychodził po gazetę do kiosku
naprzeciwko. I żonę miał bardzo fajną, taką rozmowną. Na rowerku jeździła po
zakupy - wspominał pan Kazimierz, który ceremonię odsłonięcia tablicy oglądał,
po prostu wychylając się z okna swego mieszkania. - Uprzejmy człowiek, ze
starego pokolenia, którego już prawie nie ma - dodawała Cecylia Kassolik, która
z noblistą często spotykała się w sklepie. Czasem też pukała po autograf: nigdy
nie odmówił. - Bardzo dużo pracował: nawet nocami się u niego świeciło, oboje
byliśmy takie nocne marki - uśmiechała się.
- Profesor bardzo lubił to mieszkanie - zapewniała Agnieszka Kosińska,
asystentka poety. - Miał tu spokój, ciszę, kawiarnię za rogiem, antykwariaty w
pobliżu: wszystko, co trzeba, by żyć. Tutaj odwiedzali go przyjaciele: m.in.
pisarz Marek Skwarnicki. - Nigdy nie wiedziałem, który guzik na domofonie mam
nacisnąć - przypominał sobie z uśmiechem.
W sobotę przy drzwiach wejściowych do kamienicy odsłonięto pamiątkową tablicę z
napisem: "W tym domu w latach 1994 - 2004 mieszkał Czesław Miłosz, Honorowy
Obywatel Krakowa, Laureat Literackiej Nagrody Nobla". Zaprojektował ją prof.
Czesław Dźwigaj. Kosztowała 4,5 tys. zł. - Rok temu pożegnaliśmy Czesława
Miłosza, człowieka, który przyszedł do Krakowa z zewnątrz, ale tu odnalazł
swoją małą ojczyznę. Byłoby dla nas wielką sprawą utworzenie w tym mieszkaniu
jego muzeum - mówił prezydent Jacek Majchrowski, podczas ceremonii, która
zgromadziła rodzinę, przyjaciół i wiernych czytelników zmarłego poety. Na
uroczystości obecna była m.in. Wisława Szymborska, także laureatka Literackiej
Nagrody Nobla. Odczytano również list, nadesłany z Kalifornii przez syna
noblisty - Antoniego. Żona brata poety Grażyna Strumiłło-Miłosz zapewniała o
sentymencie Czesława do miasta. - On nie znosił Warszawy, zawsze wyrywał się
stamtąd do swojego ukochanego Krakowa.
Miasto odwdzięczyło mu się dotąd nadaniem jego imienia węzłowi komunikacyjnemu
u zbiegu ulic Wita Stwosza i alei 29 Listopada oraz pochówkiem w krypcie
zasłużonych kościoła Na Skałce. W sobotę prezydent Jacek Majchrowski zapalił
tam znicz.
Czesław Miłosz zmarł w Krakowie 14 sierpnia 2004 r. Miał 93 lata. (KK)
borimor napisała:
> ciupazka napisała:
> Jeżeli można: miłosz nic lub prawie ni nie pisał o Tatrach
> Nie bardzo rozumiem również skąd w mieszkańcach Zakopanego tyle miłości do
> polskiego noblisty.wszystkim wiadomo,że Zakopane należało do nie tak dawna do
> żydów.Chylę czoła za inwestowanie w wieś zakopane ale należy pamiętać o
> polskim "królewiczu",który pocałował ŻABĘ!
Wiys co Ci powiym? Ino telo: Nie wydziwioj mendrolu! Inwestować w ludzi
tyz nie lzja i nie nada? Paszoł Ty won!
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Dziękujemy za ten dar,
Dziękujemy za ten dar, Dziękujemy za ten dar, który w Krakowie otrzymuje świat - powiedział kard.
Franciszek Macharski o "Tryptyku rzymskim" Jana Pawła II. Prezentacja długo
oczekiwanego dzieła odbyła się w domu arcybiskupów krakowskich.
Czesław Miłosz, laureat Nagrody Nobla, powiedział KAI, że "Trypyk" dowodzi,
iż poezja religijna może być wielką poezją.
Poemat ukazał się w krakowskim Wydawnictwie św. Stanisława w nakładzie 300
tys. egzemplarzy. W prezentacji papieskiego dzieła uczestniczyli hierarchowie
Kościoła, rektorzy krakowskich uczelni, świat kultury i liczne grono mediów z
kraju i świata.
Kard. Franciszek Macharski ujawnił, że w dniu swojej konsekracji biskupiej
otrzymał od Jana Pawła II rękopis poematu "Stanisław". Metropolita odczytał
też - podkreślając, że czyni to po raz pierwszy - załączony do tego
niezwykłego prezentu list. Papież pisał w nim, że przez lata "pewna pasja"
była dlań niezwykle istotna, ale obecnie "chronicznie" brakuje mu na nią
czasu. Kard. Macharski powiedział, iż był przekonany, że jako Jan Paweł II
Karol Wojtyła nie pisze już poezji, dlatego "Tryptyk" był dla niego
prawdziwym zaskoczeniem.
Marek Skwarnicki, z którym Jan Paweł II konsultował ostateczny kształt
dzieła, mówił o "najdziwniejszej przygodzie swojego życia". Jak powiedział,
Papież zaprosił go listownie, w bardzo bezpośredni sposób, pisząc po prostu,
że chciałby porozmawiać o poezji. Wówczas w listopadzie 2002 r. Skwarnicki
nie wiedział jeszcze, że powodem zaproszenia do Rzymu kryje się fakt, iż po
dziesięcioleciach Karol Wojtyła wróci do poezji.
Skwarnicki, znawca tej poezji podkreślał, że "Tryptyk" jest pewnym sensie
kontynuacją wątków zawartych w młodzieńczych dziełach Karola Wojtyły. Mówił
też o niezwykłych przeżyciach związanych z lekturą "Tryptyku" w obecności
autora. - Przecież tam są na przykład słowa: "po mojej śmierci" - mówił
Skwarnicki zaznaczając, że lektura takich słów przy Janie Pawle II była czymś
niesamowitym.
Pisarz powiedział także, że właśnie tu, w pokojach domu arcybiskupów
krakowskich omawiał z kard. Wojtyłą wiersze, które już wówczas pokazywał mu
obecny Papież. Skwarnicki powiedział też, że rozmawiając z Jan Pawłem II
podczas swojego listopadowego pobytu w Rzymie wyczuł jego ogromną radość z
ubiegłorocznego pobytu w Łagiewnikach.
Drugą część "Tryptyku" - "Medytacje nad Księgą Rodzaju na progu Kaplicy
Sykstyńskiej" - odczytał krakowski aktor Krzysztof Globisz. Jego mikrofon
stał w pobliżu słynnego już okna, z którego Jan Paweł II wygłaszał
improwizowane przemówienia do młodzieży gromadzącej się przy ulicy
Franciszkańskiej podczas krakowskich wizyt Papieża.
Oblegany przez dziennikarzy Czesław Miłosz powiedział, że wielką otuchą
napawa go fakt, że - wobec takiego ogromu tworzonych na świecie wierszy -
jeden utwór spotyka się z tak kolosalnym zainteresowaniem. - To powinno być
wielką otuchą, bo ten poemat to wielka pochwała sztuki i poezji - mówił
laureat literackiej Nagrody Nobla.
Określił on "Tryptyk" jako "medytacje nad biegiem historii, nad całą historią
ludzkości". Przyznał, że cały poemat przeczytał już kilka dni wcześniej, zaś
dzisiejsza interpretacja Krzysztofa Globisza wywarła na nim ogromne wrażenie.
Pytany o walory literackie dzieła Miłosz powiedział: - Wydaje mi się, że
znaczenie utworu polega na tym, że następuje tu takie skoncentrowanie uwagi
na treści, że po prostu nie myśli się o formie. Sądzę, że jest o cecha
prawdziwej poezji.
Wśród gości prezentacji obecni byli rektor UJ prof. Franciszek Ziejka,
rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll, rektor PAT bp Tadeusz Pieronek,
kard. Marian Jaworski ze Lwowa, bp Wiktor Skworc z Tarnowa, krakowscy biskupi
pomocniczy.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Donosy #4287, 2006-10-09 11:05 GMT
******* ***** ** ** ***** ***** ** ** ** ** ** ** *** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** **** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** ** * ** ** ** ***** ** ** ** ** ** ** ** **** ** ** ** **** ** ** ** ** ** *** ** ** ** ** ** ******* ***** ** ** ***** ***** ** DZIENNIK LIBERALNY nr 4287 Poniedzialek, 9 pazdziernika 2006 ISSN 0867-6860 =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-= Redakcja: Lena Bialkowska (naczelna), Michal Jankowski, Michal Pawlak. Listy: Lena Bialkowska, Bajonska 3, 03-963 Warszawa E-mail: <Donosy-Redak@fuw.edu.pl Copyright (c) 2006 by Lena Bialkowska =-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-= Z duzej chmury maly deszcz Media wytwarzaly atmosfere typu `cala Warszawa zatkana, strach wyjsc miedzy demonstrantow'. Rzeczywiscie - zaplanowanych bylo chyba 9 manif, w tym trzy powazne. Ale kazda w innym miejscu i bez przecinania tras. No i bardzo spokojnie. W wieczornych wiadomosciach TV dumny policjant donosil o zatrzymaniu jednego demonstranta z zapasem jajek. Manify opoznialy sie, bo dojezdzajacy spoza Warszawy stali w korkach (jesienne remonty drog). Niebieska manifa Platformy zgromadzila okolo 11 tysiecy uczestnikow, `marsz bialej rozy', organizowany przez LPR - okolo 2 tysiecy, wiec poparcia dla PiS przed Palacem Kultury - okolo 8 tysiecy. Przemawial premier. Jak na siebie, bardzo spokojnie. Przytomny ksiadz z sasiedniego najwiekszego kosciola w Warszawie (Wszystkich Swietych na placu Grzybowskim) zgromadzil sporo osob na modlitwie `zeby ludzie znalezli wspolny jezyk'. `Tu jest Polska!' wolali demonstranci na wszystkich trzech wiekszych manifach (PiS, PO, LPR). Polityczna cisza trwa przed jutrzejszym posiedzeniem Sejmu. W srode ma byc glosowanie nad wnioskiem o samorozwiazanie Sejmu. PO i PSL oglosily ze zblokuja listy w nadchodzacych wyborach samorzadowych. Nie wiadomo jak to sie ma do perspektyw koalicji PSL - PiS. Naprawde wazny temat najblizszego posiedzenia Sejmu to projekt budzetu nz 2007. Poslowie maja 4 miesiace na dyskusje/zmiany. Wiadomosci z `szafy pulkownika Lesiaka' Sad czesciowo odtajnil materialy ze sledztwa dotyczacego prowadzonej na poczatku lat 90 przez UOP inwigilacji ugrupowan prawicowych. Agenci mieli szukac materialow przeciwko politykom prawicy, inspirowac pojawianie sie w mediach nieprzychylnych tekstow itp. Wymieniane sa m.inn. nazwiska Jaroslawa Kaczynskiego, Jana Olszewskiego, Antoniego Macierewicza. W wywiadzie dla PAP premier zarzuca odpowiedzialnosc owczesnym rzadzacym - premier Hannie Suchockiej, szefowi MSW Andrzejowi Milczanowskiemu i szefowi URM Janowi Marii Rokicie. HS i JMR na razie nie komentuja, AM stwierdzil, ze `insynuacje pana premiera sa po prostu nikczemne'. Kto po Balcerowiczu (na prezesa NBP, kadencja wygasa w styczniu). W spekulacjach prowadzi prof. Urszula Grzelonska ze Szkoly Glownej Handlowej. `Gotujac obiad, bedziemy dotowac prorosyjski rzad Janukowycza' straszy zgodnie GW i Rz. Juz w zeszlym tygodniu rosyjski dziennik Komiersant sugerowal, ze podwyzki cen gazu dla Polski maja Rosji zrekompensowac dotacje dla Ukrainy. A nowy gazociag z Norwegii do Szwecji powstanie za 5 lat, ale nie ma pewnosci, ze bedzie przedluzony do Polski. Rzecznik Praw Obywatelskich zapowiedzial podjecie prac nad wyprostowaniem sytuacji Polakow pracujacych zagranica, ktorzy chca odliczyc od podatku skladki na ubezpieczenie spoleczne lub zdrowotne, przez co wchodza w spor z polskimi izbami skarbowymi (skladki te odlicza sie pracujac w Polsce). Nagrody `Totus' - doroczne nagrody fundacji episkopatu `Dzielo Nowego Tysiaclecia' otrzymali: Towarzystwo Hospicjum sw Lazarza w Krakowie, poeta Marek Skwarnicki, redakcja portalu internetowego www.wiara.pl. Z miesiecznym opoznieniem donosimy tez o Tygodnikowej Powszechnej nagrodzie - medalu Swietego Jerzego (`za walke ze smokami'). W tym roku dostali je aktorka Anna Dymna za Fundacje Mimo Wszystko, pracujaca z niepelnosprawnymi, i filozof Leszek Kolakowski. Byly premier, dzis europosel Jerzy Buzek zostal przez brukselskie pismo `The Parliament Magazine' nominowany do nagrody Eurodeputowany 2006, w kategorii badan naukowych i technologii. JB byl poslem sprawozdawca i przeprowadzil przez parlamentarna procedure unijny program finansowania badan naukowych i rozwoju. Sport `Wygrac, zapomniec', komentuje prasa mecz Kazachstan-Polska 0:1 w eliminacjach mistrzostw Europy. +-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+ Wszystkie prawa zastrzezone. Regularna redystrybucja bez zgody redakcji zabroniona. Dopuszczamy obrot pojedynczymi numerami archiwalnymi. Prenumerata: na zyczenie. Dystrybucja: automatyczna lista dystrybucyjna e-mail oraz Usenet news, grupa pl.gazety.donosy Archiwum: http://www.fuw.edu.pl/donosy zawiera numer biezacy, numery archiwalne oraz instrukcje zapisywania sie na liste i wypisywania sie z listy abonentow. +-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+- koniec numeru 4287 -+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+-+
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Lustracja i pogarda
5 kwietnia 1995 r., w związku z 50-leciem naszego pisma, Papież napisał list do
Jerzego Turowicza: "Otrzymałem jubileuszowy numer »Tygodnika Powszechnego«.
Czytam z zainteresowaniem teksty, jakie w nim zamieszczono. »Czytam i
wspominam...« - jak kiedyś napisała Zofia Starowieyska-Morstinowa. Jest to
bowiem równocześnie jakiś ważny i długi fragment mojego własnego życia".
Michał Okoński /2005-04-10
W 1949 r. 29-letni wówczas ks. Karol Wojtyła przyniósł do redakcji “TP” swój
pierwszy artykuł, “Mission de France”. “Potem publikowałem wielokrotnie -
wspominał Jan Paweł II. - Były to artykuły i utwory poetyckie. (...) Tak więc
Złoty Jubileusz »Tygodnika Powszechnego« przeżywam nie tylko w znaczeniu
przedmiotowym, ale także jako cząstka tego podmiotu”. Cząstka, ale przede
wszystkim protektor i przyjaciel pisma, wspierający je jako biskup zarówno wobec
władz komunistycznych, jak i podczas burz w Kościele, utrzymujący z redakcją
regularny kontakt, zapraszający ją na spotkania, będący dla niektórych jej
członków kimś bardzo bliskim.
Nic dziwnego, że po wyborze kardynała Wojtyły na Papieża jego kontakty z
“Tygodnikiem” nie ustały. Ks. Adamowi Bonieckiemu powierzył kierowanie polską
edycją “L’Osservatore Romano”, co - jak dziś wspomina nasz Naczelny - nie u
wszystkich ludzi Kościoła w Polsce wzbudziło entuzjazm. Zatroszczył się - także
finansowo - o to, by dziennikarze “TP” (oprócz ks. Bonieckiego Marek Skwarnicki
i Maciej Kozłowski) mogli towarzyszyć mu w pielgrzymkach po świecie.
Przedstawiciele “TP” często gościli w Watykanie, ks. Andrzej Bardecki bywał
nawet spowiednikiem Jana Pawła II... W 1980 r. Papież udzielił Jerzemu
Turowiczowi wywiadu na temat swojej pielgrzymki do Brazylii (jedna z nielicznych
wypowiedzi dla prasy w historii pontyfikatu). W 1985 r., na 40-lecie pisma,
wygłosił przemówienie do redaktorów podczas udzielonej im audiencji prywatnej.
Wspominał założenie pisma: “Ja byłem wtedy na progu kapłaństwa, właściwie
jeszcze przed kapłaństwem, ale już bardzo blisko kapłaństwa, kiedy się rodził
»Tygodnik Powszechny« i wiem, jakim wydarzeniem dla mnie w tamtych czasach były
narodziny tego pisma i jego pierwsze numery, które zacząłem bardzo regularnie i
skrupulatnie czytać. Stworzył się nawyk tak silny, że nawet przeniesienie z
Krakowa do Rzymu nie wyzwoliło mnie od tego nawyku”.
Wśród wygłoszonych wówczas przez Papieża podziękowań za pracę dla Polski i
Kościoła to było szczególne: za możliwość współpracy z pismem “do końca, może
nawet jeszcze i ze Stolicy Piotrowej, może nawet ze Stolicy Piotrowej bardziej
niż kiedykolwiek”. Różnica jest ta - dodawał - że jako młody współpracownik,
biskup czy kardynał otrzymywał honoraria, a “teraz koniec”.
W 1985 r. Papież oceniał, że “była to współpraca bardzo dobra, twórcza. Nawet
jeżeli na drodze tej współpracy były jakieś momenty trudniejsze, to wszystkie
one służyły rozwojowi wzajemnemu”. Jeden z takich momentów nadszedł w latach 90.
Z okazji jubileuszu 50-lecia “TP” w liście do Jerzego Turowicza Jan Paweł II
zauważył, że odzyskanie przez Polskę wolności “zbiegło się paradoksalnie ze
wzmożonym atakiem sił lewicy laickiej i ugrupowań liberalnych na Kościół, na
Episkopat, a także na Papieża. (...) Pan daruje, jeżeli powiem, iż oddziaływanie
tych wpływów odczuwało się jakoś także w »Tygodniku Powszechnym«. W tym trudnym
momencie Kościół w »Tygodniku« nie znalazł, niestety, takiego wsparcia i obrony,
jakiego miał poniekąd prawo oczekiwać; »nie czuł się dość miłowany«...”.
Ze słów tych zrobiono oręż w rodzimej “zimnej wojnie religijnej”, wyrywając je z
kontekstu - pomijając choćby deklarację Papieża, że los “Tygodnika” bardzo leży
mu na sercu. Ks. Adam Boniecki przebywał wówczas w Rzymie jako przełożony
generalny Zgromadzenia Księży Marianów. Podczas jednej z podróży do Polski
odwiedził Jerzego Turowicza, który zrelacjonował mu ataki na “TP” wywołane
papieskim listem. Po powrocie do Rzymu ks. Boniecki opisał rzecz całą w piśmie
do Jana Pawła II. Wkrótce został zaproszony na kolację do Watykanu. “Jak ja to
Jerzemu wynagrodzę?” - pytał Papież. “Podczas najbliższej pielgrzymki trzeba się
z nim spotkać” - odpowiedział ks. Adam. Do spotkania i rozmowy z Jerzym
Turowiczem doszło 8 czerwca 1999 r. w Pałacu Biskupim w Krakowie.
Jan Paweł II interesował się także “młodą redakcją” “TP”, której - jak zaznaczał
- nie miał już okazji poznać w Krakowie. W lutym 1994 r. jej przedstawiciele
zaproszeni zostali do papieskiego stołu - i długo nie mogli ochłonąć, słysząc
zdania: “Pewnie już nawet tego nie pamiętacie, ale kilka miesięcy temu w
»Przeglądzie Prasy« na szóstej stronie napisaliście...”. W istocie: nie
pamiętaliśmy.
“Nawyk tak silny” nie ustawał do ostatnich miesięcy. W listach, rozmowach przy
stole albo przez przyjaciół Papież przekazywał bardzo szczegółowe nieraz uwagi.
Zdarzało się, że osobiście dzwonił lub pisał do ks. Józefa Tischnera z
podziękowaniem za jego teksty. Jeden ze współpracowników “TP” przechowuje kopię
egzemplarza “Tygodnika” z własnym artykułem o Rosji, na którym Papież podczas
lektury poprawił literówki i zostawił adnotację, by tekst przekazać do jednej z
watykańskich kongregacji. Sparaliżowany poczuciem odpowiedzialności, nie pisał
przez wiele miesięcy...
W 2002 r. na naszych łamach ukazał się ostatni duży tekst napisany przez Karola
Wojtyłę specjalnie dla “Tygodnika”, tyle że... ponad pół wieku wcześniej.
“Katolicyzm uporu”, którego rękopis odnaleziony został w Archiwum Jerzego
Turowicza, opublikowaliśmy w 82. urodziny Papieża. Była to kontynuacja jego
“Tygodnikowego” debiutu, artykułu “Mission de France”. Oba stanowiły plon
podróży, jaką młody ksiądz odbył podczas studiów rzymskich do Francji, Belgii i
Holandii. Dlaczego tekst nie ukazał się w 1949 r., skoro “Mission de France”
wydrukowano jako “wstępniak”? Czy okazał się wówczas niestrawny dla cenzury?
Jakiekolwiek były przyczyny - po 53 latach naprawiliśmy zaniedbanie...
tygodnik.onet.pl/2542,1222914,dzial.html
Obejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plraju.pev.pl
|
|
Cytat |
Do polowania na pchły i męża nie trzeba mieć karty myśliwskiej. Zygmunt Fijas Tylko poeci i kobiety potrafią wydawać pieniądze tak, jak na to zasługują. Facilius oppresseris quam revocaveris (ingenia studiaque) - (talenta i nauki) łatwiej można stłumić, niż do życia przywrócić. Fakt podstawowy, że jesteśmy życiem, które chce żyć - uświadamiamy sobie w każdym momencie naszego istnienia. Albert Schweizer Da mihi factum, dabo tibi ius - udowodnij fakt, a ja ci wskażę prawo.
|
|