Widzisz wypowiedzi znalezione dla zapytania: Sky News
Temat: No i zaczęło się...
fi@hoga.pl (Adam Kułagowski) wrote:
Wojciech "Sas" Cieciwa, napisał(a):
| Szczerze ????? Nie sadze, zeby na wykonanie czegos takiego
| potrzebne byly wielkie pieniadze jakies dlugie szkolenia, itp.
Bzdura.
Nie. Wyszkolenie pilota kosztuje $50000 (według człowieka z firmy,
która być może nauczyła jednego z zamachowców pilotażu, info ze sky
news). Dla wielu organizacji terrorystycznych to niedużo, dla
podejrzewanego o kierowanie atakiem bin Ladena to betka.
| Najbardziej mnie przeraza, to, ze kazdy z Nas, ty, ja jest w stanie
| cos takiego zaprojektowac i przeprowadzic, o ile znajdzie
| ludzi-pilotow...
Wlasnie samo szkolenie na pilota to calkiem konkretne pieniadze.
Nie sądzę, myślę, że znacznie więcej kosztowało sprowadzenie tych
ludzi do USA i utrzymanie ich w konspiracji. Nauczyć się pilotować
Boeinga mogli na miejscu (i całkiem prawdopodobne jest, że tak było),
tam można po prostu przyjść do firmy prowadzącej takie szkolenia,
zapłacić i się nauczyć.
| A koszta ?? Takie, jaka byla cena biletow lotniczych plus za bron.
| Oraz okolo 20 dni planowania....
Wiecej duzo wiecej. Bierz pod uwage jak perfekcyjnie bylo wszystko
zorganizowane, przecwiczone.
To nie jest coś, co można przećwiczyć. Chyba, że na symulatorze, ale
to jest akurat bardzo tanie.
Trafic 120 tonowym kolosem pedzacym predkoscia 800km/h w WTC to nie
lada wyczyn. A zauwaz ze pilot wykonal cisny skret przy samej wiezy
(manewr oceniany jako b. trudny).
Owszem, przynajmniej ten pilot, który władował samolot w drugą wieżę
WTC był dobrze wyszkolony, ale koszt takiego szkolenia jest dość
niski; znacznie bardziej interesuje mnie jak wybrano ludzi do tego
ataku, tu nikt nie mógł sobie pozwolić na ryzyko wpadki. To nie był
kolejny chłystek, który rozwalił budynek w Hajfie.
Porawnie 4 samolotow (przyjmujac ze byly tylko 4) jednoczesnie i
zgranie ich razem to juz jest wyzsza szkola jazdy.
Nie przesadzajmy, ataki wcale nie były skoordynowane, w każdym razie
nie bardziej niż przez wydanie rozkazu "we wtorek około ósmej porwać
samolot i władować się nim w.." - taką koordynację można osiągnąć
czytając rozkłady lotów w USA.
Samo szkolenie pilotow to kilka miesiecy (bo watpie aby jakikolwiek
normalny pilot sie na to zgodzil)
I to chyba jest najgorsze; o ile koszt wyszkolenia pilota do takiej
akcji jest raczej niewielki, przeraża mnie możliwość znalezienia ludzi
na tyle inteligentnych by dało się ich do tego wyszkolić, jednocześnie
tak fanatycznych by zdecydowali się na taką akcję.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Nowe pytania o Gordona i nie tylko
No dobrze, zatem ustaliliśmy, że słownictwo danej osoby zawsze jest niskie
(podobno słownik czynny osoby jest 5-krotnie mniejszy niż bierny). Zatem
teraz wiadomo, że każdy używa tyle samo słów (np. 3000), tylko że u każdego
są to inne słowa. Jeden powie "pauperyzacja" społeczeństwa, a drugi
"ubóstwo" społecz., i w obu przypadkach wyjdzie na to samo, tylko innymi
słowami. Więc aby ustalić liczbę słów żywego języka należy ustalić liczbę
słów wspólnych w biernym rozumieniu wszystkich użytkowników języka. Dla
ciekawości mogę wam powiedzieć, że ja od 1 roku robię taką listę słów
powtarzających się w języku angielskim, tak żeby sprawdzić tezę Gordona.
Robię to przy pomocy komputera wpisując wszystkie słowa których nie znam w
danym egzemplarzu czasopisma pisanego po ang. lub słowa którego nie znam a
usłyszałem w telewizji. Jak dotychczas przeanalizowałem 13 różnych
czasopism, wszystkie telewizyjne serwisy informacyjne BBC od maja do dziś,
część serwisów SKY NEWS od maja, i niektóre filmy po ang. Jak dotychczas
uzbierałem i nauczyłem się 2456 słów i zwrotów, które wg. mojej analizy
powtórzyły się, a więc hipotetycznie są "często-chodliwe" i ważne. Do tego
mam skatalogowane 2700 innych słów, które nie powtórzyły się dotychczas.
Przy stanie mojej wiedzy mam ok. 70 % rozumienia tekstu prasowego, ale to
jest chwiejna dana ponieważ zależy to od danego autora i tematu artykułu w
prasie, czy w serwisie TV. W TV rozumiem więcej niż w tekście pisanym. Już
jednak to zdaje sie przeczyć tezie Gordona, bowiem gdyby przyjąć, że do
czytania prasy po ang. jest potrzebne 120 000 słów, to ja przy mojej
znajomości 2456 słów powinienem rozumieć jedynie 1% tekstu, a rozumiem o
wiele wiecej. Ale to też nie rozstrzyga o sprawie, bowiem fakt, że
policzyłem słowa dla mnie niezrozumiałe nie przesądza ile tak naprawdę znam
słów. Dlaczego ? Bowiem naprawdę wiele słów w języku angielskim rozumiemy
bez zaglądanie do słownika, bo są prawie identyczne z odpowiednikami
polskimi (np. process, atack, asthronomy, itd.) i ta liczba pozostaje
zagadkowa (ponieważ nie liczyłem już słów które rozumiem bez słownika). Przy
okazji pytanie do listy: znacie jakieś opracowania liczące takie wspólne
słowa ? Znajomość takiej liczby też dałaby coś. Ja widziałem takie
opracowanie dla języka niemieckiego, ale nie dla ang. Przy okazji Gordon
myli też fakt, że do słuchania jest też potrzebna pamięć bierna (Dygresja).
Zgadzam się z mądrym spostrzeżeniem jednego z was, że słowa to nie wszystko,
trzeba tez liczyć znaczenia. Niektóre słowa w ang. mają po 20 znaczeń i są w
zależnosci od wymowy rzeczownikiem lub czasownikiem (np. incense - kadzidło,
lub rozwścieczyć). Ale Gordon liczy chyba tylko słowa, a nie znaczenia na
120 000. A przy okazji pytanie, czy ktoś inny na liście uczy się języków i
chciałby się podzielić spostrzeżeniami w znojach nauki, które będą podobne
lub inne od moich ? Może jest tu ktoś kto uczy się dłużej ode mnie języka
ang. i powiedziałby przy jakim nakładzie pracy po jakim czasie i do jakich
efektów w rozumieniu języka doszedł (interesuje mnie raczej rozumienie
języka obcego, niż mówienie nim).A może są tacy co uczą się innych języków i
mogliby dokonać porównań z tym co napisałem o ang. ? Jak tam wiele jest
słownictwa? Chętnie poczytam.
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Kara Smierci . . . strata czasu i pieniedzy
Panie Kaliczynski,
Postanowilem zakonczyc te z Panem dyskusje, bo jest ona coraz bardziej
bez sensu. Dzieje sie tak dlatego, ze zupelnie nie zwraca Pan uwagi na
to co ja pisze i skutkiem tego porozumienie jest tu niemozliwe.
Dla zwiewzlosci posluze sie tu dwoma przykladami:
Napisal Pan:
| A jaki zysk przyniosl OJ?. Tylko milionowe straty dla powiatu i poza
| pienieznymi dalszy spadek prestizu dla policji i systemu legalnego tam
| i poza tym, jak to zwykle bywa, na koncu on wygral i podatnicy placa
| te miliony a county i tak juz na skraju bankructwa.
Na co ja odpowiedzialem (prosze zwrocic uwage na podkreslone 'Komu')
| _Komu_ w takim razie zaplacili CNN, Sky News, Superchannel...etc
^^^^^^
| za 6-8 godzinne transmisje 5 dni w tygodniu przez rok?!
Na co Pan - ignorujac zupelnie moje pytanie:
CNN, i reszta wygraly najbardziej na tym procesie poniewaz zwiekszyla sie
ilosc widzow dramatycznie od tego czasu co oczywiscie podnosi ceny reklam i
dodaje poteznych dochodow dla CNN i reszty.
Ja sie jednak uparlem i powtorzylem _to samo pytanie_:
| Nie twierdze, ze CNN i inni stracili na transakcji. Ta transakcja jednak
| miala miejsce i CNN i inni zaplacili! Kto wzial te forse?! OJ? Marcia
| Clark? Ito?! Znow moje pytanie nie doczekalo sie odpowiedzi....
Pan jednak zdecydowal sie zignorowac pytanie raz jeszcze - jeszcze raz
dajac zupelnie nie zwiazana z kwestia odpowiedz:
O.J. lub Marcia Clark musza zapracowac sobie sami, CNN co prawda dalo
im tylko bardzo duzo darmowej reklamy.
W tym wypadku netto najwiecej forsy wzielo CNN przez zwiekszenie
ilosci widzow ogladajacych ich kanaly.
Albo jest Pan wyjatkowo malo spostrzegawczy, albo celowo unika
wypowiedzi na niektore kwestie (swiadomy swoich bledow, do ktorych
przyznac sie Pan ma chyba awersje), albo dufny w siebie uwaza, ze jest
Pan nieomylny a opinie Panskich rozmowcow wobec tego nieistotne.
Przyklad nr 2:
Poprzednio napisalem:
| Dowodow bylo mnostwo (np. DNA _obydwu_ ofiar w samochodzie OJ) - tego
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
| typu dowod jest; moim zdaniem; bardziej bezposredni niz zeznanie
| swiadkow - ludziom zdarza sie pamietac cos niedokladnie, lub po prostu
| klamac.
Pan na to:
Dziwne ze O.J. popelnil tutaj idealne przestepstow lecz tylko krew
porozlewal w widocznych miejscach, i co dziwniejsze to znaleziono ta
krew dopiero kiedy on powrocil z Chicago i oddal ja dobrowolnie, i co
jest bardziej nieprawdopodobne to fakt ze dziwnym zbiegiem
okolicznosci, przy najwiekszych wytdatkach w historii L.A. policja, o
tak przypadkowo, "zgubila" ta krew w drodze do analizy i jeszcze
bardziej dziwne jest ze wszystkiej krwi O.J. znaleziono identycznie
tyle samo co "zaginelo" w czasie jej transportu.
Jeszcze dziwniejsze jest dlaczego OJ wzial (wg. Panskiej teorii) krew
Nicole Brown i Ron Goldberg'a (ofiar) ze soba do Chicago by ja po
powrocie oddac policji.....(?!). Policja wtedy poplamila ta krwia jego
samochod....
Nie ulega watpliwosci ze caly Panski zasob wiadomosci na temat sprawy OJ
pochodzi z 'Black Panther Weekly', czy podobnego 'postepowego i
wiarygodnego' zrodla....
Ale zeby juz tak nie czytac co inni (ja) napisali i w kolko swoje
'policja sfabrykowala dowody kradnac krew OJ' na _jakiekolwiek_
pytanie...?
BTW: Myli sie Pan (dosc znacznie) w kwestii samej krwi. Policja co
prawda nie potrafila sie wyliczyc z kazdej jej kropli, ale 'zginelo' jej
_kilkanascie_ razy wiecej niz na znalezionych dowodach - a i
uwzgledniajac wszystkie braki i badania caly czas troche jej jeszcze
zostalo.
Nie chcac sie wplatywac w jeszcze jedna dyskusje (tym bardziej o OJ) na
tym zakoncze.
Przylanczam sie do rady kilkakrotnie juz tu Panu udzielanej:
Nie ma Pan obowiazku wywpowiadac sie na kazdy temat - niech sie Pan
wypowiada rzadziej, ale za to moze czasem z sensem.
Pozdrowienia,
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: MAX MAX
Łukasz Bromirski napisał(a):
Paweł Wymysłowski napisał:
| No to mamy kolejnego fachowca w USA. Ten pan to Jarosław Anders.
| Właśnie powiedział w TVN że Afganistan atakują okręty powierzchniowe.
| Jakie w takim razie są inne okręty? Że podwodne to wiem. Ale jakie
| jeszcze? Objętościowe?
| W Faktach mowili o B-1 i B-52 startujacych z lotniskowcow... Ech,
| chcialbym to zobaczyc... ;-))
Mnie w ogóle głowa rozbolała od polskich "szpencjalistów"
i jak zwykle, wróciłem do CNN i Sky News.
Polacy jak zwykle wiedzieli wszystko i to najlepiej.
Każdy polski szpencjalista jest _przekonany_, _wie_,
_z pewnością_ zrobią tak a nie inaczej. Wczoajsze
TVN24 i program "Podsumowanie konfliktu" czy jakoś
tak: Redaktor
naczelny "Raportu" (jak dobrze że przestałem
kupować) opowiada ni z gruszki ni z pietruszki o
bombach paliwowych, w dodatku z całym przekonaniem
twierdzi że będą zrzucane ze śmigłowców. Prowadzący
ten program, stylizując otoczenie i siebie samego
na Wołoszańskiego, pieprzy za przeproszeniem
coś bez sensu.
Sam pan redaktor prowadzący w TVN24 najwyraźniej
próbując zabłysnąć czyta kwestie reporterów
z którymi rozmawia....ludzie...
W całym tym zalewie kreowania się na "młodych,
dynamicznych, najlepiej poinformowanych" ni
w pięć ni w dziewięć grzęźnie paru ludzi z GROMu,
których wypowiedzi najwyraźniej pocieli i być
może, wycięli akurat to co było najciekawsze.
Pomijam już tego od machania bronią, bo może
lubi.
A już najlepsze są te w kółko pokazywane, z różnym
komentarzem wokalnym te same klipy. Nie mówiąc
już o tym, jakie dali wstawki z filmów - Czas
Patriotów był ok, ale ten drugi - "Najdłuższa bitwa"
czy jakoś tak, dżizas, co to było?!
Aha, dzisiejsze wiadomości koło 19:00 - czy
_naprawdę_ żadna polska telewizja nie może
rzucić okiem na strony www.reuters.com i
www.cnn.com by dowiedzieć się _ile_ tak
naprawdę celów wczoraj atakowano (31, a nie
jak to pani w TVP1 powiedziała 30 i jak
pan z TVNu powiedział "kilkaset".
Czy 30 , czy 31 jeden to w takiej informacji taka precyzja jest moało
istotna i tak nie ma jak tego zweryfikować ( własny człowiek w
sztabie US Air Force ? sieć korespondentów w całym Afganistanie ???
:-)))) ? Bzdura ! W CNN, ani w reuters-ie też nie mogą być pewni z
taką dokładnością na ogół takie informacje z natury są w pewien
sposób cenzurowane . W TVP cały czas są śledzone depesze agencyjne i
informacje są porównywane z kilku źródeł - jak są rozbieżności to
podaje się liczbę przybliżoną , zaokrągloną . Jakkurat w TAI gdzie
pracuję - system pozyskiwania, dystrybucji i archiwizacji depesz
agencji prasowych jest w pewnym stopniu doskonały i jako najstarszy
skomputeryzowany i udoskonalany od 1992 roku , dotęp do internetu też
jest powrzechny , inną sprawą jest co dziennikarze z tymi informacjami
zrobią ...
A TVN rzeczywiście dała ciała , ale jest to nowy zespół, który
jeszcze nie ma doświadczenia , jeszcze się uczy...
Materiałów filmowych jest mało , dlatego pokazują ciągle te same
żdjęcia. Nie ma tam praktycznie korespondentów zachodnich z kamerami ,
są tylko katarczycy , a i tak pewnie Talibowie im pokazuja to co
chcą pokazać ...
Tak na marginesie , TVP nie bardzo może pokazywać materiały z CNN i
EuroNews bo nie ma umowy i dziennikaze maja zakaz pokazywania zarówno
materiałów bieżących jak i archiwaliów z tych stacji :-(((
Chociaż podgląd kilku stacji na osobnych monitorach jest stale
włączony w neews room-ach.
Jak ktoś się naprawdę tym interesuje, umie myśleć i ma dostęp do
różnych źródeł informacji to i tak dotrze do możliwych do uzyskania
informacji i będzie wiedział . Polecam więc też śledzenie i innych
jak za poprzedniej epoki w Naszym kraju szczególnie po stanie wojennym
i później do 89 roku. Nie tyko DTV i " Jedynka " 1 programie PR i ale
też i "Wolna Europa" ale nie tylko, i "BBC " i Głos Ameryki" i inni
Pozdrawiam
Wojtek
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Ambasada
Cos ci Natowscy piloci maja problemy z nawigacja. Podobno te bomby,
ktore trafily w Chinczykow mialy trafic o jakas mile dalej (wg reportera
Sky News).
Te bomby trafily dokladnie tam gdzie celowali, problem w tym ze
celowali nie w ten budynek co powinni. Pomylily im sie wspolrzedne czy
cos takiego.
A juz dobilo mnie stwierdzenie, ze "cluster bomb might have
gone astray". JA rozumiem rakiete, bombe naprowadzana laserem ale jak
zwykla bomba wali w cel, w ktory nie powinna to jest to zwykle wina
pilota bo nie patrzyl na co ja zrzuca. Ktos pewnie za to beknie.
Tym razem rzeczywiscie ktos powinien. Albo bomba byla wadliwa, albo
pilot cos zle ustawil. Ale beknac powinen ten, co zezwolil na
stosowanie bomb kasetowych w poblizu miasta i to z duzej wysokosci. Ze
zdjec jakie pokazali Serbowie wynika ze rzeczywiscie wybuchlo tam co
najmniej kilka(nascie) podpociskow z bomby kasetowej, tych posiekanych
odlamkami murow i samochodow nie da sie pomylic. Ale one wybuchly
bardzo daleko od siebie, gdby bomba kasetowa normalnie rozsiala sie
nad jakas ulica to nie byloby na niej tynku, i nikt nie uszedlby
stamtad z zyciem. Wygladalo na to, ze pojedyncze bombki rozsialy sie
po ogromnym obszarze. Rowniez na zdjeciach (a wlasciwie dzwiekach) z
jakiegos dachu pokazujacych podobno moment eksplozji nie slychac
charakterystycznego odglosu serii kilkudziesieciu prawie jednoczesnych
wybuchow, ale pojedyncze huki oddzielone o kilka badz kilkanascie
sekund i wybuchajace wyraznie w roznych oddalonych punktach. Pytanie -
jak uzbrajane sa bomby kasetowe, bo akurat nie wiem? Czy maja jakies
czujniki wysokosci, czy moze system uzbrojenia samolotu na podstawie
wysokosci i predkosci zrzutu okresla moment rozsiania podpociskow i
programuje czas zapalnika? Wyglada na to, ze w tym wypadku bomba
kasetowa zostala zrzucona z pulapu 6 lub wiecej km by trafic nad
obszar lotniska i tam zadzialac na zaprogramowanej wysokosci kilkuset
metrow rozsiewajac gesto pociski nad celem. Czyli normalnie - tyle ze
zrzut z bardzo duzej wysokosci, a bomba miala zadzialac tuz nad
ziemia. Z jakiegos powodu zadzialala prawie od razu po zrzuceniu -
rozsiewajac podpociski na duzej wysokosci tak, ze spadly na bardzo
duzym obszarze obszarze obejmujacym tez w cywilne zabudowania na
terenie miasta. Tu spadly na jakis ogrodek dwie bombki, 200m dalej na
ulice jedna, pol kilometra w bok trzy itd. Albo pilot cos zle ustawil,
blednie programujac zapalnik, albo sam zapalnik byl wadliwy i zle
zadzialal - zaraz po zrzucie. Ci ktorzy planowali atak, powinni byli
to przewidziec i nie stosowac bomb kasetowych w okolicach celow
cywilnych, z zasady stosuje sie je wylacznie na jakis polozone za
miastem lotniska, lezace w szczerym polu instalacje itd. Nie powinni
ryzykowac uzywajac tego nad miastem. Nie chodzi o to ze to bomba
niekierowana i mozna spudlowac, laserowa tez moze - jesli nie
zadziala prawidlowo to i tak spadnie jak zwykla, ale wlasnie o to ze
kasetowa moze zadzialac na duzej wysokosci i rozsiac bombki po
ogromnym obszarze. I tak sie chyba tam wlasnie stalo. W tym wypadku
NATO rzeczywiscie zawinilo, bo mozna bylo to przewidziec i tego
uniknac. Zabraklo wyobrazni...
--
Amizaur
Amiga user & TeamAmiga member
mailto: amiz@box43.gnet.pl
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Bedzie wojna z Iranem(?)
Witam.
Przelatujac pilotem po kanalach informacyjnych od BBC, sky news, fox news,
cnn, rusia today, po Aljazzera.
Zaczynam powoli ukladac ukladanke rodem "teori spiskowych dziejow":)) hehe
Ale od poczatku.
Do dzis wydawalo mi sie, ze ataka na Iran to stek bzdur, bo usa jest za
slabe na to by nawet z angolami i reszta egzotycznych (w tym polski)
sojusznikow pokonac kraj niemal 4-krotnie wiekszy od Iraku.
Jednak: poczatek roku - smierc premiera Benazir Bhutto, praktycznie juz byla
prezydentem (wybory mialy byc w polowie stycznia) kobieta wyksztalcona na
Oxford, miala wlasne wizjie rozwiazania konfliktu afganskiego a takze dosc
dobre uklady z prezydentem Iranu!!! Nie jadla z reku amerykanskiej (miedzy
innymi stanowczo sprzeciwiala sie bytnosci wojsk usa w afganistanie).
Pakistan jest tu pierwszym panstwem kluczowym w konflikcie z Iranem bo ma
podobna religie, oraz bron nuklearna. Dlatego w przypadku ataku na Iran
bardzo dobrze jest miec pod kontrola bron nuklearna pakistanu, co zapewnia
obecny prezydent zdecydowanie pro amerykanski.
Dalej, zdecydowanie "dziwna" wycieczka busza po krajach bliskiego wschodu...
oraz zapowiedz ponownej w ciagu 6 miesiecy. Po tej wizycie mamy kolejna
wizyte na najwyzszym szczeblu, Putnin w Techeranie...
Nastepnie ukazuje sie obszerny wywiad w Aljazzera z prezydentem Iranu
Mahmoud Ahmadinejad'em w ktorym to prezysdent stwierdza, ze jakikolwiek atak
na Iran spotka sie z bezwzgledna i potezna odpowiedzia.
I na koniec wizyta G. Brauna (premier UK) w Chinach, Chiny jako mocarstwo
atomowe rowne Rosji i USA. Maja bardzo cieple stosunki z Iranem ale nie sa
to napewno uklady "gorace".
Po tych wydarzeniach ukladanka zaczyna sie rozjasniac, oto mamy pod kontrola
bron nuklearna w Pakistanie, kraje bliskowschodnie sa poinformowane o
planach, zapowiedz kolejnej wizyty oznacza brak calkowitej aprobaty lub
lepszej oferty (!!!) Busz dal Izraelowi przyzwolenie na ostateczne
rozwiazanie problemu Gazy, Busz wizytowal Gaze...
Putin jedzie do Iranu, jak sadze z propozycia "pomocy" - nalezy spodziwac
sie rychlej rewizyty... Niepewne pozostaly Chiny - tu jak sadze zadzialal G.
Braun (wiadomo, ze anglikom zawsze latwiej sie gadalo z chinczykami niz
amerykanom) Byc moze dal przyzeczenie, ze jesli Chiny nie wespra Iran lub
moze nawet wezma udzial w "imprezie" po "wlasciwej" stronie, to dostana
wolna reke w sprawie Tajwanu oraz pozycie niekwestionowanego lidera
dalekowschodniego (oznaczac to moze np. "jednoczenie" panstw pod
przywodzctwem chin).
Miedzy czasie nastpuja polityczne testy na lini Londyn-Moskwa upolityczniona
sprawa pijanego syna lorda;) ktory zostal zlapany za kolkiem na "gazie".
(dzis widzialem program w "russia today" pt. "konflikt widziany od strony
rosii").
Nie wiem, moze to teorie spiskowe, jednak sami przelecie pilotem po
kanalach, przegladnijcie tytuly portali informacyjnych, zbierzcie informacie
w jedna calosc a powinno wam wyjsc podobnie jak mi:)
Aha
Jak sadze do ataku na Iran nie dojdzie wczesniej niz pod koniec roku, na
pewniaka Chiny sie na to nie zgodza przed olimpiada:)))
Obejrzyj resztę wiadomości
Temat: Bedzie wojna z Iranem(?)
Witam.
Przelatujac pilotem po kanalach informacyjnych od BBC, sky news, fox news,
cnn, rusia today, po Aljazzera.
Zaczynam powoli ukladac ukladanke rodem "teori spiskowych dziejow":)) hehe
Ale od poczatku.
Do dzis wydawalo mi sie, ze ataka na Iran to stek bzdur, bo usa jest za
slabe na to by nawet z angolami i reszta egzotycznych (w tym polski)
sojusznikow pokonac kraj niemal 4-krotnie wiekszy od Iraku.
Jednak: poczatek roku - smierc premiera Benazir Bhutto, praktycznie juz
byla prezydentem (wybory mialy byc w polowie stycznia) kobieta
wyksztalcona na Oxford, miala wlasne wizjie rozwiazania konfliktu
afganskiego a takze dosc dobre uklady z prezydentem Iranu!!! Nie jadla z
reku amerykanskiej (miedzy innymi stanowczo sprzeciwiala sie bytnosci
wojsk usa w afganistanie). Pakistan jest tu pierwszym panstwem kluczowym w
konflikcie z Iranem bo ma podobna religie, oraz bron nuklearna. Dlatego w
przypadku ataku na Iran bardzo dobrze jest miec pod kontrola bron
nuklearna pakistanu, co zapewnia obecny prezydent zdecydowanie pro
amerykanski.
Dalej, zdecydowanie "dziwna" wycieczka busza po krajach bliskiego
wschodu... oraz zapowiedz ponownej w ciagu 6 miesiecy. Po tej wizycie mamy
kolejna wizyte na najwyzszym szczeblu, Putnin w Techeranie...
Nastepnie ukazuje sie obszerny wywiad w Aljazzera z prezydentem Iranu
Mahmoud Ahmadinejad'em w ktorym to prezysdent stwierdza, ze jakikolwiek
atak na Iran spotka sie z bezwzgledna i potezna odpowiedzia.
I na koniec wizyta G. Brauna (premier UK) w Chinach, Chiny jako mocarstwo
atomowe rowne Rosji i USA. Maja bardzo cieple stosunki z Iranem ale nie sa
to napewno uklady "gorace".
Po tych wydarzeniach ukladanka zaczyna sie rozjasniac, oto mamy pod
kontrola bron nuklearna w Pakistanie, kraje bliskowschodnie sa
poinformowane o planach, zapowiedz kolejnej wizyty oznacza brak calkowitej
aprobaty lub lepszej oferty (!!!) Busz dal Izraelowi przyzwolenie na
ostateczne rozwiazanie problemu Gazy, Busz wizytowal Gaze...
Putin jedzie do Iranu, jak sadze z propozycia "pomocy" - nalezy spodziwac
sie rychlej rewizyty... Niepewne pozostaly Chiny - tu jak sadze zadzialal
G. Braun (wiadomo, ze anglikom zawsze latwiej sie gadalo z chinczykami niz
amerykanom) Byc moze dal przyzeczenie, ze jesli Chiny nie wespra Iran lub
moze nawet wezma udzial w "imprezie" po "wlasciwej" stronie, to dostana
wolna reke w sprawie Tajwanu oraz pozycie niekwestionowanego lidera
dalekowschodniego (oznaczac to moze np. "jednoczenie" panstw pod
przywodzctwem chin).
Miedzy czasie nastpuja polityczne testy na lini Londyn-Moskwa
upolityczniona sprawa pijanego syna lorda;) ktory zostal zlapany za
kolkiem na "gazie". (dzis widzialem program w "russia today" pt. "konflikt
widziany od strony rosii").
Nie wiem, moze to teorie spiskowe, jednak sami przelecie pilotem po
kanalach, przegladnijcie tytuly portali informacyjnych, zbierzcie
informacie w jedna calosc a powinno wam wyjsc podobnie jak mi:)
Aha
Jak sadze do ataku na Iran nie dojdzie wczesniej niz pod koniec roku, na
pewniaka Chiny sie na to nie zgodza przed olimpiada:)))
Próbują również legalizacji możliwości prewencyjnego uderzenia atomowego:
http://wiadomosci.onet.pl/1677742,12,radykalny_manifest_nato_ws_broni...
Obejrzyj resztę wiadomości
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plraju.pev.pl
Strona 3 z 3 • Wyszukiwarka znalazła 208 postów • 1, 2, 3